Teraz jest 27 lis 2024, 12:34

Strefa czasowa: UTC + 2


Regulamin działu


Kliknij, aby przejrzeć regulamin



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 67 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 22 maja 2003, 22:49 
Offline

Dołączył(a): 21 kwi 2003, 20:40
Posty: 20
Mój dziedek walczył w Ostrowe wlkp. Dostał 2 szczały... Pierwszy zdarł mu skurę z czubka głowy, drógi trafił mu w kostkę u nogi.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 22 maja 2003, 22:57 
Offline

Dołączył(a): 15 mar 2003, 23:37
Posty: 74
Moj dziadek brał udział w kampani wrześniowej w artylerii i jakoś wojnę przetrzymał. Musze się zapytać jak to może dopisze wiecej


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 maja 2003, 15:26 
Offline

Dołączył(a): 8 kwi 2003, 20:48
Posty: 107
Lokalizacja: Gliwice
moj dziedek musial w stodole jakiejs siedziec 1 noc dlatego ze sie Hitlerowcy wladowali do wsi
i oczywiscie bral udzial w wojnie

_________________
C'est un dédale inextricable
Impénétrable aussi


Ravenelle Renouveau...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 24 maja 2003, 21:09 
Offline

Dołączył(a): 10 lut 2003, 14:36
Posty: 1357
Ja niestety takze wiem jak gineli moi przodkowie... wiem ze Dziadek i Babcia -ciagle zyjacy] uciekali przed niemcami w Jaroslawiu... Natomiast Wojek zgina pod Monte Casino [najbardziej bezsensowna walka] natomiast drugi, ktory takze szedl z Andersem wrocil, ale go zabili POLACY...
Jesli sa jacys historycy to moze by mi wytlumaczyli dlaczego zabijali ludzi i zolniezy wracajacych z Andersem ?
Poza tym wszystykich pradziadkow i prababcie wywiezli na syberie... a pradziadek [chyba] mojej mamy zostal wywieziony na sybir i uciekl z tamta i dopiero niestety na sanie go zlapali i ponownie tam wywiezli i juz nie wrocil :(


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 24 maja 2003, 21:49 
Offline

Dołączył(a): 22 lut 2003, 04:47
Posty: 398
Lokalizacja: Warszawa
KasereK -> Jesli twoj wujek wrocil po wojnie do Polski, a sluzyl z Andersem to pewnie dopadla go "wladza ludowa". Ci, ktorzy wracali wierzyli jeszcze w Polske przedwojenna i rzad londynski. Niestety Wielki Brat nie mial najmniejszego zamiaru oddawac Polski prawowitemu rzadowi, nawet zdaje sie zorganizowano referendum (sfalszowane), w ktorym wiekszosc opowiedziala sie za wladza komunistyczna (Wanda Wasilewska i jej koledzy). Takze ci wracajacy z zachodu przynosili "tresci o odchylce prawicowej" czyli niepoprawne politycznie i dlatego ich scigano. Ci ktorych udalo sie "przekonac" wieziono, tych ktorych nie udalo sie... zabijano.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 25 maja 2003, 01:12 
Offline
Moderator forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 mar 2003, 05:17
Posty: 5637
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
KasereK napisał(a):
Ja niestety takze wiem jak gineli moi przodkowie... wiem ze Dziadek i Babcia -ciagle zyjacy] uciekali przed niemcami w Jaroslawiu... Natomiast Wojek zgina pod Monte Casino [najbardziej bezsensowna walka] natomiast drugi, ktory takze szedl z Andersem wrocil, ale go zabili POLACY...
Jesli sa jacys historycy to moze by mi wytlumaczyli dlaczego zabijali ludzi i zolniezy wracajacych z Andersem ?
Poza tym wszystykich pradziadkow i prababcie wywiezli na syberie... a pradziadek [chyba] mojej mamy zostal wywieziony na sybir i uciekl z tamta i dopiero niestety na sanie go zlapali i ponownie tam wywiezli i juz nie wrocil :(


