Teraz jest 4 sie 2025, 21:36

Strefa czasowa: UTC + 2


Regulamin działu


Kliknij, aby przejrzeć regulamin



Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 3004 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61 ... 201  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 9 wrz 2004, 21:46 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 lip 2004, 12:28
Posty: 1445
Lokalizacja: Warszawa Ochota
czek diz ałt http://www.castillalamancha.es/clmjoven/envio2/entretenimiento/pingpongmatrix.htm

_________________
ObrazekObrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 10 wrz 2004, 01:07 
Offline
Oldboy Battlefield.pl
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 mar 2003, 19:56
Posty: 5352
Lokalizacja: Łódź (Desantowa:)
W lesie:
Król zwierząt kazał wybudować nowy kibel. Lew jednak powiedzial, ze
każdy kto choć trochę go zniszczy, będzie odpowiadał karnie.
Po paru tygodniach lew idzie lasem, patrzy a w kiblu wybita szyba.
Zwołał wszystkie zwierzaki i pyta się:
- Kto szybę wytłukł?
wstaje zając i mówi:
- No ja i nie ja...
- Jak to ty i nie ty?
- No siedzę w kiblu, sram spokojnie, nagle wpada niedźwiedź, siada,
narobił na mnie, podtarł się, a jak zobaczył, ze jestem zając a nie
papier toaletowy, to się wściekł i wyrzucił mnie przez okno...
Lew publicznie opieprzył niedźwiedzia, niedźwiedź przeprosił, wstawił
szybę i był spokój.
Po paru tygodniach sytuacja się powtarza - szyba wybita, lew zwołuje
zebranie zwierząt:
- Kto szybę wytłukł?
wstaje lis i mówi:
- No ja i nie ja... Siedzę w kiblu, sram spokojnie, niedźwiedź wpada,
podtarł się mną, zobaczył ze jestem lisem, wkurzył się i mnie przez okno
cisnął..
Lew wkurzony opieprzył porządnie niedźwiedzia, kazał mu wstawić szybę,
przeprosić, zapłacić kolegium i ostrzegł go, ze jak jeszcze raz to
zrobi, to pójdzie do paki.
No i faktycznie spokój z kiblem był przez parę miesięcy; pewnego dnia
jednak na kontroli lew zobaczył, ze cały kibel jest rozpierd**,
ścianki porozrzucane, muszla klozetowa potłuczona wisi gdzieś na sośnie...
Lew dostał szalu, że zwierzaki tak nie dbają o wspólne dobro.
Zwołał zebranie i mówi:
- Kto do @$#!!! nędzy rozpier*** cały sracz ?! Niech się przyzna a będę mniej surowy!!!
NO KTO?!?!?!?!?!
- No ja i nie ja... - slyszy gdzies z tlumu...
KTO TO MOWI?? POKAŻ SIE!!
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
To ja... Jeżyk

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 10 wrz 2004, 22:00 
Offline

Dołączył(a): 29 wrz 2003, 18:51
Posty: 872
Lokalizacja: Koszalin
Szefów dzielimy na 5 grup:
1. Pedałów
2. Suerpedałów
3. Antypedałów
4. Pedałów Magików
5. Pedałów Pirotechniów
6. Pedałów MC Gyver




Dlaczego?

1.Szef pedał mówi:
"Ja Cie Kowalski wypier*****."


2.Szef superpedał mówi:
"Ja Was wszystkich wypier*****."


3.Szef antypedał mówi:
"Ja sie Kowalski z Tobą pierdo***** nie bede."


4.Szef Pedał Magik mówi:
"Ja Cie Kolwaski tak wypierdo******, ze Ty nawet nie zauważysz kiedy."


5.Szef Pedał Pirotechnik mówi:
"Ja Cie Kowalski wypier**** z hukiem."


6.Jest jeszcze szef pedał MC Gyver, który mowi:
"Ja Was Kowalski wypier**** w kosmos gołymi rękami."[/b]

_________________
Uważaj jak tańczysz, bo życiowy parkiet bywa śliski.
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 11 wrz 2004, 11:49 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 kwi 2003, 18:21
Posty: 452
Lokalizacja: Wrocław
Przychodzi baba z urwanym uchem do straganu, krew sie leje, pryska na okolo:
- Pani mi da jeszcze jedna siatke, bo mi sie ucho urwalo...

