Teraz jest 21 kwi 2025, 22:29

Strefa czasowa: UTC + 2


Regulamin działu


Kliknij, aby przejrzeć regulamin



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Dywizjon 303
PostNapisane: 23 sty 2004, 01:56 
Offline

Dołączył(a): 29 sie 2003, 13:56
Posty: 220
Lokalizacja: Bremen
Ciekawy artykul, polecam.
http://kiosk.onet.pl/art.html?NA=1&ITEM ... 5&KAT=1292
Cytat z tego artykulu "Polacy atakowali Niemców z taką furią, że niektóre załogi niemieckich bombowców, zorientowawszy się, że zbliżają się do nich polscy lotnicy, wyskakiwały na spadochronach, zanim ich samoloty zostały trafione."
Milej lektury.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 02:55 
Offline

Dołączył(a): 14 sty 2004, 03:59
Posty: 27
Lokalizacja: podwarszawie...
Cóż dodać cóż ująć?....

Może wreszcie po ponad 50 latach da się za sprawą publikacji takich jak ta odkręcić choć troszkę ahistoryczny obraz wojny jaki króluje na Zachodzie?

Tylko smutek i gorycz... :evil:

PS. Tylko skąd ci niemieccy piloci wiedzieli, że to właśnie Polacy nadlatują? :D [patrzyli im się głęboko w oczy? :shock: :lol: ]

_________________
Pozdrawiam wszystkich czytająco-piszących!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 07:23 
Offline
Moderator forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 mar 2003, 05:17
Posty: 5637
Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Ksiązka o której pisza nazywa sie (o ile dobrze pamietam): "A Question of Honor: The Kosciuszko Squadron, Forgotten Heroes of Eorld War II" i została napisana przez Amerykanów nie Brytyjczyków. Al;e AFAIK jest warta uwagi - jak ktoś ma możliwość (i zna odpowiednio dobrze angielski) niech przeczyta.

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 08:41 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2003, 15:34
Posty: 882
Lokalizacja: Milanówek
Jak słyszałem ,to ta książka została napisana przez 2 amerykańskich dziennikarzy

_________________
Człowiek musi czasem zrobić coś głupiego, inaczej nie jest człowiekiem.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 10:16 
Offline
Moderator forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lis 2003, 12:50
Posty: 2116
Lokalizacja: Bartoszyce i Poznań
Rzeczywiscie ciekawy az poczulem sie dowartosciowany...

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 10:47 
Offline

Dołączył(a): 28 lip 2003, 20:57
Posty: 562
Lokalizacja: Stąd!
"Wiedz, ktora lagodzi wstyd"-mnie sie wydaje, ze to niezbyt trafny tytul :?

_________________
Sivis pacem para bellum!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 11:46 
Offline

Dołączył(a): 24 cze 2003, 14:31
Posty: 724
Lokalizacja: Dead Warschau
Cytuj:
(...) domagały się eskorty Polaków – tak agresywna była ich obrona i tak troskliwa opieka.


rzeczywiście, po przeczytaniu tego aż się lepiej poczułem :D


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 13:40 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 kwi 2003, 16:59
Posty: 2604
nie raz z okazji rocznicy bitwy o anglie..lotnicy angielscy walczący razem z polakami opowiadali przede wszystkim o odwadze i poświęceniu jakim wykazywali się polacy(mieli duża motywacje..walczyli z wrogiem który napadł i podbił ich kraj..brytole nie mieli takich cech..niby walczyli o swój kraj..ale nie mieli tej zaciętości co nasi piloci..pozatym w RAFie były opracowane sztywne zasady waliki powietrznej..jakakolwiek inicjatywa własna była mocno tępiona

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 15:29 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 kwi 2003, 16:59
Posty: 2604
OT Tiger..operacja Overlord(czyli D-DAY)to operacia desantu/londowania/wysadzenia wojsk na brzegach normandii...w sektorach GOLD,JUNO,SWORD,OMAHA,JUTAH..twórcą tej operacji i jej bezpośrednim dowódcą był D.Eisenchower..oczywiście udział brali take angole,kanadyjczycy,amerykańcy itd..najlepszego dowódce jakiego mieli brytole to chyba B.L.Montgomery..poczytaj sobie o walkach w afryce płn.to zobaczysz że brytole wcale nie byli najgorsi(pamiętej jaki mieli sprzęt w porównaniu do niemców) i było nie było wyparli niemców(arfika korps.E.Rommla)oczywiści bardzo przydała się enigma

