Kiedy pierwszy raz usłyszałem o "LAN'ie ", który będzie się odbywał "ON-LINE", to myslałem, że umrę ze śmiechu. Wtedy nie umarłem i teraz też nie umrę, choć czuję już pierwsze konwulsje, a to dopiero piąta strona tematu
Teraz, kiedy już wyszedłem spod biurka i piję sobie zimnego browarka, napiszę Wam conieco...
Po pierwsze: mwehehehe!

przepraszam, już się uspokajam...
Po drugie: kiedy miejsce miała beta 2142 i były problemy z tzw. "listą Tom@s'a", napisałem do Grzesia bardzo sarkastyczno-ironiczny mail, stawiający sprawę jasno i w domyśle mówiący, że najchętniej wykastrowałbym go i kazał pilnować modelek z MissWorld... Po wymianie kilku kolejnych mail'i nie miałem już zamiaru tego robić, a nawet przeprosiłem za swoją uprzednią reakcję. I tutaj należy wyjaśnić sobie dwie rzeczy. To, że ktoś jest community manager'em jakiejś gry, nie znaczy od razu, że jest odpowiedzialny za wszystkie nieszczęścia, które się wiążą z tym tytułem. To tak jakby powiedzieć, że Bill Gates jest odpowiedzialny za to, że Windows XP nie posiada opcji ClearType w domyslnej konfiguracji (troszkę infantylny przykład, ale nie o to tu chodzi). Z drugiej strony natomiast, taka osoba jest oficjalnym przedstawicielem swojej firmy i do niego należy bezpośrednie zbieranie kopów w tyłek od niezadowolonych graczy. Problem w tym, że Grzesiu wyżej postawionego tyłka kopnąć obscenicznie nie może - to się nazywa hierarchia w pracy. Musi grzecznie i po dobroci załatwiać wszystko kolejnymi krokami, a to trwa dłużej niż powiedzenie: "ja pie*dolę! kto znowu coś zje*ał?!". Dlatego, z jednej strony Grzegorz, z racji zajmowanego stanowiska powinien zbierać takowe komentarze, a z drugiej Wy nie powinniście mieszać go z błotem jako człowieka - nie jest wcale takie pewne, że wszyscy ludzie, którzy mieli z tym "lan'em" cokolwiek wspólnego, byli niżej od niego w tej hierarchi, i być może z tego powodu, nie miał wszytkiego pod własną kontrolą, i nie mógł powiedzieć soczystego "KU*WA!". Dlatego zastanówcie się nad swoimi słowami, bo może nie uderzacie tego, kto powinien baty dostać...
Po trzecie: nawiązując do powyższego, dziś wszyscy w enclave mieli cholerne problemy z oglądaniem filmików na google i youtube, oraz z kilkoma innymi rzeczami związanymi z zagranicznymi serwerami. Więc może wypadało by się zastanowić, czy winy nie ponosi największy, zaraz po EA ofkoz, wróg publiczny naszej społeczności - TP S.A. Jak wiadomo powszechnie, TP S.A. jest jednym z ostatnich, prawdziwych monopolistów w Europie i to właśnie telekomuna kontroluje nasze "okienko na świat".
Podsumowywując, komentarze były śmieszne, ale nieco chamskie. Dlatego, ponieważ Grzesiu nie może, to ja wam powiem "odpie*dolcie się już" i zacznijcie ogarniać, a nie zwalać całego gówna na człowieka, który może nie być winien w 100% powstania tego szamba.
Kończąc swój nieco długi i moralizatorski wywód, powiem tylko:
