ja tam mam baura jako ulepszenie polowe i powiem krótko - kiszka..
mało pestek a do tego mega odrzut sprawi, że na dalekie i średnie dystanse możesz zapomnieć o celnym ogniu ciągłym.
Dla takich początkujących jak ja to trudna broń w opanowaniu nie pomaga nawet to że jest dość silna, już lepiej odblokować ckm ganza (z tego strasznie kroją!!)
Moim zdaniem baur przegrywa z vosem, kilka razy byłem w takiej sytuacji na giblartarze że z przeciwnikiem dosłownie wpadliśmy na siebie; ja baur - on voss, odległość ok 6m i zaskoczenie po obu stronach więc sznse można powiedzieć takie same. W 2przypadkach na 3 jestem martwy, choć mam pewność że wszystko co wystrzeliłem dostał w klatę..
Ja jestem indywidualistą i nie patrze się na ogół jednak w tej grze rządzi zasada "ogół wie lepiej" i voss to taki MUSISZ MIEĆ!
Co do rakiet to z bliska nie są za dobre no chyba że masz grupę kolesi umarlaków i jeden typ właśnie ich reanimuje wtedy warto przywalić im wszystkie na raz -efekt murowany
,
przydają się jeszcze na takich vosiarzy-snajperów co się skitrali gdzieś na piętrze w giblartar, wystawili czubek nosa i filują na jakiegoś nieświadomego jasia..
Ciężko trafić go ze zwykłej broni, wtedy rakietami strzelasz w jego jamę tak w sufit nad nim 2-3 i chłopek ma zime..
Rakiety to taka broń odłamkowa i czasem przydają się gdy właśnie granaty się skończyły
Pamiętać musisz, że tor lotu rakiety jest paraboidalny i na dalsze odległości musisz celować deko wyżej.
Do lamberta musisz mieć cela bo jest stosunkowo słaby, powiedział bym że to taki pierwszy brat vossa, 30 pestek, bardzo szybkostrzelny ale słabiutki !!
Ja tam zanim namierzę głowę gościa to już nie żyje no chyba, że pełne zaskoczenie w plecy przy kamuflarzu czasem się udaje.