Cytuj:
"Projektowane międzynarodowe porozumienie dotyczące walki z naruszeniami własności intelektualnej"
Czyli jeśli dobrze rozumiem, jest to jakaś międzynarodowa współpraca typu: Zrzeszone państwa współpracują między sobą w zwalczaniu naruszania prywatności osobistej. Dobrze rozumiem? Tylko jak oni rozumieją tą prywatność?
Z tego co czytałem na innych forach, to oni przesadzają z tą ustawą. Podobno megaupload zablokowali, bo rozpowszechniano za jego pomocą pirackie treści. Właścicieli podobno dano do sądu. Pytanie tylko, czy to właściciele odpowiadają za piractwo?
To tak, jakbym miał firmę, która trudni się wynajmowaniem samochodów. Przychodzi paru normalnie wyglądających ludzi, którzy wcale nie wyglądają na podejrzanych. Chcą wynająć samochód na kilka dni. Tak więc wynajmuję im ten samochód, biorę zapłatę i idę obsługiwać następnych klientów. Za parę godzin w którymś z większych miast dochodzi do zamachu bombowego. W parkingu pod centrum handlowym samochód-pułapka eksplodował. Eksplozja zniszczyła całe centrum handlowe, pochłaniając życie kilku tysięcy osób. I władze chcą aresztować mnie, ponieważ eksplodował samochód wynajęty przez moją firmę. A skąd ja miałem wiedzieć, że ci ludzie, którzy wynajęli u mnie samochód okażą się terrorystami? Wyglądali jak zwykli studenci...
Zamknięcie megaupload to wylewanie dziecka razem z kąpielą. I myślę, że tak jest z całym ACTA.