neuro napisał(a):
O TAGBUGU
cos mi sie zdaje, ze to wina serverka. Mi to sie ani razu jesczze nei zdarzylo i wielu innym garczom tez nie.
W ogóle grasz w tą grę

Argument
"coś mi się zdaje" jest gówno warty za przeproszeniem, ale na tym przecież opiera się Twój tok rozumowania w tych przypadkach... "wyadaje mi się" "przypuszczam" "myślę" pfff
Znasz takie prawo, że winny jest dopiero wtedy winny, gdy mu to udowodnisz

Dowodów na bugi jest wiele, ale Ty ich przecież na oczy nie widziałeś, więc nie ma problemu...
neuro napisał(a):
O SKŁADACH
Wlasciwie na upartego mozna sie obejsc bez dowodcow, ale po co? Pech chce, ze do pelnej zabawy trzeba kumatego commandera + squal leaderow. Co ci da commander, ktory nie uzyskuje zadnych informacji od liderow no i co ci dadza liderzy z komanderem, ktory nei wie, ze ma opcje? :/
(czesto bywam liderem/commanderem jakos sie tak sklada) Squad leaderzy proscie o wpsarcie itd commandera, on sam moze dzialac jednak bez zgrania z squadami nabija wiecej karnych punktow niz pomaga teamowi ;/ reagujcie na polecenia wydawane przez commandera, nawet odmowa ale jednak !!!
Commanderzy reagujcie na to co squad liderzy wam przekazuja. Chociaz cholernie nudno siedziec z tylu i patrzyc w te mapke to skoro juz wybraliscie te funkcje SPELNIAJCIE JEJ ZADANIA !!
Jest jeszcze problem ludzi, ktorzy w nosie maja to co squad leader im kaze i biegaja po calej mapie jak oszalali
Tymi zdaniami przeczysz samemu sobie.
Jeśli zdecydowana większość to gracze "niedzielni", to po jakiego wafla mają się słuchać jakiegoś łosia (vide commandera, squad leadera)

Oni chcą sobie pograć dla zabawy, a nie po to żeby zapieprzać jak dzika świnia, bo commander ma takie widzimisie.
Chcesz się pobawić zespołowo - zacznij grać w klanie...
neuro napisał(a):
co do spolecznosci. Jest wyjatkowo hermetyczna i nie dopsuzcza nowych tlamszac ic hw zarodku.
Na scenie BF'42 bardzo ładnie się to sprawdzało, ale tam było mniej klanów.
Tak samo było z BF Vietnam, także nie było problemów...
Niestety wraz z rozrastaniem się sceny trzeba przyjąć konsekwencje tego rozrostu i stąd wielu "starych" graczy ma:
a) głęboko gdzieś nowych
b) głęboko gdzieś BF2
c) nie grają
neuro napisał(a):
O LOCKACH
Jest banalnie prosto wyjsc z locka. Czolg nie moze strzelac do 2 osob na raz. Co wiecej teraz dodali cos czego wczesniej nie bylo. RUCHOMY SPAWN. Tak, tak panowie. Normalny leader gdy zoabczy, ze dostaje po dupie wycofa sie aby w ukryciu(za murem?) jego ludzie sie pojawili i zniszczyli czolg...
hynol spokojnie bo zylka ci peknie ;] NIgdzie nie napsialem, ze sie nie dostosuje. Zawsze dostosowuje sie do zasad servera. Co nie znaczy, ze nie moge o tym dyskutowac. Zrestza ide o zaklad, ze ta zasada basecampingu nie zapanuje na wiekszej ilosci jak 10% serverow ;]
Teach me master

Ta bezcenna wiedza, którą właśnie się z nami podzieliłeś jest tak cenna jak piasek na pustyni... ale nie wątpię, że z Tobą jako taktykiem w składzie każdy klan miałby 1 miejsce w każdych rozgrywkach. Przecież to takie proste wyjść z sytuacji bez wyjścia, zwłaszcza mając bandę "łosi" w drużynie, z wielce kumatym commanderem i jeszcze bardziej rozgarniętymi squad leaderami...
To nie klanówka, więc jak trafisz na kilka myślących osób w jednym teamie to jest to sukces (reszta to gracze niedzielni, vide łosie).
neuro napisał(a):
BEST OF THE BEST
"W BF2 od początku widać pęd EA do kasy (a nie jakości) ... sama gra jest wydana kilka miesięcy za szybko (ale wazne, ze przed wakacjami ... największa kasa) przez co mocno niedopracowana ..."
ale ty pieprzysz. Nie znasz sie na bfie to sie nie wypowiadaj...ale fakt grasz juz troche. To dlaczego nie pamietasz, ze poprzednie BFy byly grywalne dopiero po 2-3(albo i pozniejszym) patchu. Tak samo jest z BF2 i nagle ktos ma EA to za zle? EA to nie jest instytucja wsparcia najubozszych. Zyja z robienia gier i to ich PRACA. Jesli tego nie kumasz to sie puknij w glowke. A nie dopracowania byly. Jak wszedzie ale mozna je policzyc na palcach ;>
Odezwał się ten co "nie pieprzy"...
"kto nie ma brzucha, ten nie rucha"
Żaden z BFów nie był dopracowany na max w dniu wydania.
Ba! żadna gra nie była kiedykolwiek dopracowana w dniu premiery, zawsze wychodziły patche i będą wychodzić. Rynek i technika za szybko się zmieniają żeby można było zrobić coś idealne...
Wracając do BF...
Różnica pomiędzy BF2, a poprzednimi częściami jest taka, że
w tych starszych sukcesywnie eliminowano błędy i brano pod uwagę prośby graczy.
np. m60 sniper rifle w BFV + LAW w jednym zestawie...
w pierwszym patchu natychmiast zredukowano moc m60i przestała ona być celniejsza od snajperki... w kolejnym natomiast nie było już gostka rambo z m60 w jednej i LAWem w drugiej ręce.
inny przykład...
w kolejnych patchach do BFV usunięto także możliwość przesiadania się w helikopterze (można było to robić dalej, ale o wiele ciężej i w 90% wypadków kończyło się kraksą).
W BF2 nie zauważyłem jeszcze takiej tendencji. Za każdym razem dodają nowe bugi i muszą sknocić coś nowego.
Przeglądarka przecież działała normalnie, ale już nie działa tak jak powinna (chociaż Ty neuro uparcie twierdzisz, że wszystko jest OK, chociaż zdecydowana większość ma z tym problemy).
Nie było także (od kilku patchy) problemów ze stabilnością gry, wywalanie do windy itp. ...ale pewno stwierdzisz znów, że Ty tego nie masz więc problem nie isntnieje
Przelatujące rakiety przez pojazdy

neuro nie ma = no problem
Problem z wyświetlaniem nicków

neuro nie ma = no problem...
Nie liczę nawet na konstruktywną dyskusję z Tobą, ponieważ tym tematem pokazałeś, że nie jesteś osobą wartą dalszej dyskusji, ot zwykłym "trolem sezonowym".
W poprzednim temacie dotyczącym patcha 1.3 jeszcze czasem miałem ochotę podyskutować ponieważ czasem napisałeś coś ciekawego i warto było odpowiedzieć. W tym temacie, założonym tylko po to by dopiec Lailonn'owi, nie jesteś wart nawet tego czasu, który spędziłem aby to wszystko napisać...
Masz szczęście, że nie mam moderki, bo dałbym Ci w tym momencie pierwsze i ostatnie ostrzeżenie, bo sprawy prywatne (w tym przypadku do Lailonn'a; uwaga także do Keyser.Soze) załatwia się na priv, a nie wyciąga na ogólne forum, zwłascza że nie zrobił on nic "strasznego" co nakazywałoby potępienie/zjechanie/wygnanie/dopisz_sobie_co chcesz...