Cytuj:
Ta teoria jest już mocno przestarzała. Istnieją owszem matryce tego typu, przeznaczone tylko i wyłącznie dla grafików. Ale są już produkowane takie z konkurencyjnymi w stosunku do TN czasami reakcji... Poza tym smużenie w MVA nie jest aż takie zauważalne.
To zależy co masz na myśli mówiąc niezauważalne?
Na ilu monitorach miałeś to okazje sprawdzić? Czy tylko powtarzasz opinie?
Co ci przeszkadza a co nie?
Testując różne modele dostępne na rynku łatwo byś się przekonał że granie na większości z nich ma negatywny wpływ na umiejętności gracza w stosunku do monitorów CRT.
Przeciętny gracz może sobie zagrać na większości monitorów, pytanie czy Lailonn będzie jednak widział różnice, znając go zdaje mi się że tak.
Cytuj:
To cytat ze strony którą podałeś napisany w 2003 roku... Już wtedy "diabeł" nie był straszny, a od tego czasu producenci zrobili już parę kroczków do przodu. To na prawdę widać na szybkich MVA.
Tzn. jakich kroczków? Może jakieś konkretne rozwiązanie techniczne?
Jakiś model? Wykresik?
Cytuj:
Z tym to się już bardzo nie zgodzę. Twisted Evil Zresztą sam się z tym nie zgodziłeś mówiąc "nie powinny". Przy przeszło milionie i trzystu tysiącach pikseli to twoje "nie powinno" wprowadza już samo przez się błąd statystyczny. Poza tym, już bardziej rzeczowo, LCD ani sam w sobie nie jest układem idealnym, ani nie jest podpięty do idealnego źródła zasilania, układu elektronicznego. Więc wady sub/bad pikseli mogą wystąpić nie tylko i wyłącznie z powodu "wrodzonej" wady panelu LCD. Mogą zostać po prostu uszkodzone. Dlatego właśnie bad i sub piksele nie są nierealną sprawą, w szczególności te występujące po upływie ~150h. Rolling Eyes
Jednym słowem. Statystyka nie daje gwarancji... tak samo jak matryce LG nie dają gwarancji jakości, bo są po prostu kiepskie. Ot.
Polecam studiowanie zagadnień z dziedziny inżynierii produkcji.
Cała produkcja zaawansowanych urządzeń technicznych opiera się na statystyce błędu i dopasowania parametrów produkcji tak aby modelować krzywe rozkładu Gaussa opisujące możliwość wystąpienie wadliwego egzemplarza. Nie da się w 100 % kontrolować produkcji więc ustala się parametry przy których wystąpienie wadliwych egzemplarzy jest na dopuszczalnym poziomie. Tutaj w przypadku tranzystorów określa się margines błędu dla czasu użytkowania, jest on właśnie największy dla pierwszych godzin jego życia. Dopasowując wszystkie części z których składa się monitor otrzymuje się oczekiwany czas w którym wystąpienie błędów jest najbardziej prawdopodobne.
Masowe produkcje podlegają pod normy ISO i stąd dopuszczalna ilość pixeli, w zależności od utrzymywanych norm. Jeżeli zaobserwowałbyś zmiany w ciągu ostatnich dwóch lat to firmy nie tyle zmieniły technologie co podejście marketingowe, opłaca im się częściej wymieniać wadliwe modele jednocześnie przyciągając w ten sposób nową rzesze klientów.
Jeżeli już schodzimy na postęp technologiczny to raczej to co pokazują techniki LED'owe jest raczej czymś co się już nie rozwinie ze względu na ograniczenia technologiczne.
Jedynym wyjątkiem może być technologii, zaprezentowana przez BenQ( tu mogę mylić producenta, mógł to być Aamsung), opierająca się na trzech różnych warstwach matrycy odpowiedzialnych za wyświetlanie trzech fragmentów gammy RGB.
Jednak to co naprawdę będzie można nazwać rewolucją, jest technologia OLED, czyli organicznych diod luminescencyjnych. Powinny one na zawsze zakończyć erę wyświetlaczy kineskopowych. Mają minimalną bezwładność, są łatwiejsze w sterowaniu, zamianę energii na światło można podciągnąć prawie do 100%, mają bardzo wysoką jasność, dzięki zastosowaniu odpowiednich obudów istnieje możliwość łatwego łączenia barw. Umożliwi to np. zastąpienie bilboard’ów dynamicznymi wyświetlaczami. Wbrew pozorom jest to również tańsza technologia, wymaga jedynie ponownej inwestycji w linie produkcyjne... dlatego ciągle męczymy się ze zwykłymi LCD
_________________
The eye sees only what mind is prepared to comprehend.