siena napisał(a):
Hynol: :>>
co do PM:
MP43: zasieg efektywny 500m
MP40: 100m
MP40 - sprostowałem zgodnie z ogólnie dostępnymi danymi, choć na podstawie relacji mojego dziadka mam spore wątpliwości co do dokładności danych. Szczególnie że ogień skuteczny nie jest równoznaczny z ogniem celnym. MP43 nie był produkowany seryjnie - to nazwa prototypu póżniejszego StG44, który nie mieści się w klasyfikacji PMów, ze względu na amunicje i budowe. Co do ognia skutecznego to wynosił on więcej niż podałeś bo na dystansie 600metrów był tylko troche mniej celny od K98 przy podobnej energii kinetycznej. Niektóre źródła podają jako zasięg skuteczny 800 metrów (szczególnie że w broni tej montowano celowniki optyczne i (!) noktowizory ). Na marginesie dodam jeszcze - spróbuj sobie strzelić z mp40 pojedynczą kulą - bo na myszce może się da - w realu musisz zerwać spust co tylko pogorszy celność.
siena napisał(a):
Poza tym, skad wiesz jaka odleglosc jest mieydz toba a przeciwnikiem, by uwazac, ze celujesz na odleglosc 150m? W manualu do ro pokazany jest przeciwnik na odleglosci 60m i jest to naprawde malutka figurka.
Generalnie ze strzelnicy i życia. Przy odległości 80-100 metrów sylwetka człowieka mieści się w odległości równolegle ustawionego kciuka i palca wskazującego i jest stosunkowo duża. Ze zdjęcia które zamieściłeś
wynika że odległość na jaką strzelałem to było jakieś 80 metrów. Przy wielkości karabinu na monitorze uważam to za błąd perspektywy w tej grze.
siena napisał(a):
- sprawa druga: w grze nie ma t34/75 malo tego w realu tez nie bylo, po raz kolejny pokazujesz, ze twoja recenzja jest niewiarygodna i powodowana tym, ze masz swojego faworyta. To ze go masz ok, ale to ze podajesz nieprawdziwe informacje by stawiac go w lepszym swietle, to juz porazka.
LOL. Rozumie że literówka gdzie zamiast 6 jest 5 to podawanie nieprawdziwych informacji. Jeżeli dalej chodzi Ci o nieszczęsnego PMa to radze spojrzeć na dyskusje o PMach w dziale FH. Dowiesz się że ogień skuteczny dla PPsZ, MP 40 czy Thompsona wynosił w zależności od źródeł z których się korzystało od 60 - 300 metrów (wikipedia!). Prawda jest taka że PMy nie były celne i mimo że ogień skuteczny większości wynosił w granicach 100 metrów, to celność na tym dystansie pozostawiała wiele do życzenia. Nigdy też specjalnie nie interesowałem sie bronią strzelecką i przyjmuje do wiadomości sprostowania które zazwyczaj dość szybko się pojawiają (jak było w tym przypadku). Co do sprzętu pancernego nie napisałem nic czego nie znalazłbyś w zeszytach II Wojna Światowa "Krach Blitzkriegu", "Barbarossa", "Kursk", a były one wydawane w tych dobrych czasach gdy generalnie panowała zasada iż wszystko co od wschodnich braci jest najlepsze.
siena napisał(a):
- co do rykoszetow nie bede sie wypowiadal, ale z tego jak patrze na panthere, rykoszet w przednia sciane skutkowalby uderzeniem w wiezyczke (kat padania rowny kataowi odbicia)
Radze ściągnąć lepsze plany. Nawet pocisk wystrzelony spod ziemi, który tylko by się ślizgał po powierzchni przedniego pancerza miałby co najwyżej szanse na uderzenie w osłone działa. Rozumie że uważasz konstruktorów Pantery za kretynów. Cóż, chyba się jednak mylisz...
siena napisał(a):
Co do kiepskiej reakcji na dzialania gracza, to bardzo ciekawe jest co mowisz :> a mozesz wymienic jakie dzialania gracza przekladane sa na kiepska reakcje gry? Powaznie sie pytam.
-oporna zmiana broni
-kiepskie skakanie i brak możliwości określenia na oko które przeszkody da się przejść, jak barierki czy okopy. Niemozność wyjścia z okopów była dla mnie frustrująca.
-wywracanie się czołgów na murkach i innych przeszkodach.
-przeładowywanie karabinów (gdzie czasem musze naciskać strzał i reload kilkakrotnie aby coś się stało)
-mała dynamika poruszania się ( to że gra ma być realistyczna nie znaczy że ma być wolna)
-Brak możliwości zmiany postawy kucnięcie/stanie bez utraty przycelowania.
-moje subiektywne odczucia dotyczą mnie i ni chuchu nie jestem w stanie ich zmienić
siena napisał(a):
co do tego miliona usd, to Tripwire zrobilo kawal dobrej roboty, chocby modyfikujac kod sieciowy, dzieki ktoremu gracz z pingiem 18ms nie ma przewagi nad graczem z pingiem do 200ms. Chwala i czesc.
Tu się zgodze. Rzeczywiście pingi nie mają większego wpływu na rozgrywke co było boleśnie odczuwalne w BFach.
Zarzucasz mi że mam faworyta - owszem, mam. Ale dopiero po zagraniu w demo RO, które miałem zamiar kupić i pobawić się nim przez pół roku. Nie zrobie tego gdyż jak dla mnie nie byłaby to zabawa tylko męczarnia. A na FH2 czekam - jaki będzie nie wiem. Wiem tylko że wole bawić się FH 0.7 niż RO. Jeżeli ty masz odwrotne preferencje, to ok. Graj i baw się dobrze.