Pograliśmy dzisiaj z Zooltarem konkretnie w Vietnama na sieci (serwer prasowy stał). Pomimo koszmarnych problemów technicznych (no rwie suka, rwieeee) grało się rewelacyjnie, bo były lepsze warunki techniczne (mój ping nie przekraczał 100, Zooltara tak samo). Obserwacje po 2 godzinach młócenia:
1) mapy są genialne, wspaniale zaplanowane. Na jednej z nich Amerykanie atakują przez wodę twierdzę NVA - helikoptery, łodzie patrolowe, samoloty - idzie potężne uderzenie, a Vietcong się zaciekle broni - wspaniała mapa jako VC. Polecam - gdy już gra wyjdzie - mapkę Game Warden, w której się z Zoolem zakochaliśmy obaj i przez telefon wywrzaskiwaliśmy do siebie, jaka to jest zajebista i mocarna
2) SA7 sprawia, że Amerykanie mają naprawdę przesrane. Ludzie byli bardziej kumaci niż zeszłym razem. Efekt - niebem rządziły wietnamskie helikoptery, a nie amerykańskie.
3) Amerykanie są upośledzeni jeśli chodzi o piechociarską broń ciężką - wyrzutnia granatów jest dobra przeciwko piechocie, a z LAWa trafić w helikopter ciężko
4) ogólnie US ma mocniejszy sprzęt do walki wręcz - lepsze karabiny zarówno snajperskie, jak i zwykłe. Inżynierów z kolei lepszych ma Vietcong - pułapek mnóstwo, bomby czasowe plus niezłe pistolety maszynowe sprawiają, że jeden inżynier jest długo w stanie utrzymać jedną flagę. O ile nie wpadnie w oko amerykańskiemu snajperowi
5) model ruchu i trafień lepszy niż w BF1942 - strzela się ze znacznie mniejszym wyprzedzeniem, w końcu ile taka kula może lecieć
6) latanie helikopterem jest poza moim zasięgiem
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
. No kurde nie umiem
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Przeciąża tę cholerną maszynę za szybko. Ale jako gunner - chętnie, chętnie
7) podstawą zabawy będzie - i to już widać - tworzenie małych, mobilnych zespołów do przejmowania flag. Flagi zajmuje się szybciej niż w BFie, ale czas zajęcia flagi zależy od jej wagi (!). Niektóre flagi przejmuje się półtorej minuty (np. główną bazę przeciwnika), inne 15 sekund (oczywiście mówię o przejmowaniu w pojedynkę). Jednocześnie rozwiązanie to sprawia, że cholernie opłacają się desanty na tyły z helikoptera
![Cool 8)](./images/smilies/icon_cool.gif)
ogólnie - mówię to z całą odpowiedzialnością - na pewno przesiadam się na to z BF1942. Bardziej odpowiada mi dynamika, bardziej odpowiadają mi mapy, bardziej odpowiada mi mniej sterylny klimat, a przede wszystkim bardziej odpowiada mi netcode, ewidentnie poprawiony. W pełni obciążony serwer, a cała Europa miała na nim 60-90 pinga. Szok.
9) jeszcze o maszynach. W BFV, tak jak w rzeczywistości, pojazd to jest Coś. Jak masz transporter opancerzony, to jesteś gość, a jak masz czołg, to wszyscy mają przesrane. Jak w rzeczywistości. I like it VERY much.