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 15:45 
Offline

Dołączył(a): 6 mar 2003, 17:51
Posty: 409
Lokalizacja: wawa-kabaty
Kiedys fil oglądałem co do lądowanie w normandii i jak Rommel wysłał czolgi na front to jakis general chyba Jodl(czy jakos tak sie pisze) kazal je zatrzymac poniewaz nielubil hitlera i innne takie powody

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 15:56 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 kwi 2003, 16:59
Posty: 2604
dowódcą bezpośrednim wszystkich armii niemieckich we Francji był Gerd von Runstedt...Rommel był dowódcą wojsk mających odeprzeć ewentualny desant/londowanie..dywizje pancerne stacjonowały w pa de calais..gdyż tem obawiano się najbardziej inwazji allied..Rommel dowiedziawszy się o zbliżającej się flocie do brzegów normandii..polecił wysłać tam owe dywizje..hitler w tym czasie odpoczywał(bez jego wiedzy nie można było przemieszczać jakichkolwiek wojsk itp)kiedy dywizje były jush w połowie drogi do plaż normandzkich..hitler(dowiedziawszy się o tym) polecił wstrzymać ruch tych wojsk(gdzyż nie wiedział pewnie czy to fakt z tym desantem czy mistyfikacja)i tak niemiaszki straciły cenne chyba kilka dni..kiedy to mogli bez problemu odeprzeć ląndujących/desantujących się alliantów na plażach

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 16:02 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2003, 15:39
Posty: 996
Lokalizacja: Warszawa
MK napisał(a):
...kiedy to mogli bez problemu odeprzeć ląndujących/desantujących się alliantów na plażach


Bez problemu na pewno nie :P Natomiast mogli zagrozić poważnie całej alianckiej operacji.

_________________
Civis Romanum eram.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 16:05 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 kwi 2003, 16:59
Posty: 2604
tzn.chodziło mi o to że desantujący się allianci nie mialiby dużych szans z dywizjami pancernymi(bez wsparcia czołgów i broni ppanc)

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 16:12 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2003, 15:39
Posty: 996
Lokalizacja: Warszawa
MK napisał(a):
tzn.chodziło mi o to że desantujący się allianci nie mialiby dużych szans z dywizjami pancernymi(bez wsparcia czołgów i broni ppanc)


Ale królowali w powietrzu. Inwazja byłaby bardzo utrudniona, straty byłyby po obu stronach bardzo duże. Możliwe, że odparli by wtedy inwazję, natomiast nie bez problemu :)

_________________
Civis Romanum eram.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 23 sty 2004, 19:01 
Offline

Dołączył(a): 22 lut 2003, 04:47
Posty: 398
Lokalizacja: Warszawa
Hm... Gdyby Niemcy znali wczesniej miejsce ladowania i nie nastawiali sie, ze musi to byc koniecznie Calais, to z pewnoscia byloby to drugie Dieppe (operacja Jubilee). Poza tym piechocie ciezko idzie walka z czolgami, bez wsparcia wlasnych czolgow (zwlaszcza nie okopana). Karta przetargowa aliantow byl oczywiscie potezny ostrzal z dzial okretowych (ale tylko przed ladowaniem wlasciwym, bo inaczej mogloby to sie skonczyc ostrzalem wlasnych jednostek) i lotnictwo (bombowce taktyczne i mysliwce do zwiazania walka jak najwiekszej ilosci samolotow przeciwnika). Poza tym sama akcja ladowania Amerykanow mogla zakonczyc sie kompletnym niepowodzeniem, bo zdaje sie z partii 50 Shermanow, na plaze Omaha dotarly 3 lub 4 (to akurat bylo _zasluga_ jakiegos "zielonego" amerykanskiego dowodcy).

A co do Polakow w RAF, to kazdy mysliwski dywizjon polski jakos zapisal sie w historii, 303 oczywiscie najbardziej, ale nie gorsze byly pozniej zalozone 315 i 316. Polacy nalezeli do grupy dzielnych pilotow, ale posiadajacych wlasne zdanie (co nie bylo mile widziane w RAF), dlatego z RAF musial sie pozegnac np. Boleslaw Gładych, ktory wstapil do USAAF i tam odnosil niemale sukcesy latajac na P-47. Tez ciekawa jest historia Łanowskiego, ktory walczyl w USAAF w tym samym dywizjonie co Gładych, czy Witolda (jesli dobrze pamietam imie) Urbanowicza, ktory walczyl w USAAF nad Pacyfikiem.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL