Rysunek generalnie jest taki sobie i szczerze powiedziawszy nie wiem czy łatwy dla ucznia gimnazjum/liceum. Jak dla mnie interpretacja nie jest oczywista. Bo czy chodzi o kompletnie bzdurne zdanie z telewizora, które nie ma się nijak do rzeczywistości, a satyra dotyczy właśnie podobnych mądrości i objawień podawanych nam przez różne instytucje a które nie mają żadnego metodologicznego uzasadnienia? Jak na przykład na paczkach papierosów - ja wiem że należy odstraszać od tego nałogu i im mniej ludzi pali tym lepiej, ale czy należy podawać przy tym niepotwierdzone hipotezy w formie jakby były udowodnione?
Czy może raczej chodzi o podejście ludzi do tego typu ostrzeżeń? Bo co by tam nie wypisywali to i tak my to mamy gdzieś - nawet jeżeli jest to prawda realizująca się w naszym życiu to ostrzeżenie nie będzie miało na to żadnego wpływu.
Z kolei jeżeli chodzi o to że koleś jest przegrany życiowo i zawodowo, a z telewizora dowiadujemy się dlaczego... Ja w tym przypadku akurat satyry nie widzę.
Co do tematu - to raczej rysunek satyryczny, bo satyra jako taka to gatunek literacki lub sama idea na której opiera się utwór dowolnego rodzaju.
Kiepsko dobrany rysunek do zadania. Ja bym od tego wyszedł w pracy - jak masz dobrego nauczyciela to może doceni taki sposób analizy
.