Jezeli udaloby sie zrobic tak, aby mozna bylo zabic tylko zaloge czolgu, bez powaznego uszkodzenia pojazdu, to musianoby zmienic kod dzialania pociskow z ladunkiem kumulacyjnym (Bazooka, Panzerschreck i Panzerfaust) oraz rusznic przeciwpancernych. Otoz o ile w przypadku rusznic jeszcze mozna sobie latwo wyobrazic sposob dzialania - pocisk o duzej predkosci przebija pancerz i, jesli strzelec ma szczescie, demoluje czesci wewnetrzne czolgu (silnik, mechanizm obrotu wiezy, itp.) i/lub zabija obsluge. W 1939 roku do tego sprowadzal sie efekt uzycia naszych Urow i niemieckich PzB 38. A co do wyzej wzmiankowanych miotaczy pociskow kumulacyjnych. To taki pocisk nie powodowal wybuchu calego czogu. Nawet strzal z Panzerfausta 100 jest sporo przesadzony w FH. Efekt dzialania jest mianowicie bardzo podobny do uzycia rusznic. Jesli glowica z ladunkiem kumulacyjnym natrafi na te czesc czolgu gdzie znajduje sie silnik lub inny kluczowy element odpowiedzialny za jego dzialnie, to topiac i przezerajac sie przez pancerz, moze uszkodzic takze elementy wewnatrz tego pancerza. Ale jesli pocisk trafi akurat w czesc gdzie przebywa zaloga, opary gazow wydobywajcych sie z dzialajacej glowicy, moga spowodowac smierc osob znajdujacych sie wewnatrz pojazdu. Taki wybuch czolgu po uderzeniu w niego Bazooka, Piatem czy Panzerfaustem swiadczylby raczej o tym, ze glowica natrafila na czesc czolgu gdzie skladowane sa pociski lub zbiorniki z benzyna. W kazdym badz razie uzycie Bazooki widac min. w Kompanii Braci w 3 czy 4 odcinku, kiedy 101-sza odpiera atak dwoch StuGow III i Jagdpantery (wtedy gdy pod koniec przyjezdza cala linia Shermanow). Otoz o ile pierwszy strzal nie spowodowal niczego (bo zdaje sie nie uzbroili zapalnika), to drugi strzal chyba takze nie doprowadza do gigantycznego wybuchu StuGa... (mowie teraz z pamieci, bo serial ogladalem rok temu

).