Nauczyciel opowiada klasie o malpach. Dostrzega, że mala Zosia nie slucha. Zwraca więc jej uwage:
- Zosiu! Sluchaj uwaznie i patrz na mnie, bo nie bedziesz wiedziala jak wyglada malpa!

- Dzieci, jakie znacie kwiatki?
Zglosil sie Jasiu i mowi:
- Roza, bez, gozdzik, pęk.
- Jasiu, chyba pąk?
- Nie prosze pani, pęk.
- A jaki to kwiatek Jasiu?
- Ja nie wiem, ale kiedys tatus powiedzial do mamusi - pęk - a mamusia na to - ladne kwiatki!

- Dzieci, co jest najprzyjemniejsze na swiecie?
- Wakacje!
- Swieta!
- Wycieczka!
- Imieniny!
A Jasiu mowi:
- Pogrzeb!
Pani zbaraniala:
- Jasiu, czemu pogrzeb?
- Ja nie wiem prosze pani, ale kiedys mamusia powiedziala do tatusia - pogrzeb stary, pogrzeb, to tak przyjemnie!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 11 wrz 2004, 14:20 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 sty 2004, 17:18
Posty: 1913
Lokalizacja: Przasnysz-ewo
http://www.insomnia.pl/2/images2004/20040906194514.jpg

_________________
zło i Ch*j!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 11 wrz 2004, 14:53 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 lip 2004, 12:28
Posty: 1445
Lokalizacja: Warszawa Ochota
:shock: :shock: :shock: :lol: :lol: :lol: :lol: muahahhaha Turek rulez :!: 8)

_________________
ObrazekObrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 11 wrz 2004, 17:33 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 sty 2004, 17:18
Posty: 1913
Lokalizacja: Przasnysz-ewo
die_hard napisał(a):
:shock: :shock: :shock: :lol: :lol: :lol: :lol: muahahhaha Turek rulez :!: 8)


thx bedzie wiecej :D

_________________
zło i Ch*j!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 11 wrz 2004, 22:37 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 gru 2002, 16:58
Posty: 332
Lokalizacja: Warszawa
http://www.albinoblacksheep.com/flash/squares2.php

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 wrz 2004, 17:59 
Offline

Dołączył(a): 29 wrz 2003, 18:51
Posty: 872
Lokalizacja: Koszalin
http://www.fakju.neostrada.pl/

_________________
Uważaj jak tańczysz, bo życiowy parkiet bywa śliski.
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 12 wrz 2004, 19:22 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sie 2004, 01:08
Posty: 1842
Lokalizacja: Myslovitz
NosekzKoszalina napisał(a):



:lol:



INTERNET TOOL :twisted:

_________________
my eyes, my evidence


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 13 wrz 2004, 19:58 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sie 2004, 01:08
Posty: 1842
Lokalizacja: Myslovitz
Jeśli powiesz kłamstwo bez chwili zastanowienia dam Ci dychę.
- Jak to dychę? Przecież obiecałeś dwie!



Dzwoni klient do masarni:
- Czy pierś z kurczaka pan ma?
- Mam.
- A czy łopatkę pan ma?
- Mam.
- A świński ryj pan ma?
- Mam.
- No to musi pan śmiesznie wyglądać.



Żona do męża:
- Kochanie, rżniesz mnie jak zwykłą dziwkę. Powiedziałbyś chociaż ze 2 słówka...
- Wyżej dupę!



Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi do drugiego:
- Słuchaj stary, nie wiem co mam zrobić, mój kot załatwia mi się na dywan.
- Jak to?
- No, załatwia się na dywan, potem jeździ tyłkiem po podłodze i rozsmarowuje to wszędzie, nie wiem już co mam robić. Może ty byś coś poradził?
- Wiesz co, zwiń dywan i oklej podłogę papierem ściernym.
Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach.
- No i jak? - pyta pomysłodawca.
- O człowieku, rewelacja! Jak kocisko rozpędziło się w przedpokoju, to do lodówki już tylko oczy dojechały!


