W dniu 18 urodzin ojciec bierze syna na rozmowe i mówi: Pamiętaj synu w życiu zawsze są dwa wyjścia. Teraz kiedy już jesteś dorosły to albo się ożenisz albo pójdziesz do wojska. Jak się ożenisz to będziesz miał przesrane a jak pójdziesz do wojska to znowu masz dwa wyjścia. Albo zostawią cie w koszarach albo zabiorą na front. Jak cie zostawią w koszarach to masz przesrane a jak pójdziesz na front to znowu masz dwa wyjścia: Albo zginiesz albo wezmą cie do niewoli. Jak wezmą cie do niewoli to masz przesrane, a jak zginiesz to znowu są dwa wyjścia: Albo cie pochowają albo nie, jak nie to będzie przesrane, a jak cie pochowają to znowu są dwa wyjścia: Albo na twoim grobie wyrośnie kwiat albo drzewo, jak to będzie kwiat no to przesrane jak drzewo to znowu mamy dwa wyjścia: Albo przerobią to drzewo na opał albo na papier toaletowy, jak na opał to przesrane a jak na papier toaletowy to znowu są dwa wyjścia: Albo powieszą ten papier w damskiej albo w męskiej ubikacji, jak w męskiej no to będzie naprawde przesrane a jak w damskiej to znowu masz dwa wyjścia: Albo kobieta podetrze się z przodu albo z tyłu, jak z tyłu no to przesrana ale jak sprzodu to.........synku to prawie tak jakbyś się ożenił
przycodzi baba do lekarza i mówi
-jestem z konana
a lekarz
- a ja z gwiezdnych wojen
Przychodzi pacjent do lekarza i chce sobie
przeszczepić mózg

:
- Ile kosztuje mózg rosyjski? - pyta pacjent.
-200 tys. euro - odpowiada lekarz.
- A francuski?
- Milion euro.
- A angielski?
- Dwa miliony euro.
- A dlaczego taki drogi?
- Bo nie używany!
Kowalska do szefowej:
-pracuję tutaj tylko na pół etatu, więc proszę
krzyczeć na mnie półgłosem.
siedzi - a właściwie klęczy - dziaduni o w kościele, w pierwszym rzedzie, jest zaraz po spowiedzi, modli sie, na twarzy dziadka widać skruche i zmartwienie, biedny dziadek sie modli pod ołtarzem aż tu nagle słyszy "weź gwoździe", znerwicowany dziadek, bagatelizuje sprawe imodli sie dalej, w tym momencie słysze znou "weź gwoździe" rozglada sie na boki i nic - pomyślał że jakieś schorzenia wieku starczego alebo co..., nei minęła chwila kiedy znowu słyszy "WEŹ GWOŹDZIE!!", i patrzy dziadeek a na wprost od niego wisi na krzyżu jezus, z głową zwieszoną z oczami wróconymi prosto na dziadka - który powtarza jeszcze raz "no weź te gwoździe..."; dziadek jako pobożna osoba, postanawi mu pomóc, wstaje podchodzi do krzyża i wyciąga z lewej ręki gwóźdź, z prawej ręki... i w tym momencie słyszy "...ale nie te durniuuuuu"
Samochód. Jedzie facet z żoną. Dopuszczalna prędkość 100 km/h. Facet jedzie mniej więcej z tą prędkością.
Żona rozpoczyna monolog:
- Już cię nie kocham. Po dwunastu latach po ślubie chcę rozwodu.
Samochód przyspiesza do 110 km/h.
- Kocham Kazia, twego najlepszego przyjaciela.
120 km/h.
- Chcę rozwodu!
130 km/h.
- Zabiorę dzieci!
140 km/h.
- Chcę dom i samochód!
150 km/h.
- Chcę, żeby wszystkie karty kredytowe i akcje były na moje nazwisko. A czego ty chcesz? Odezwij się wreszcie.
- Ja już mam wszystko, czego potrzebuję!
200km/h.
- Tak? A co ty takiego masz?!
Mąż, zjeżdżając na przeciwny pas jezdni, cedzi przez zęby:
- Poduszkę powietrzną...
Dzień dobry. Tu gorąca linia psychiatryczna. Jeśli twój problem to impulsywność, walnij w klawisz z cyfrą 1.
Jeżeli masz kompleks niższości, niech ktoś lepszy wciśnie za ciebie klawisz 2.
Jeżeli masz rozdwojenie jaźni, wciąnij klawisze 3 i 4 jednocześnie.
Jeżeli cierpisz na manię prześladowczą, naciśnij 5, ale skąd wiesz co się wtedy stanie?
Gdy twój problem to schizofrenia, Głosy same ci podpowiedzą, który klawisz należy przycisnąć.
Jeśli zaś cierpisz na psychoze maniakalno-depresyjną to i tak nikt z tobą nie będzie gadał.
W pozostalych przypadkach zostaw wiadomość na taśmie.
Pasie Baca owce, przechodzi turysta.
- Baco, co robicie?
- Ano pase owce.
- Baco, a jak Wam powiem ile macie owiec, to dacie mi jedną?
- Ano dom, cymu ni.
Turysta liczy i po kilku sekundach mówi:
- 856.
Baca mówi:
- Zgadza sie!
Turysta bierze jedną owce na ramiona i odchodzi. Baca woła turystę i mówi:
- Jak Wom powim kim zeście som, to łoddocie mi owcę?!
- Oddam!
- Ano zeście som Unijnym Ekspertem od Spraw Rolnictwa.
- Zgadza się, jak na to wpadliście?!!!
- Ano bo zabraliście mi psa, a nie owcę!
Dwie przyjaciółki dyskutują o swoim życiu seksualnym. jedna z nich skarży się na męża - impotenta.
- I jak sobie z tym radzisz?
- Muszę używać ogórka.
- I za każdym razem używasz świeżego ogórka?
- Tak.
- A co u licha robisz ze wcześniej zużytymi ogórkami?
- Daję Józkowi razem z kanapkami do pracy... W taki czy inny sposób i jemu musi się dostać trochę [kolego/koleżanko].
PrZyChOdZi FaCeT Do FrYzJeRa:
-OpIeRdOl MnIe KrÓtKo
A FrYzJeR:
-Ty ****
Do tramwaju wsiada sobie babeczka i zajmuje miejsce
dla inwalidy.
Widząc to , motorniczy odwraca się i mówi że to jest
miejsce dla inwalidy i ona nie może tam siadać.
Na co babka odpowiada:
-Panie! W zeszłym tygodniu zmarł mi mąż,
a ja bez ch..a to jak bez ręki.
Kali chciał poslubic biała kobiete. Rozmawia wiec z ojcem...
- Wiesz Kali, ale biala kobieta potrzebuje pieniedzy.
- Kali pojsc do pracy...
- A wiesz, biala kobieta jest bardzo rozrzutna.
- Kali zarobic te pieniadze.
- Wiesz Kali, białe kobiety doprowadzaja meżczyzn do bankructwa.
- Kali bedzie dużo pracowac.
- Ale Kali... białe kobiety potrzebuja, by ich maż miał metrowego...
- Kali obciąć...
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 zlotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2
tygodnie) i mowi Jaskowi:
- Jasiek kupisz chleb, margaryne i kawał sera. Reszta kasy trafia na stol.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50
zlotych. Kupil misia i pedzi do chaty. Matka na to:
- Jasiu ***** co zes zrobił ty baranie, natychmiast idz sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąc misia sasiadce. Wchodzi do jej mieszkania a
sąsiadka w łozku z jakims facetem. Nagle rozlega się pukanie
do drzwi. Sasiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do
faceta:
(J) - Kup pan misia
(F) - Spadaj chłopcze
(J) - Bo bede krzyczał
(F) - Masz piecdziesiat zlotych i sie zamknij
(J) - Oddaj misia
(F) - Nie oddam
(J) - Oddaj bo bede krzyczał
Sytuacja powtarza się parenascie razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do
domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i cała fure szmalu
jeszcze przytargal). Matka do Jasia:
- Jasiek chyba Bank obrabales, natychmiast do ksiedza idz sie wyspowiadac.
Jasiek poszedł do kosciola, podchodzi do konfesjonalu i mowi:
- Ja w sprawie Misia,
- Spierdalaj juz nie mam kasy.
Cześć. Nie możemy odebrać telefonu, ponieważ robimy coś
co sprawia nam dużo radości. Ona to robi z góry na dół, a ja
robię to z lewa na prawo i raz szybko, a raz powoli. Zostaw
wiadomość, a gdy już skończymy szczotkowanie zębów,
oddzwonimy.
---------------------------------------------------------------------
Proszę zostawić nazwisko, numer telefonu i wiadomość.
Oczewiście możesz tego odmówić. Wszystko co powiesz
będzie użyte i zarejestrowane przez nas.
---------------------------------------------------------------------
Cześć

Ich automatyczna sekretarka jest właśnie popsuta.
Tu mówi lodówka. Proszę, mów bardzo powoli, a ja przyczepię
twoje wiadomości jednym z tych czarnych magnesów.
---------------------------------------------------------------------
Cześć, tu niestety mikrofalówka. Ich automatyczna sekretarka
właśnie zwiała z tym magnetofonem z naprzeciwka i mnie
umieścili w to miejsce. Mów...a jeżeli potrzebujesz coś ugotować,
podnieś to do telefonu.
---------------------------------------------------------------------
Cześć. Prawdopodobnie jesteśmy w domu, ale właśnie kogoś
unikamy. Zostaw swoją wiadomość, a jeżeli nie oddzwonimy
od razu, to właśnie ciebie.
---------------------------------------------------------------------
To nie jest automatyczna sekretarka - to jest hipnotyzer
rejestrujący. Po dźwięku pomyśl o swoim nazwisku, powodzie dla
którego dzwonisz, i numerze telefonu, gdzie można cię złapać,
a my później pomyślimy o oddzwonieniu