PhoboS napisał(a):
Super pomysl, jednak chyba nie do wykonania... engine raczej chyba nie jest az tak elastyczny ?
Weźmy sam pociąg, bez dodatkowego frontu (bo to rzeczywiście może być problem.
Ustawiamy tickety spadające dla niemców. Mają do dyspozycji pociąg, który jedzie do do przodu (do tyłu nie można albo bardzo słabo - prawie zero). Spawnpoint jest na pociągu - może być dla uproszczenia lokomotywa i wagon pancerny na przedzie (jako że jest problem z tego co słyszałem z podczepianiem sprzętu). Całość traktowana jak jeden pojazd.
Wszytkie spawnpointy partyzanckie są niedostępne. Na końcu planszy (torów) jest flaga szara, do której można dojechać tylko pociągiem i mogą zrobić to niemcy (na końcu jakaś rzeka i zapory z drutu aby piechota nie przelazła).
Pociąg rusza i jedzie. Partyzanci robią zasadzke kładą miny na torach i ustawiają się do ostrzału jak obsługa będzie usuwać miny.
Albo np. pociąg jadąc wyszarza kolejne flagi (nie może ich przejąć), dzięki czemu partyzanci jak ustawią zasadzkę, to po "wyginięciu" nie będą mogli się pojawiać dalej w tym punkcie - pociąg musi w końcu ruszyć.
Teraz od zgrania obsługi, czy partyzantów, będzie zależał czas w jakim pociąg dojedzie do końca.
Mógłby być fajny klimat - pociąg jedzie - patrzy - są miny zatrzymują się. Cisza w lesie, odgłos lokomotywy, niemcy wyskakują z pociągu. Support rozstawiają KM-y, Inżynierowie lecą do min aby je usunąć. A tu nagle buch - wyleciały w powietrze Expacki. Cały las ożył ognikami KM-ów. Flaga się wyszarza i teraz każdy ginący partyzant pojawia się w następnym punkcie, gdzie przygotowują następną zasadzkę.