Co do heli to... buahahahahaha Po co, do jasnej anielki mam brać na pokład jakiegoś Zdziśka (zbieżność przypadkowa), skoro ten pacan nie poświęcił nawet 5-ciu minut, żeby na single, albo na swoim serwie obadać co można robić gunner'em?? Żeby do czołgu z działka walił?? A jak jeszcze raz ktoś napisze zdanie "każdy zapłacił za grę" to nie wytrzymam - my (czyt. ludzie z grą obeznani) też zapłaciliśmy i też mamy prawo grać jak chcemy. Nie bylibyśmy takimi egoistami, gdyby nie potyrpani ludzie, którzy na czołg biorą snajpę...

_________________
http://jasonpaury.com

Bez obrazy ale 90% samotnych pilotów heli lata bardzo wysoko,niszczy tylko sprzęt zespotowany,nigdy nie widziałem na publiku by taki osobnik strzela z działka do piechoty.
Większość jego gry to lockowanie śmigłowca przeciwnika.
Więc 75% obowiązków i możliwości heli
Ale mi tam lata czy ktoś lata sam czy w dwóch,jak robi swoje i uczciwie się dorwał do śmigła.
Mnie jednak najbardziej na FFA denerwuje chamstwo i głupota np.wake trzech się dostało na wyspę ani jeden składu nie założy.
Na lotniskowcu 6 SL na wyspie ani jednego.
Ludzie nie myślą,boże to nowa mapa?
Ile razy trzeba zostać zlockowanym i gnojonym by zrozumieć że pierwszy atak jest najważniejszy?


Przeraża to że gra ma już około półtora roku i coraz więcej na niej chamstwa, wykorzystywania błędów gry,blokowania respawnów,głupoty,coraz mnie teamplaya
Patche miały wymuszać teamplay g. wymusiły tylko sprawiły że lama ma większe szanse w pojedynku z dobrym graczem.

Nie uważam się za dobrego gracza ani za gracza klanowego pełna gęba tego słowa znaczeniu,ale patrząc na dzieje patchów to widać jak na dłoni ze to ich wina.
Lamy ginęły przez zajączki
Wywalili je
Lamy i tak ginęły przez jeżyki
Wywalili je
Lamy dostawały Heady z AK osłabili go.
Szkoda ze unlocki G3 F2000.... dalej są takie same.
A przecie goście nie będą na swoje zabawki nadawać.



To ostatni patch?
Nie wierze to tylko kwestia czasu jak klanowcy coś wymyśla jak dupy kopać.
Bo zamiast się uczyć grać to oni plączą a EA coraz większy syf z gry robi
To jest to co mnie najbardziej denerwuje nie to ze ktoś lata sam.
Zrobili tryb infrantry BUHAHAH syf nie infrantry gdzie dynamika?

Mam biec i padać plackiem,biec padać plackiem chować się za duża paczką by móc pojawiać się równocześnie strzelając?
To jest infrantry?

Niech jakiś klan napisze patcha wepcha się go w gęby EA niech widzą jak ludzie chcą grać.

_________________

A dlaczego ty masz decydowac o tym czy spawnraping jest chamski czy nie? Decyduja admini danego serwera. Byly 2 ankiety na ten tem,at jesli chdozi o GN i w obu przypadkach zdecydowana wiekszosc graczy nie chce takich zakazow.

Fair Play bylby gdyby obie strony mialy wyrownane szanse. jednak ci lepsi gracze prawie nigdy nie CHCA i nie ZAMIERZAJA isc do 2 teamu bo ten sromotnie dostaje po dupsku. Miej pretensje do nich(fajny jest system w CSie gdzie balansuje druzyny na podstawie statsow)

Gramy w wojne. Zakaz atakowania bazy to szczyt debilizmu imo. Setki razy mialem przez to problemy(a to wrogie heli, ktore gonilem wlecialo nad baze szybko i dostawalem kicka a to bylem ostrzeliwywany z bazy) Grasz gorze=przegrywasz. Takie zakazy to tylko przeciaganie na sile.

Jesli by DICE nie chcialo atakow na bazy to by zrobili jak w POE2(tam to opcja serwerowa) wlazisz w teren wrogiej bazy=tracisz hp jak poza mapa. Jako, ze w BF2 tego nie ma uznaje, ze "przekreslenie flagi" ma na celu tylko i wyalcznie sprawienie by miala ona sens. Gdyby na takim OCS usa moglo starcic baze to nigdy by nie wygralo a runda trwala by pare minut max.

Dokładnie przekreślenie flagi to tylko znak że nie da się jej przejąć.
Bo jakby tego nie było to znaleźli by się tacy co by jako bug to wymieniali.
Poza tym nie wygrywa drużyna gdzie jest więcej graczy z dużą rangą
Przegrywa ta w której większość pcha się do sprzętu.ta która więcej chce punktować a mnie ochoczo flagi zdobywać.

Co może 10 dobrych graczy na 32 lamy co się za flagi zabrało?

To gra zespołowa i jakim prawem im tego ma zabraniać?
Samemu robiąc samotne rejsy po mapie na pewno się nic nie wygra.

_________________

popieram kazde slowo w szczegolnosci text o heli

robal: i tak cie zabije jak cie zauwaze obojetnie po ktorej stronie wiec wiec po co tobie moj nick z gry?

_________________

Z ciekawosci? Boisz sie go ujawnić? Nie boj sie, nie bede cie szpiegowal z banda z pl4fc

_________________
"Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby,
kiedy będziesz siedział obok niej i będziesz
wiedział, że ona nigdy nie będzie twoja."

