Art napisał(a):
No nie wiem drago co z tym zrobic , bo tu człowie zawsze chiał pogac z kultura ... coz chyba nooby sie dorwały do gierki za 39.90 i mysla ze to cs albo cos takiego...
Szkoda mysleć co bedzie dalej
...
Witam wszystkich!
Śledze poczynania na scenie BF od samego początku, forum BF również śledze, nie czytuje regularnie, ale spędzam co jakiś czas kilka chwil tutaj. Nie jestem ekspertem w BF, bo w niego niewiele grałem i gram. Rozumiem Wasze zdenerwowanie brakiem kultury na serwerach, to zawsze denerwuje i jest w pełni uzasadnione. Cutyje wypowiedź Art-a celowo, bo widzę, że kolega jest gorącym przeciwnikiem CS'a, ciekawe dlaczego. Ciekawi mnie też, ile wie o scenie CS'a, ja akurat spędziłem na niej ponad dwa lata i zaiste chamstwo jest, bo pojawiło się z bandą 15-16 latków, która niestety tą grę odkryła. Co nie znaczy, że nie ma/nie było na niej porządnych ludzi, którzy chcieli po prostu pograć. W CS nie jest normą walenie po swoich, bluzganie itd. dostaje się za to kopa, więc nie generalizujmy, dobrze? Poza tym - jestem noobem, tudzież n00bem jeśli wolicie (określenie używanie przez "kozaków", pojawia się na każdej scenie, gdy niektórzy zaczynają "kozaczyć" - szczęśliwie zazwyczaj opuszczam taką scenę zaraz po pierwszych symptomach), pomimo, że grałem w: Diablo, Quake 2, StarCraft, Diablo 2, Unreal Tournament, Counter Strike, Unreal Tournament 2, Wolfenstein: Enemy Territory - mniej więcej tyle w mniej więcej kolejności chronologicznej - jestem zielony. Wiem, gdzie jest celownik, wiem też co to jest "zadanie do wykonania", jak rówież, co to jest "staciarstwo". Innych rzeczy muszę się nauczyć, bo niestety nowa gra, więc i nowe zagrania, inne zachowanie się broni/postaci/pojazdu itd. To iż nie tolerujecie chamstwa, to się chwali i radzę zacząć z tym walkę teraz, bo potem będzie za późno, jak kiedyś w przypadku CS-a. Jednak to, że nie podobają się Wam nooby - wybaczcie, ale ci ludzie gdzieś się nauczyć grać muszą. Popełniają błędy, nie potrafią grać, zajadą swojego, ale Wy też tak kiedyś robiliście. Przecież widać, kiedy ktoś wali do swoich umyślnie, a kiedy nie. Kiedyś choćby w przypadku nawet CS-a tłumaczyłem człowiekowi przez mikrofon jak się bombę podkłada, z czego wszyscy mieli solidny ubaw, ale to nic śmiesznego w końcu człowiek się z tym nie rodzi. Tylko mi nie piszcie tutaj, żeby się uczyli z botami, bo każdy wie, że bot jest przynajmniej kilka razy wolniejszy od żywego człowieka... Pozdrawiam!