Został uznany przez władze ludowa za element "obcy ideologicznie" i prawdopodobnie za domniemanego "agenta zachodniego imperializmu" - miał trenig wojskowy w armii alianckiej i historie służby w tejże armii. Komuniści nie chcieli w Polsce bohaterów innych niz oni sami. Poza tym jak widze mieli więcej kłopotów z twoja rodzina (ucieczki z zesłania itp...) więc woleli go się pozbyć zapewne profiolaktycznie... Brutalne, ale prawdziwe.
Duża część mojej rodziny ze strony babci (7 osób) tesz miała przyjemność odwiedzić Syberię, a potem Kazachstam (tam jeszcze do dzisiaj żyją Polacy wywiezieni przez sowietów). Tam część rodziny wyginęła a prawie cała reszta (poza babcią której przez nieszczęśliwy zbieg okoliczności została) "zabrała się" z armia Andersa i przeszła z nią cały szlak bojowy (palestyna, afryka pd., Włochy). Jednak przezornie nie wrócili oni do Polski (jak twój dziadek) - o ile wiem mieli układ z kimś kto wracał że miał on wybadac dla nich sytuację (tak wybadał, że wiecej od niego nie otrzymali żadnej wiadomości - zagiął bez wieści - czyli wiadomość jaka dostali była jasna i czytelna ;) ) - osiedlili się w Wielkiej Brytanii i część dzieki temu żyje tam do dzisiaj (między innymi stamtąd miałem R2R;) ). Babcia wróciła - mimo kłopotów jakie jej robiły sowieckie władze - do Polski w 1946. Pradziadek (ojciec babci) tesz wrócił, ale AFAIK lekko incognito - miał jak pisałem Wirituti Militari za udział w wojnie 1919-21 z sowietami - władzy ludowej zapewne nie spodobałby się ten fakt(szczególnie, że dokumenty to poświadzcające są do dzisiaj dostępne w Archiwum Wojska Polskiego) do Polski.

Zainteresowanym moge podesłać wspomnienia babci z pobytu w ZSRR (Syberia, Kazachstan). Proszę wiadomość na priv - ale ostrzegam - dokumenty sporo ważą (ponad 4 mega o ile dobrze pamietam).

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 25 maja 2003, 19:56 
Offline

Dołączył(a): 17 gru 2002, 21:32
Posty: 57
Lokalizacja: Skoczów
Mój dziadek walczył po stronie niemieckiej (przymusowo oczywiście) na froncie wschodnim pod Kaukazem, następnie przerzucono go do Normandii gdzie był świadkiem desantu. Uciekł i przedostał się do wojsk amerykańskich i brytyjskich stacjonujących na zdobytych przyczółkach. Wysłano go do Anglii na rehabilitację, tam był członkiem nowo formowanego polskiego oddziału, a potem wojna się skończyła. Jeśli macie jakiekolwiek pytania to proszę, mogę się dziadka zapytać :wink: . Jego opowieści są naprawdę niesamowite! Nie mogę tu napisać wszystkiego, bo zajęłoby to sporo miejsca :wink: .


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 25 maja 2003, 20:19 
Offline
Moderator forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 mar 2003, 05:17
Posty: 5637
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Brzmi interesująco.. Nie myśli twój dziadek o napisaniu wspomnień? A może ty mu ten pomysł podsuniesz?

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 26 maja 2003, 09:28 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 maja 2003, 11:35
Posty: 1528
Lokalizacja: G.M.
Xena ma racje, jak by nasi dziadkowie opisali co przeżyli podczas tej zawieruchy początku naszego wieku powstały by naprawde dobre książki i scenariusze.

_________________
Michał A.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 26 maja 2003, 09:37 
Offline

Dołączył(a): 14 mar 2003, 20:16
Posty: 208
Lokalizacja: B-Stok
Tak ale niestety połowa dziadkow już nie żyje.

_________________
Sake!!!!!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 26 maja 2003, 17:38 
Offline

Dołączył(a): 17 gru 2002, 21:32
Posty: 57
Lokalizacja: Skoczów
_XENA_ -> Ależ oczywiście, że był taki pomysł, nawet cała rodzina była za tym :), ale jakoś do tego nie doszło... wiesz, dużo pisania. Dziadek miał mnóstwo przygód, sam się dziwię gdy tego słucham. Miał niesamowite szczęście i odwagę. Wyobrażacie sobie, że uciekł od Niemców na froncie wschodnim, ponieważ z dwoma innymi Niemcami był podejrzany za kradzież jedzenia, a wiecie, że była wtedy sroga zima i żywność była mocno ograniczana. Groziła mu za to śmierć, więc musiał się wymknąć :). Wyciał otwór w płocie i uciekł do krzaków. Następnie szedł długą drogę, aż napotkał swojego kolegę na motorze (też Polaka), który był doręczycielem. Wsiadł z nim na motor i pojechali do najbliższej wsi. Tam zostali ugoszczeni przez tamtejszą ludność (oczywiście, że była bieda, ale dzielili się tym co mieli). Była to ludność ruska, więc się bali, że gdy przyjdzie ich wojsko to zabiją ich za pomoc Niemcom (rzekomym). W międzyczasie dziadek spytał sie kolegi, czy wie kto ukradł to jedzenie w obozie. Odpowiedź była prosta: dziadek :). Jechali znów na motorze aż spotkali Niemców, którze pytali się o przydział. Dziadek powiedział, że zgubił swój oddział i nie miał jak wrócić (chyba tak to było), więc go wrzucili na statek, płynący na Krym.

