M60 faktycznie ma chyba największe 'kopniecie', jedyny sposób jaki znalazłem na radzenie sobie jako tako z tym problemem to strzelanie krótkimi seriami (dopóki bron nie zacznie odskakiwać) albo strzelanie pojedynczymi strzałami. Tudzież można zadowalający efekt uzyskać klikając LPM w bardzo krótkich odstępach czasu. Wydaje się, że wtedy broń nie kopie już tak mocno i jak gdyby traktuje każdy wystrzał pojedynczo i nie ma takiego odrzutu jak przy serii.
A co do broni, bez dodatkowego celownika na standardowym M60 strasznie ciężko mi się strzela.
Tą broń najbardziej lubię w połączeniu z 4x optycznym celownikiem na mapki gdzie celność się przydaje - więcej otwartych przestrzeni. Choć jak by nei patrzeć, na każdej mapce można chyba stać bardziej z boku i strzelać na odległość
Dlaczego XM8 LMG? Jest przecież MG36 z identycznymi statystykami broni i w standardzie dostajemy celownik "red dot" za free.
M249 rzeczywiście podczas ognia ciągłego jak już się rozkręci wydaje się być w miarę posłuszny co do kierunku ognia.
Ja jeszcze lubię T88 LMG, ze względu na pojemność magazynka oraz ciekawy balans rof do dmg. Nie wypruwamy się z tej amunicji tak szybko. Nawet dobrze mi się strzela krótką seria z tego, ale to jest pewnie już bardziej przyzwyczajenie niż jakaś uber broń.
Co do ulepszeń dla medyka, ja preferuję zwiększony zasięg apteczek/celownik w zależności od broni + ulepszony pancerz/amunicja magnum. Pierwszy wariant zasięg apteczek + pancerz wydaje się najrozsądniejszy, jeśli chcemy się skupić na medykowaniu. Stosuję go głównie podczas atakowania w trybie RUSH (gorączka). Lepiej leczymy i możemy dłużej wystać na polu bitwy w celu podnoszenia poległych.
Z podnoszeniem medykiem nie można przesadzać, nie jest to enemy territory do którego jestem przyzwyczajony, gdzie grupką medów szło się na przód podnosząc się wzajemnie i używając podniesionych jako osłony. Często łapie się na tym, że podnoszę gościa, ginę i lipa
Czasem lepiej przeczekać i nie ściągać na siebie ognia przeciwnika, w tym czasie polegli ze składu mogą się na nas zespawnować. Za to nic tak nie cieszy jak wyskok zza osłony i przebiegnięcie pod ostrzałem do zwłok poległego kompana, podniesienie go i powrót za tą samą czy inną osłonę z resztką hp (w takich sytuacjach ten upgrade z pancerza się przydaje).
Grając medykiem najbardziej mnie wkurza kiedy znacznik na minimapce nie odpowiada rzeczywistemu położeniu zwłok do podniesienia. Często zostają przesunięte w wyniku wybuchu.
Aha i jeszcze jedna sprawa, która nie została chyba poruszona. Zetknięcie się przeciwnika z aktywny defibrylatorem może być dla niego śmiertelne.
Choć nie jest chyba aż tak skuteczny jak nóż.