Tak, to znowu ja.
ChciałAbym się ustosunkować do ostatnich rewelacji, jakoby wszyscy grający na Asterze mieli MI dziękować za to, że nie uświadczymy już gry na Wake Island.
1) Chciałabym podziękować Fear'owi za kulturalną, spokojną, przyjemną i satysfakcjonującą mnie (i nie tylko mnie) rozmowę na serwerze kilka dni temu. Panowie z PRGK, bierzcie z niego przykład, duża piątka z plusem za podejście do sprawy i do ludzi.
2) Przykład owy powinien wziąć sobie do serca szczególnie admin, którego chciałam się zapytać o pewną drobnostkę, na spokojnie i z pozytywnym podejściem do człowieka (pewna osoba wyleciała z serwa, wiedziała za co, niezłośliwie coś zrobiła i chciała się dowiedzieć przeze mnie, czy to kick czy ban i na ile). Jak zwykle, NIE dowiedziałam się niczego. Ba! Prawie nie zostałam dopuszczona do słowa, a w zamian za to zaczął na mnie wrzeszczeć, że CZEGO ja jeszcze od niego chcę i JAKIM PRAWEM się do niego odzywam, po tym, jak napisałam tu na forum to, co napisałam. Pomijam już fakt, że zwykły szary gracz, jak ja, NIE MA interesu do admina i NIE MA powodu się do niego odzywać.
MISIU PLUSZOWY! Zacznę od tego, że "admin", to jest pełniona przez Ciebie funkcja, a nie świadectwo na to, że jesteś ode mnie w jakiś sposób lepszy czy ważniejszy. I to odnosi się nie tylko do mnie, ale i do każdego innego gracza. I to nie uprawnia Cię ani do wrzeszczenia na mnie, ani do wyzywania mnie od idiotów (bo nie jestem nim z dwóch powodów - płci i minimalnej aczkolwiek wystarczającej ilości oleju w głowie). Poza tym nie będę Cię przepraszała za to, co napisałam, bo jak już Ci powiedziałam (nie wiem, czy słuchałeś mnie choć trochę wtedy) NIE siedzę Ci w głowie i nie wiem, co autor miał na myśli. Jednak byłam wtedy na serwerze, grałam i opisałam sytuację tak, jak wyglądała ona z mojej perspektywy - gracza, który wie niewiele więcej ponad to, co widzi. Trzeba się było jasno określić, a nie złośliwie rozsyłać ludziom "pozdrowienia".
A jak Cię Twoja męska urażona duma zabolała, to trzeba było ze mną na spokojnie porozmawiać i się odpowiednio ustosunkować - na pewno skończyłoby się przyjemniej, niż Twoimi "sfochowanymi" wrzaskami. A tak, udowodniłeś tylko, że nie ma z Tobą rozmowy i sztucznie próbujesz się wywyższać. Mistrzu, nie tędy droga...
3) Wracając do obecności mapy Wake Island na serwerze. Kiedy już owy admin wyżył się osobiście i wylał swoje żale, nagle od czapy napisał na forum (podczas gry, do wszystkich graczy), że mogą mi podziękować za to, że DZIĘKI MNIE, Wake znika z serwera. No tak, bo oto pan i władca w osobie danego administratora przywrócił tą mapę ku uciesze plebsu, ale ośmieliłam się wystąpić przeciwko jego autorytetowi i teraz ma taki kaprys i zabiera za karę. Wszystkim przeze mnie. Prywatę sobie urządzasz, jak widzę... A jak chciałeś zrobić na mnie wrażenie, to nie zrobiłeś. Chyba, że negatywne.
A jeśli chciałeś mnie pokarać za bogowie wiedzą co, to Ci się nie udało. A ucierpią tylko ci, którzy Wake lubią.
A tak w ogóle to jestem zaszczycona, że mam taki wielki wpływ...
BTW, nie wiedziałam, że dobór map zależy od kaprysu jednej osoby...
4) Tak, wiem, że wg was jestem upierdliwa. Ale ktoś musiał w końcu otwarcie zacząć pisać, pytać, zwracać uwagę i wyartykułować w końcu to, co "szepcze się po kątach" od długiego czasu. Nadal będę to robić, bo jak ma być wszystkim dobrze, to MUSI być DIALOG. A admin - przykro mi chłopcy - jest od tego, żeby rozmawiać, rozwiewać wątpliwości i być komunikatywnym. Mówicie, że też jesteście ludźmi? To to okazujcie.
Pozdrawiam gorąco (i do następnego razu
),
Ryba.
_________________
"[Ryba]... ty to masz głos jak dziewica, chłopie." (by DCK_PL)