[Night]MaX napisał(a):
gregolec piszesz jak to niemcy mieli kupę do niczego niepotrzebnych pomysłów. Mi chodzi głównie o to że ich jak to określiłeś "głupie pomysły" ja bym określił jako niedopracowane.
Patrzę na to z perspektywy wojennej - marnowali na to mnóstwo środków nie uzyskując w zamian nic. Bo jak sam napisałeś, znakomita większość tych projektów pozostała niedopracowana. A tymczasem na wielu obszarach związanych bezpośrednio z wojną Niemcy mieli straszliwe problemy - silniki lotnicze, wczesna "elektronika" (radary, urządzenia WRE dla okrętów podwodnych), czołgi (wszystkie nowe typy były koszmarnie drogie i trudne w produkcji, a przemysł nie był w stanie uzupełnić stanów nawet PzKW IV!)
[Night]MaX napisał(a):
Po wojnie zostały wykorzystane i przez ruskich i przez amerykańców w ich pracach i oczywiście przypisane "geniuszom" z ameryki i rosji.
Kiedy właśnie o to chodzi - kojarzysz coś takiego? Ja nie. Znam trzy głośne sprawy - von Braun, U-boot typ XXI i zapalniki magnetyczne w torpedach. Co poza tym z powojennej technologii zawdzięczano Niemcom?
[Night]MaX napisał(a):
Nikt tu nie gloryfikuje niemców ale jedno trzeba im przyznać że ich pomysły były często bardzo nowatorskie
Zgoda, ale też równie często kompletnie do niczego nie przydatne.
[Night]MaX napisał(a):
i nawet jeśli się nie przyjęły w to wielokrotnie ich doświadczenia zostały później wykorzystane i rozwinięte.
No właśnie - jakie?
[Night]MaX napisał(a):
Wspomnę tylko (nie będę pisał całości bo to zbyt brutalne) o jeszcze jednej stronie - medycznej - w obozach koncentracyjnych testowano olbrzymie ilości leków i technik chirurgicznych.
To prawda. Amerykanie swoją drogą niźle się wzbogacili przechwytując japońskie archiwa broni biologicznej. Ale to nie należy do technologii, co do której istnieje tak masowe przekonanie, że to Niemcy, pierwsi, najlepsi.
No to ja pytam - najlepsi w czym?