Aproxymat napisał(a):
Natomiast teoretycznie właściciele serwerów mogliby występować na drodze prawnej przeciw cheaterom - jako osobom utrudniającym równoprawne korzystanie użytkownikom, z udzielonego przez właściciela serwera. Trochę to skomplikowane, ale całkowicie wykonalne.
Zupełnie praktycznie mogliby występować przeciwko serwisom cheaterskim twórcy gry i nawet samo evenbalance. Nikt nie będzie się bawił w wojnę z jakimiś gówniarzami którzy sobie oszukują w grze, bo żadnego sądu to nie wzruszy, i zresztą słusznie.
Natomiast dla kocernów takich jak EA popularyzujące się cheatowanie stanowi jedną z przyczyn spadku sprzedaży lub ogranicza jej wzrost. A to jest już jak najbardziej szkoda, za którą można kogoś pozwać do sądu, bo pisanie cheatów jest nielegalne, a ich używanie jest zdaje sie sprzeczne z EULĄ gry. Jeśli nawet nie za 'damages' można by pozywać, to chociażby za nielegalny reverse engineering gry, który jest do napisania cheata niezbędny. Nie wspomnę już o tym, że z całą pewnością większość autorów cheatów nie płaci za swoje zyski podatków, a w kazdym ustroju najłatwiej doczekać się dotkliwej kary właśnie ze strony fiskusa.
Biorąc pod uwagę, że z tego co się orientuje cheaty do BF2 można kupić w kilku, może jakichś kilkunastu serwisach, które sprawiają wrażenie bycia bez wyjątku zarządzane przez tłustych gówniarzy onanistów, to wystarczyłoby tylko jeden z tych serwisów zamknąć i postraszyć sądem. Reszta gówniarzy by się przestraszyla, a cały proceder by się mocno ograniczył. To, że EA nie wykorzystuje tego, co mogłaby bez problemu zrobić, oznacza tylko tyle, że jeszcze nie widzą wpływu cheaterstwa na sprzedaż.
P.S. @Lailonn: ja się zgadzam, że pewnie jest za mało zintegrowany, ale tak zupełnie niezintegrowany to on z pewnością nie jest. Kwestią dyskusyjną jest ile może dać dalsza integracja, a ile dałoby popracowanie nad dobrze znanymi słabościami, które integracji nie wymagają.
pozdr, Ognacy