Teraz widzicie ile to pisania. Opisy wszystkich wydarzeń to byłaby gruba książka!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 26 maja 2003, 18:08 
Offline

Dołączył(a): 10 mar 2003, 19:25
Posty: 25
Lokalizacja: S.Lake Tahoe
hej !
zawsze jak mi dziadek czy Babcia opowiadała tamte czasy to klapa mi opadał na podłogę... i zawsze się tym interesowałem..
moi dziadkowie byli młodzi w czasie wojny - jedni robili w niemczech w fabryce amunicji, zaś dziadkowie z strony matki mieszkali w Łowiczu - dziadek był zmoblizowany w 39.. ale nawet nie strzelił..
Co innego pradziadek.. urodzony w 1898 - w 15 roku wstapił do armii austryjackiej - służył 3 lata w zapasowym pułku piechoty (nie pamiętam numeru pułku). w 1919 wstapił do WP. walczył w wojnie 1919-21 - w 1920 ukończył kurs rusznikarski w warszawie. I tak zaczęła się jago praca w wojsku. Jako zawodowy w 1939 był szefem warsztatów rusznikarskich w stopniu starszegio sierżanta w 10p.p. z Łowicza w składzie 4D.Piechoty. Walczył w bitwie nad Bzurą - gdzie dostał się do niewoli..
Niemcy wypuścili go z niewoli - i całą okupacje prowadził sklep i warsztat w Łowiczu.. zmarł w 1981
NA szczęście ocalały jego wszystkie dokumanty i akta wojskowe - dlatego to wszystko wiem .. szkoda tylko że mój wujo jak był dzieckiem wszystkie dziadka odznaczenia zamienił na wędki.. ja jednak jak byłem mały znalazłem dziadka rogatywkę - do dziś jest ona ozdobą mojej kolekcji... :)

PS MK - nie chce mi się wieżyć że Twój dziadek był przymusowo wcielony do wehrmachtu w czasie walk w Norwegii w 1940 - wtedy jeszcze nie było wcielania przymusowego - a do norwegii poleciały dobre jednostki frontowe - bardzo doświadczone.. (to tylko moje zdanie..)
Pozdrawiam !!
PS2 fajnie się czyta te posty - bardzo dobry pomysl z takim tematem.. :!:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 26 maja 2003, 19:23 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 kwi 2003, 16:59
Posty: 2604
trudno ja też nie musze wierzyć w twoje opowieści(na marginesie mój dziadek nie leciał samolotem do Norwegii tylko płynął statkiem i statkiem wracał z Norwegii w 1945 z tego co wiem..)

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 27 maja 2003, 09:41 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 maja 2003, 11:35
Posty: 1528
Lokalizacja: G.M.
apropo następna z niesamowitych opowieści z okresu II wś. jak już pisałem wcześniej moja rodzina pochodzi z warszawy. jak każdy sie orientuje niemcy tego czasu lubili bawić sie w berka na ulicy (łapanki). niefartem jeden z moich dziadków został złapany i wywieziony do oświęcimia, ale nie spodobało mu sie tam. jego atutem było że ekstra mówił po niemiecku. dźwignoł niemcom mundur i wyszedł główną bramą.
jeśli chodzi o tą opowieść to wierze w nią jak wnuk babci. dużo z tego co wiem o mojej rodzinie to właśnie od Niej.

_________________
Michał A.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 27 maja 2003, 18:37 
Offline
Moderator forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 mar 2003, 05:17
Posty: 5637
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Dwie sprawy:

#1. Dziadek w Norwegii - moim zdaniem mozliwe - nie wszyscy polacy podczas II WŚ mieszkali na terenach Rzeczyposopolitej. Jego rodzina mogła mieszkać na terenach Śląska należących do Niemców i w ten sposób być w Wermachcie nawet jeszcze przed wrześniem `39. Albo jeżeli nawet mieszkała w polskiej części Ślaska mogli zostać uznani za ludność pochodzenia niemieckiego - a okres pomiędzy kampanią `39 i inwazją na Norwegie IMHO wystarczał na powołanie do wojska i wyszkolenie piechura.

#2. Opowieści - moja babcia napisała wspomnienia w formie rękopisu, a ja jej to "wklepałem" (i nieco stylistycznie i gramatycznie poprawiłem). Ty mógłbyś zrobic tak samo. Nie powiesz że twój dziadej jest tak zajęty, że nie ma czasu - szkoda byłoby stracić takie opowieści...

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 67 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL