Cytuj:
Zgadzam sie, ze historia Rzeczpospolitej jest polaczona z historia Kosciola katolickiego. Tak jak sie to dzieje z historia kraju w ktorym znaczny odsetek spoleczenstwa jest wyznania katolickiego. Jednak proba uproszczenia relacji historycznych Polski do banalnego: Polska = katolicyzm jest zdecydowanie nie na miejscu. Ba, powiedzialbym nawet, ze jest obrazliwe dla niektorych. Bo oto historia Polski, takze ta XX wieczna, pelna jest postaci, ktore z katolicyzmem wiele wspolnego nie mialy. Historia ulozyla sie tak, a nie inaczej i roznorodnosc religijna/swiatopogladowa spoleczenstwa zamieszkujacego Rzeczpospolita ulegla na przestrzeniu calego wieku ogromnemu zubozeniu, ale nie zmienia to wkladu nie-katolikow w losy naszego Panstwa. Wybor Narutowicza przypieczetowany glosami mniejszosci narodowych, sklad kolejnych rzadow w dwudziestoleciu miedzywojennym i powojennych, wreszcie przemiany ustrojowe, w ktorych duza role odegrali ludzie wyraznie nie bedacy katolikami. Naprawde uwazam, ze uproszczenie Polska = katolicyzm jest najzwyczajniej w swiecie plytkie.
Zdecydowanie się zgadzam.
Co do narzucania Chrześcijaństwa (chrzest niemowląt, komunia, bierzmowanie, nauka religii w szkole itp.) to myślę, że jeśli rodzic uważa, że coś jest istotne i odgrywa istotną rolę w jego życiu to chce to przekazać swoim potomkom. Jest to coś oczywistego... (imo). To także obowiązek Chrześcijanina. Wieć proszę nie mieć pretensji do rodziców

.
Co do politycznego charakteru chrztu Polski. Nie da się ukryć, że tak było. Ale istnieją też inne teorie. Polecam książkę amerykańskiego historyka, Philip'a Earl'a Steele'a - "Nawrócenie i chrzest Mieszka I". Autor przedstawia tam szereg dowodów na to, ze Mieszko jednak się nawrócił

. Do tego rezygnacja z kilku (jeśli dobrze pamiętam 5-6?) "pogańskich" żon dla jednej "chrześcijańskiej" Czeszki, Dobrawy. Co zresztą jest fenomenem, że Czesi wydali swoją księżniczkę pogańskiemu księciu.
Nigdy nie dowiemy się jak naprawdę było z przyjęciem Chrztu przez Mieszka. Można się jedynie domyślać. Jest naprawdę wiele teorii różnych historyków.
Faktem jest, że gdyby Mieszko nie przyjął Chrztu to inni sąsiedni, chrześcijańscy władcy przekonali by go szybko (mieczem

), że dla innowierców miejsca w Europie nie ma.
Mogę dyskutować na temat religii ze wszystkimi, którzy nie zieją nienawiścią (maniu). Jego dalsze pseudo wywody będę ignorować

. Znam wielu ateistów i da się z nimi poważnie i miło dyskutwać także na temat Katolicyzmu bez obrzucania epitetami i wyśmiewania.