Nie wiem, moze juz był ten temat, ale nie znalazłem go rozwinietego (albo był poruszony bardzo dawno temu) - i prawdopodobnie zostanie zamknięty od razu przez jednego z szanownych moderatorów
Ale postanowiłem zaryzykować i zaproponować rozmowe na temat ulubionych metod 'snajperzenia' w Beefie
Szczerze powiem wam, że nie lubie ganiać snajperem razem z resztą drużyny, (bo to sie wiąze z walka na bliskie dystanse, a snajper to wiadomo - trzeba juz naprawde wymiatać żeby coś zawojować) a jeśli już to wolę założyć drużynę snajperów lub żołnierzy którzy ich wspierają tzn medyka i zaopatrzeniowca, do tego ze dwóch snajperów i ułożyć sie pod krzaczkami nieopodal miejsca uczęszczanego przez przeciwnika. I jesli uda mi sie złożyć taka druzyne z Polaków to kazdy snajper jednoczesnie jest marksmanem i moze przez Voip albo i tradycyjnie powiadamiać kolegów gdzie sie pojawił przeciwnik. Ostatnio tak sie bawiliśmy na Sharqui Peninsula i Kubra Dam - mówie wam - super sprawa, zwłaszcza przy pomocy takich cudeniek jak M24 albo L96A1

albo blisko lotniska i wtedy sprawdza sie barett - z wiadomego powodu

.
Problemem jednak bywa skompletowanie takiej pełnej druzyny i wtedy najlepiej sie współpracuje z medykiem - szczegolnie jemu sie to opłaca gdy czuwa w poblizu, osłania tyły, leczy i w razie czego reanimuje, bo zbiera wtedy mase punktów.
A jeśli chodzi o samotną walke - tutaj bardzo pomagają sztuczki stosowane przez snajperów w rzeczywistości - dobry kamuflaż (najczęściej krzaczek w podobnym kolorze co strój snajpera

), no i mój ulubiony trick - strzelanie w momencie gdy przelatuje odrzutowiec lub trwa ostrzał artyleryjski, tak, żeby nie było słychać wystrzału (niestety nie ma w Bf karabinów snajperskich z tłumikiem

)
Napiszcie mi o swoich ulubionych trickach - Chyba że nie chcecie ich zdradzać

_________________

Twoja stara zbiera łuski na Wake Island
