[eM] napisał(a):
Pamietam czasy Quake1 i Lan Party w Mysłowicach (1,2,3,4). 60-70 kompiuterów z całej polski, goście z Czech, upał 40 stopni, kilka spalonych maszyn, spanie na ziemi w śpiworku lub 2 noce bez spania

, walki klanowe i FFA, sieć 10Mbit, początki mp3 i winampa

i na koniec zawsze kopiowanie wszystkiego co sie dało. Łezka w oku... Jak bedzie czas i transport to może wpadne do WaWy

No właśnie! I takie rzeczy będzie się pamiętać całe życie!
Ja nigdy nie zapomnę jak jechałam z moim klanem na cupy w Łodzi (w tej największej kafejce - 100 kompów, to było już jakiś czas temu, teraz są większe kafeki). Pamiętam jak grałam w CSa do 4 rano tego pamiętnego dnia - bo obiecałam że obudzę wszystkich z samego rana i nie chciałam zasnąć (bo o 5 z minutami mieliśmy pociąg do Łodzi) i kurde usnęłam - i wszyscy zaspaliśmy

I mieliśmy 15 minut na dostanie się z akademika PW na Dworzec Centralny (kumple z innego akademika wstali wcześneij i już wyruszyli na dworzec, i myśleli że ja resztę obudzę tak jak obiecałam:P)- powiedziałam chłopakom żeby biegli na pociąg a ja najwyżej dojadę do Łodzi innym pociągiem - bo oczywiście, jak to kobieta, miałam więcej rzeczy do spakowania

- i oni pobiegli na Dworzec a ja za nimi.. ale że nie chciało mi się biec, to stanęłam na przystanku i odpoczywałam, a tu.. podjeżdża autobus - wsiadłam, pojechałam i byłam pierwsza na Dwrocu. Po jakimś czasie reszta dobiegła i ... ledwo zdąrzyliśmy (ja + Ci, którzy byli wcześneij musieliśmy za3mać pociąg żeby reszta zdąrzyła przybiec

).
Pamiętam to picie w pociągu nalewek własnego autorstwa... zwiedzanie Łodzi o 9 rano (bo się okazało, że turniej jest przesunięty o parę godzin a debile zapomnieli wysłać nam maila - więc nie potrzebnie się tak śpieszyliśmy)... granie całą noc (i moje spanie w kafejce, bo nie dałam rady wy3mać do rana po takich przygodach

), ....
Kurde... normalnie to były czasy.... jest co wspominać, z czego się pośmiać, za czym zatęsknić....
A więc chłopaki - nie narzekać i nie pierniczyć, tylko szykować się na lana! Im więcej jest przeciwności - tym fajniejsze będą później wspomnienia!