Ktoś chce dynamiki? Zapraszam na moda <taka mała nikomu niepotrzebna reklama>

Czasami można i piechote upolować, zależy od refleksu.Na wake dorwałem tak Jabbaha Potwierdzi


A co do tego "wrogiego" przejęcia heli to jak pilot grzecznie prosi żeby wyjść bo chce latać z kolegą to wysiadam, nie potrzeba m95 ani granicy.Wystarczy magicze słowo PROSZE.

Ale jak do heli wbił mi się jakiś p..... noob co nie umie w stojący czołg trafić (a wystawiam mu idealnie!!!) to mnie normalnie KREW ZALEWA!!!!
Ale nie zniżam się do podlatywania pod granicę, po prostu robie ich w jajo podlatując pod flage ( wiadomo,wyjdź bo przejmujemy flage ) i tyle mnie widzieli

mądra osoba z Ciebie

Admini nie decydują, czy raping jest chamski, tylko czy jest dozwolony na danym serwerze. Czy jest nie fair strzelać do kogoś, kto się nie ma możliwości bronić, spytaj swoją babcię.

W każdym systemie, niezależnie czy to jest zabugowana gra bez autobalansu czy np. ustrój społeczny, człowiek ma szansę się zachowywać pożądnie i z jakimś obniżającym efektywność honorem, lub nie. Nie ma tu co szukać wyjaśnień poza własnym systemem wartości. W tym kontekście nie ma sensu gonić tych, co "dupa" napiszą, jeśli zasady obowiązujące na sewerze przyciągają chamów. Ta niekonsekwencja i reguły obowiązujące na serwerze przypominają do pewnego stopnia eksperyment Zimbardo.

Ognacy

_________________

90tka - czy Ty aby jesteś pewny tego co tu napisałeś? Jeśli jest typowa dla serwerów dysporporcja, tj. oficerowie w jednym teamie, a kaprale w drugim, to zawsze wygrywają oficerowie niezależnie od wszystkiego. W Bf2 3-4 osoby może całkowicie zdominować mapę.

Ognacy

_________________

Mysle ze uogolnil troszeczke....czesto tak sie dzieje na ffa (nie zawsze)....powinien dopisac nie zawsze

_________________

Hmm niech ci bedzie, ze admini decyduja o zasadach. Ale w ankeitach na ten temat wypwiadali sie gracze i jak juz pisalem wiekszosc jest przeciwna sztucznym zakazom.

Dzis pogralem sobien a takim serwerku. Na dalianie wrog nie mial szans doplynac do ziemi. Cokolwiek znajdowalo sie w odleglosci 100m od ziemi ginelo. Czekalismy kilkadziesiat minut na koniec rundy bo przeciwnik nie mial zamiaru w pewnym momencie atakowac. Oni na lotniskowcu a my na plazy i tak czekalismy... Widzisz tu sens?

Eee... ma to też i drugą stronę medalu. Ileż to razy wyląduję w końcu na Wake (na ten przykład), nie ma zbyt dużo czasu na siedzenie gdzieś w kącie (bo mnie wrogi dowódca raz dwa zespotuje, albo zawiesi uava) i czekanie aż ktoś łaskawie się na mnie zrespawnuje. Więc robię co mogę jako ten samotny SL, często błagam wręcz o jakieś wsparcie czy dołączenie się do mojego squadu. Niestety, reakcje są na ogół albo piekielnie spóźnione (respawn na mnie, gdy już jestem namierzony i otoczony przez dużą grupkę wrogów) albo nie ma ich wcale. I to dotyczy zarówno klasycznych freeplayerów jak i klanowców, często wybitnych (którzy wolą się trzymać razem, mają inne plany, albo czekają na heli czy samoloty). Dla mnie nigdy tak naprawdę nie było różnicy między tymi dwiema grupami graczy, bo z doświadczenia wiem, że różnie bywa z tym teamplayem i nawet się już dawno przyzwyczaiłem, że nie ma co się za wiele spodziewać... Śmieszy mnie jak ktoś mówi: Dla mnie liczy się w tej grze teamplay. A potem dodaje: ale wolę nie zadawać się z freeplayerami, bo to n00by i totalni nieudacznicy i niech lepiej sobie trenują z botami. [Nawiasem mówiąc śmieszy mnie jeszcze wiele innych rzeczy, ale nie o tym temat, ta gra zdaje mi się z każdą rozgrywką coraz zabawniejsza]. Latający solo helikopterami są mi raczej obojętni - z punktu widzenia zwykłego piechociarza jakim przeważnie jestem, nie ma sensu np. wzywać ich na pomoc, kiedy się jest otoczonym przez wrogie czołgi, gdy akurat pan pilotogunner "dwa w jednym" wisi nad wrogim helipadem na drugim końcu mapy i ma inne sprawy na głowie. W całej znanej mi historii moich rozgrywek na Gamesnecie tylko jeden jedyny raz helikopter przyszedł z pomocą na moje rozpaczliwe wezwania Jeszcze raz "Hey, Thanks!" z mojej strony. Z drugiej strony tylko raz usłyszałem "Hey, Thanks", kiedy odwiozłem ukradzionego wrogom heli na własny helipad i grzecznie wysiadłem zapraszając zdumionych osobników czekających tam i tkujących się nawzajem z nudów, do lotu w dowolnej parze czy też samotnie. A takich ferry lotów wykonałem sporo

Nie mam teraz czasu aby Ci wytłumaczyć logiczny związek pomiędzy tymi dwoma zdaniami, ale pomyśl trochę, to może sam do tego dojdziesz. Poza tym, nikt nie mówi, że WSZYSCY freeplay'owcy to n00b'y i wogóle do bani. Zdarzają się sensowne jednostki, które po pewnym czasie, tak, czy siak, trafiają do jakiegoś klanu.

_________________
http://jasonpaury.com