Dowodca_Pawel -> Tak, Suddena pierwszego przeszedlem dawno temu, w dwojke gralem tylko Niemcami (i to nawet niedawno) i jakos musze stwierdzic, ze gra dosc szybko sie skonczyla. Rozpoczalem teraz gre ruskimi. W Blitzkriega gram wlasnie od tygodnia, narazie najlepszy RTS sposrod wymienionych... Jednak grac w te gry on-line, nie zdecydowalbym sie, za duzo tu niescislosci, zeby byc pewnym co do uzycia sprzetu :/. Narazie jedyna gra strategiczna, w ktora gralem on-line byl Combat Mission, w szczegolnosci druga czesc o froncie wschodnim - Barbarossa To Berlin. Jest to jak dotad najbardziej zgodna z tamtymi realiami gra wojenna, oparta na systemi "pol turowym" tzw. "We-Go", to znaczy rozkazy wydaje sie w turach, ale efekt dzialania ich obserwuje sie w czasie rzeczywistym przez 60 sekund, i znow nastepuje faza wydawania rozkazow (badz kontynuowania starszych), poczym znowu ogladamy 60 sekundowy efekt. CM troche odstrasza z powodu tego typu poruszania sie, ale jest to bardzo dobry i efektywny system. Po przyzwyczajeniu sie i rozgryzieni o co w nim biega inaczej patrzy sie juz na typowe RTSy. Wyjatkiem jest tylko seria Close Combat, w ktora czasem tez sobie lubie pograc, ale tutaj efekciarstwo typowych RTSow zotalo na szczescie oddalone, a pozostala taktyka i ladnie reagujace na okolicznosci jednostki.