Rok 1497. Płynie sobie statek piracki straszliwego kapitana 'Rudobrodego'. Nagle na horyzoncie pojawia się statek towarowy. Majtek z bocianiego gniazda woła:
- Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
- Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulę!!!
Kapitan założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był ich. Płyną dalej. Nagle na horyzoncie pojawia się drugi statek towarowy. Majtek z bocianiego gniazda woła:
- Kapitanie statek towarowy na horyzoncie!
- Dobra jest! Podajcie moją czerwoną koszulą!!!
Znów założył koszulę, dokonali abordażu, straszliwej rzezi i statek był ich. Po kilku takich "akcjach", jeden z marynarzy pyta:
- Kapitanie! Dlaczego na "akcje" zawsze zakłada pan czerwoną koszulę?
- Bo jak napadamy na statek, to mogą mnie przecież ranić, a na czerwonej koszuli nie widać plam krwi. A gdy nie widać, że kapitan jest ranny, to duch załogi nie upada i wszyscy walczą jak lwy!!!
W tym momencie majtek z bocianiego gniazda woła:
- Kapitanie 12 brytyjskich statków wojennych!!!
- Dobra jest!!! Podajcie moje brązowe spodnie...




Kelner pyta nowo przybyłego do baru klienta:
- Co pan pije?
- Codziennie rano szklankę soku owocowego, miksturkę na łupanie w krzyżu, a w sobotę kufel piwa w gronie przyjaciół.
- Chyba nie zrozumieliśmy się do końca - mówi uprzejmie kelner. - Pytałem, co by pan chciał?
- Mój Boże... Chciałbym być bogaty, mieć domek nad morzem, podróżować po świecie...
- Może jeszcze raz zadam pytanie: Czy chce się pan napić?
- Czemu nie... a co pan ma?
- Ja? Niewiele. Kłopoty. Drużyna, której kibicuję przegrała, kiepsko mi tu płacą, doskwiera mi samotność...




Wchodzi pacjent do lekarza i pyta.
- Przepraszam doktorze, do której dzisiaj pan przyjmuje?
- Do tej - mówi lekarz, pokazując lewą wewnętrzną kieszeń marynarki.



Jedzie na koniu gościńcem Zbyszko z Bogdańca. Nagle przed sobą widzi stojącego na poboczu starca. Zbyszko podjeżdża do niego, zatrzymuje się, zaczyna mu się przyglądać i mówi:
- Człowieku! Ktoś ci wyłupił oczy!
Starzec nie reaguje, więc Zbyszko dalej go ogląda i mówi:
-Człowieku! Ktoś ci wyrwał język!
Starzec nadal nic. Zbyszko dalej mu się przygląda i mówi:
-Człowieku!! Ktoś cię torturował. Jesteś cały we krwi!
Starzec nadal nic. No więc Zbyszko w końcu go pyta:
- Człowieku. Kto ci to wszystko uczynił?
Na to starzec podnosi rękę i kreśli nią na piersiach znak krzyża. A Zbyszko na to:
-Człowieku! Nie *********! Pogotowie ?


:lol:

_________________
my eyes, my evidence


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14 wrz 2004, 00:54 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2003, 23:31
Posty: 444
Lokalizacja: Warszawa
Polecam
1.PLIK MP3

2.lego klip

_________________
Are you brave enough?


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14 wrz 2004, 14:27 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 lip 2004, 12:28
Posty: 1445
Lokalizacja: Warszawa Ochota
" no nie zaplace do jasne Anielki komu :lol: " heheheh "oswiadczam ze mam goraczke i nie zejde" :lol: :lol:

_________________
ObrazekObrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14 wrz 2004, 14:40 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 sty 2004, 17:18
Posty: 1913
Lokalizacja: Przasnysz-ewo
na budowie kierownik do robotnikow
-dlaczego niesiecie te deske we dwoch??
-bo trzeci na zwolnieniu...............

pani ziuto ma pani majtki na lewa strone!!
-a po czym pan poznal, po szwie???
-nie po gownie


Dlaczego Ryszard Rynkowski podczas koncertu zakłada majtki na lewą stronę ??
- Bo "dziewczyny lubią brąz"

-puk puk
-kto tam?
-partyzanty!
-skolko was?
-funf und zwanzig

puk puk
-kto tam?
-harcerze.
-nie wierze!
-otwieraj hamie zomo nie kłamie!

Puk!Puk!
-Kto tam?
-Maja
-Jaka Maja?
- Ma ia hii
Ma ia huu
Ma ia hoo
Ma ia haa

Puk Puk.
- Kto Tam?
- Antychryst.
- Nie wierze!
- Jak Bogaa kocham

o żołnierzu
Do izby żołnierskiej wpada wściekły oficer inspekcyjny.
-Szeregowy Kowalski - krzyczy sapiąc z wściekłością - jak wygląda wasza broń ?!
-A co, znalazła się ???-odpowiada kowalski


Mamo, dlaczego ta zupa tak świeci?
-pyta jaś
-Bo to barszcz ukraiński-odpowiada mama
Idą 2 pedofile ulica i widza 5 latke,

-ale piękna siupa mowi jeden

- Tyy zeybs ją widzial 3 lata temu heheh mowi drugi :>

Nie chcę podwyżki, po co trzynastki,
To wszystko nędzne szczęścia namiastki,
A szczęście dla mnie to praca szczera:
Dwanaście godzin przy komputerach!!

Nie wzbraniaj, Ojcze! Precz z oczu Matko!
Nie dla mnie żona i dzieci stadko,
Jeść, spać, dorastać - ja pragnę w biurze
I umrzeć - z dłońmi na klawiaturze...

Lecz zanim zejdę normę wykonam
Godzin piętnaście - także podołam
Nie chcę obiadu, nie chcę kolacji
Walczę o wartość firmowych akcji

A kiedy umrę - tak się rozmarzę,
Nad trumną ujrzę zarządu twarze...
Nie, tak nie będzie, prawda to szczera
Ci będą znowu szukać frajera!!

1|Czemu Mojżesz przeprowadził żydów przez morze????

Bo się wstydził przez miasto...


2|Jakie są ulubione koszule żydów??

Jedwabne....

3|Ile żydów zmieści się do wiadra??

3szufle

Ile żydów zmieści się w Maluchu??

104!!
4na siedzeniach i 100 w popielniczkach

Z cyklu historia niesamowita... (przeczytaj całość ))

Miałem cholerne szczęście! Ostatnio Jechałem do Lublina, a że się
spieszyłem, to dałem ognia w moim Volvo. Jadę ok. 160 i patrzę, a z
naprzeciwka, zza ciężarówki wyłania się debil w "maluszku" i próbuje ją
wyprzedzić. Kretyn cholerny. Zjechałem
na pobocze przy szybkości 160 km/h. Zahaczyłem troche o rów i wpadlem w
poślizg. Gdyby nie Track Control i ABS, to wpierniczyłbym się przy tej
prędkości w drzewo albo w "maluszka", a wtedy nie wiem czy bym uszedł z
życiem.
Zdarzają mi się niebezpieczne sytuacje, ale coś takiego mi się jeszcze nie
przydarzyło. Zdążyłem jeszcze kątem oka zauwazyć przerażoną minę
bezmózgowca
w tym cholernym "maluchu". Może podzielicie siępodobnymi przygodami z trasy?
Zachęcam. Pozdrawiam.
Cudem uratowany

************

Jade sobie moim "kaszlem", tak z 90 km/h. Jedzie jakaś cięzarówka. No to ja
patrzę na lewy pas - jest OK, jakieś 500m
wolnego od nadjeżdżającego Volvo, więc wyprzedzam. Idzie mi całkiem nieźle
(mam już ok. 100 km/h), ale widzę, że chyba źle
oceniłem predkość tego debila w Volvo, bo on, idiota, zapieprza na pewno 160
km/h. Skąd się mialem spodziewać, że na zwykłej
drodze szerokości 7,5 m, bez utwardzonych poboczy i z drzewami za rowem,
przy normalnym ruchu, jakiś bezmózgowiec będzie urządzał sobie popisy jak na
torze Formuly 1? Oczywiście na cokolwiek było już za późno - przytulilem się
do trucka, a ten idiota w Volvo jechał tak szybko, że nawet nie zmieścil się
w "czarnym" i
zwiedził pobocze. Naprawdę załuję, że się tym razem nie zabił, bo kiedy
indziej to może też zabić niewinnych swiadków. Pozdro. Kapelusz

************

Jadę sobie moją ciężarówką, z przodu wiedzę kawał pustej drogi. Z tyłu facet
w kucki mnie wyprzedza, myślę sobie - dam mu
fory, bo pozycją jest strudzony. A tu jak nie wyskoczył jakiś palant z
przeciwka... Pozdrawiam

************

Stoję za krzakiem głogu z radarem w ręku, a tu wjeżdża roztelepana
ciężarówka. "Maluch" zaczyna ją wyprzedzać na ciągłej, a z drugiej strony
wyskakuje Volvo z prędkością światła. Niestety, zanim znalazłem odpowiedni
paragraf, który pojazd należy zatrzymać w pierwszej kolejności, wszystkie 3
zniknęły
z pola widzenia - przez co Skarb Państwa stracił kilkaset złotych...
Posterunkowy Kania

************

Lecę sobie samolotem nad trasą Warszawa - Lublin, patrzę w dół, a tam
policjant za krzakami szarpie się z radarem,
kierowca ciężarówki próbuje puścić "maluszka", a z przeciwka mknie, dużo
przekraczając predkość, Volvo.

Bartek

************

Jadę swoim motorkiem 280 km/h, z przodu człapie jakiś gostek w Volvo, z
przeciwka ciężarówka - chyba stoi. No to daję w
ogień,nagle wyłania się "maluch", mówię sobie - koniec ze mna... puszczam
kierownicę... a tu nagle gostek w Volvo - równy gość -ustępuje mi z drogi
i zjeżdża na pobocze, na trawkę... Więc ja w manetkę, całe szczęście miałem
ASR! Uratował mi życie, z drugiej strony jednak - dlaczego jeździcie tak
wolno? Przez takich wolnojazdów pózniej są wypadki! A ja i tak wam nie dam
swojej nerki!

Edek

************

Łykam sobie po pracy winko w rowie, patrzę, a tu z jednej strony jakaś
ciężarówka, która próbuje wyprzedzić jakiś "kaszel", z drugiej strony jakiś
gostek w Volvo podlatuje bliżej, a że się nie zmieścił na drodze, więc
wjeżdża na rów...(NA MÓJ RÓW) i po girach mi przejeżdża, p.... jeden, jak
go k...dorwę, to nogi z dupy powyrywam - niech no tylko poczeka, aż z gipsu
wylezę!

Rolnik Stasiu

************

Lecę sobie UFO na podświetlnej, patrzę w dół, a tam jeden gostek na
prehistorycznym sprzęcie bez UFO-esu daje 160 km/h. Wpadłby do rowu, ale
pomogłem mu swoim polem magnetycznym i jakoś wyciągnąłem go z opresji.
Później ten drugi, co go mykał, ledwo przeszedł, a chłopu w rowie też się
udało...
Ludzie!!! Nie możemy wszystkim ciągle pomagac!
Czy Wy wiecie, ile takich zacofanych planet mamy pod opieką



W celi siedzą razem: gwałciciel, zoofil, pedofil, gerontofil, sadysta, nekrofil i masochista.
Gwałciciel:
- Eh, jak bym kogoś zgwałcił.
Zeoofil:
- Kotka na przykład.
Pedofil:
- Tak, tylko młodego, dwumiesięcznego.
Gerontofil:
- A potem poczekać jak się zestarzeje i jeszcze raz.
Sadysta:
- Aha, tylko łapy mu jeszcze połamać, przypalić troszkę.
Nekrofil:
- A kiedy umrze będzie najlepiej.
Masochista:
- Miau...

Szpital. Oddział położniczy. Na korytarzu czeka trzech przyszłych ojców: koleś w szalu Wisły, kibic cracovi i murzyn. Są tak podekscytowani, że zapomnieli o animozjach. Czekają. W pewnym momencie drzwi od sali porodowej otwierają się i wychodzi położna.
- Gratulacje! Wszyscy panowie mają przepięknych i zdrowych synów! Tylko... Hmmm... Jakby to powiedzieć... Było lekkie zamieszanie, sami panowie rozumieją, trzy porody na raz... No cóż, krótko mówiąc, pomieszały nam się niemowlęta. Ufam jednak, że każdy z panów rozpozna swoje dziecko. Może pan pierwszy? - to do kolesia z TS.
Kibic Wisły znika za drzwiami. Po chwili pojawia się z małym murzynkiem.
- Chwileczkę! Przepraszam, na pewno nic się panu nie pomyliło? - z troską pyta położna.
- k...a! Wiem, że jest czarne, ale przecież nie będę ryzykował że wezme żyda

Ruski mafioso wybral sie na ryby i jak to ruski mafioso miał ze dwa zlote lancuchy (po pol kilo kazdy) na szyi, na kazdym palcu zloty sygnet, a w kieszeni gruby rulon dolarow czywiscie same setki. Wzial ze soba trzy flaszki. Zimno bylo wiec obrocil je po kolei. Oczywiscie upil sie i usnal. Budzi sie, a tu nie ma lancuchow, sygnetow, ani dolarow. Zadzwonil z komorki po swoich ludzi i nie minelo pol godziny, a podjechaly cztery czarne mercedesy w kazdym po pieciu ludzi, wszyscy z kalachami. Stwierdzili, ze to najprawdopodobniej ktos z okolicznej wsi obrobil szefa. Wpadaja do wsi i pytaja o soltysa. Ktos z miejscowych wskazal dom posrodku wsi. Wpadaja do soltysa a tam na ganek wychodzi facio w kufajce, na szyi ma dwa zlote lancuchy na kazdym palcu sygnet, a z kieszeni kufajki wystaje mu rulon 100 dolarowek. Przeladowali bron i pytaja skad to wszystko ma. Soltys mowi:

- No nie uwierzycie chlopaki. Ide sobie przez las z psem na spacerze, a tu nad brzegiem jeziora lezy jakis facet w trupa pijany i ma to wszystko przy sobie. No to go obrobilem, na koniec zerznalem w dupe dwa razy i poszedlem do domu.

Chłopaki z kałachami jak stali tak oniemieli i patrza pytajacym wzrokiem na szefa. Szef mafiozo podchodzi do soltysa, przyglada sie chwile blyskotkom i mowi:

- Nieeee, to nie moje.



entuzjazm:



wiedza:



Zarejestrowano: 09-02-2002
Karma:

zła
(dodaj)

naKARMiło: 538

dobra
(dodaj)


Miejscowość: Tychy
Wiadomości: 1214
- Sr. ocena tej wiadomosci: 10.00 (1)
dobre na stres

Często zdarza się nam mieć zły dzień. I bardzo chcemy się na kimś wyżyć. Tak, to się naprawdę zdarza. Ale moim zdaniem zbyt często wyżywamy się na bliskich i znajomych, podczas gdy o wiele lepiej jest wyładować stres na kimś zupełnie obcym.

Postąpiłem tak pewnego dnia. Przypomniałem sobie w biurze o zaległym telefonie, jaki miałem wykonać. Odnalazłem numer w notesie i wystukałem go na klawiaturze telefonu. Usłyszałem, jak jakiś facet po drugiej stronie mówi "halo!", więc zapytałem grzecznie, czy mogę rozmawiać z Anią. Facet bez słowa rzucił słuchawką. Byłem kompletnie zaskoczony. Jak można być tak źle wychowanym! Sprawdziłem jeszcze raz numer do Ani i wykręciłem go (okazało się, że przekręciłem dwie ostatnie cyfry). A po zakończeniu rozmowy postanowiłem znowu zadzwonić pod poprzedni "zły" numer i kiedy tylko tamten facet podniósł słuchawkę rzuciłem krótkim "ty ****!", po czym rozłączyłem się. Zapisałem sobie jego numer na żółtej karteczce i przykleiłem na monitorze.

Raz na kilka tygodni, kiedy coś wyjątkowo źle mi wychodziło, kiedy płaciłem zaległe rachunki, dostałem mandat za parkowanie albo z innego powodu miałem zły dzień, dzwoniłem do typa i kiedy tylko się zgłosił, serwowałam mu głośne "ty ****!". Od razu robiło mi się lepiej...
Po pewnym czasie telekomunikacja wprowadziła program identyfikacji numeru
dzwoniącego, przez co mój nowy sposób na chandrę i stres okazał się poważnie zagrożony. Zadzwoniłem więc do typa, przedstawiając się jako pracownik telekomunikacji i zapytałem:

- przepraszam, czy słyszał pan może o naszej nowej ofercie w zakresie identyfikacji numeru dzwoniącego?
- Nie! - uciął i rzucił słuchawkę.

Zadzwoniłem do niego ponownie:

- nie słyszałeś o tym programie dlatego, że jesteś zwyczajnym ****!



Kilka dni później, kiedy na parkingu przed supermarketem próbowałem zająć ostatnie wolne miejsce, jakiś dresiarz w BMW bezczelnie zajechał mi drogę i wepchał się na moje miejsce. Wkurzyłem się nielicho. Na beemce była kartka "na sprzedaż" i numer telefonu. Zanotowałem go skrupulatnie. Wieczorem zadzwoniłem.

- Halo, czy to pan ma beemkę do sprzedania?

- Tak.
- A gdzie można ją obejrzeć?
- Stoi na podwórzu domu przy Leśnej 23.
- A kiedy pana można złapać w domu?
- No tak od 17.00 już raczej jestem.


Zapisałem numer dresiarza na żółtej karteczce, tuż poniżej numeru faceta, do
którego miałem zwyczaj poprzednio dzwonić. Teraz miałem dwóch dupków, na których mogłem się wyżyć. Ale po kilku dniach wydzwaniania do nich poczułem, że nie było to już takie podniecające, jak na początku...

Wpadłem na zupełnie inny pomysł... Zadzwoniłem do tego pierwszego faceta.

- Halo! - rzucił jak zwykle.

- Ty ****! - krzyknąłem, ale tym razem nie odłożyłem słuchawki. - Jesteś tam jeszcze?
- Jestem! - krzyknął. - Jestem, pieprzony palancie! Nie wiem, kim jesteś, ale chciałbym cię dostać w swoje ręce! Gnoju, *****, powiedz gdzie mieszkasz, to zaraz pojadę i ci rozjebię ten oblany ryj!
- Tak? No to mieszkam przy Leśnej 23... Poznasz po czarnej beemie zaparkowanej w podwórzu! Czekam na ciebie, ciemny baranie z lasu!
Facet rzucił słuchawką a ja natychmiast wykręciłem numer dresiarza.
- Halo, to ty, pedale? Dzwonię do ciebie, bo mam ochotę w końcu ci przypierdolić! Jak masz jaja to wyjdź przed dom, zaraz u ciebie, kurwino, będę!



W chwilę potem zadzwoniłem na policję, informując o bójce w okolicach Leśnej 23, oraz do telewizji regionalnej, wspominając coś o porachunkach gangsterów. Na koniec podjechałem samochodem w okolice Leśnej i patrzyłem na dwóch dupków, bijących się w światłach dwóch radiowozów i reflektorów ekipy telewizyjnej...

Idzie bezdomny przez park. Nagle słyszy coś w krzakach, zagląda a tam wróżka.
-znalazłeś mnie więc spełnie twoje trzy życzenia
Bezdomny popatrzył po sobie
-dobra chce żebys zmieniła te łachmany w jakiś pożądny strój
Wrózka wypowiedziała zaklęcie i łachmany zmieniły sie w garniak od Armianiego.
Bezdomny zadowolony stwierdza
-chce mieć jakiś świetny samochód
Wróżka wypowiedziała zaklęcie i przed bezdomnym pojawiła się limuzyna
Bezdomny popatrzył na wróżke i stwierdził że fajna laska więc mówi:
-chciałbym znaleźć sie pomiędzy twoimi nogami
Wróżka wypowiedziała zaklęcie i przemieniła go w podpaske

_________________
zło i Ch*j!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 15 wrz 2004, 22:13 
Offline
Oldboy Battlefield.pl
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 mar 2003, 19:56
Posty: 5352
Lokalizacja: Łódź (Desantowa:)
Obrazek

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 3004 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61 ... 201  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL