Oj namieszałeś kamillos, namieszałeś.
kamillos napisał(a):
Po raz czwarty wygrała drużyna włoska. Drużyna włoska, która strzeliła 12 bramek (nie licze karnych dzisiejszych). Drużna, która grała piękną, miłą dla oka piłke przez całe mistrzostwa, aż do drugiej połowy finału. Nie wiem jak takę gre możesz nazywać catenacio, które umarło na początku lat 90.
1. Te 12 bramek to między innymi "wydrukowany" w 90 minucie karny (patrz mecz z Australią) oraz 3 strzelone bardzo przeciętnej na tych mistrzostwach Ukrainie. Rzeczywiście "ładna" piłka, z USA też była "ładna"

Tylko z Niemcami mecz im wyszedł i to w ostatnich minutach dogrywki a wszyscy się podniecili.
2. Cattenaccio umarło

Mega LOL dla ciebie. Wczoraj od 46 minuty żyło jak nigdy dotąd. Chyba przespałeś tę część meczu, przyznaj.
kamillos napisał(a):
Ale, ale!!! Jednak coś robili bronili się! I to dzielnie. A Włosi mieli dziś po prostu gorszy dzień... (pewnie byli już zmęczeni), ale udało się wygrać.
A propos "dzielnej" (czyt. rozpaczliwej momentami) obrony patrz wyżej uwagi na temat "umarłego"wg Ciebie cattenaccio. A zmęczeni to mieli prawo być przede wszystkim Francuzi z powodów, które już wymieniłem w poprzednim poście.
kamillos napisał(a):
Hmmm, a mi sie wydawało, że Francja po tym jak wyleciał Zidane nie grała nic... Widocznie inne mecze oglądaliśmy
Najwidoczniej stary, bo nawet jak Zidane wyleciał to nic się nie zmieniło, Francja gniotła makaroniarzy jak popadło. Zobacz zresztą uwagę Laillona pod Twoim poprzednim postem. On widział to samo co ja.
kamillos napisał(a):
A kto zasłużył? Czy nie zauważyłeś mój drogi, że Francja w całych mistrzostwach własnie grała catenacio? Większość bramek ze stałych framgentów gry strzelona, a potem juz tylko muroawnie bramki... Troche obiektywizmu, ale widać propaganda TV robi swoje...
Chyba propagand pro -włoska. Owszem, Francja grała przeciętnie w całym turnieju i wg mnie nie powinna się znaleźć w finale. Tym niemniej w finale zagrała rewelacyjnie i z przebiegu meczu to im się należał triumf.
kamillos napisał(a):
Karne to też rywalizacja. Przepisy piłki nożnej mówią, że jesli dogrywka nie przyniesie rozstrzygnięcia są rzuty karne... Masz lepszy pomysł?
Karne to przede wszystkim loteria. To nie rywalizacja umiejętności a szczęścia, wyrachowania i jeszcze raz szczęścia. Owszem bywały lepsze pomysły, np. zapożyczenia z hokeja na lodzie, tzn. karne z połowy boiska z akcji. Można by też rozważyć opcję dodatkowych 15 minut dogrywki.
kamillos napisał(a):
Farta mowisz? Dlaczego farta? Były jakieś słupki, poprzeczki, wybijanie z lini bramkowej? Nie zauważyłem. Francja może strzelała, ale przeważnie niecelnie. Świetnie spisywał się po raz kolejny Cannavaro - imo najlepszy obrona tych mistrzostw.
Zdaje się, że masz duże problemy z pamięcią. A strzałów Zidane'a, Ribery'ego, czy Henry to nie pamiętasz
Natomiast Cannavaro rzeczywiście wygrał im remis w regulaminowym czasie.