Vietnam jest deko odmienny i dlatego ludzim się nie podoba (ech te przyzwyczajenia). Dla mnie ma on swe dodatnie i ujemne strony. Podoba mi się siła broni - w walce 2-3 kule zabijaja, swietnie są zrobione śmigłowce. Za to samoloty w BFV to porażka, czołgi sa tesz jakieś drętwe (słaba siła splash damage, za mała odporność na granaty, za duża na RPG i LAW-a). Diwnie sie używa artyleri (stacjonarne haubice są bardzo słabe, moździerze za to bardzo mocne). Interface jest fajny - zawiera kilka bardzo przydatnych detali (pokazuje czas do przejęcia flagi, czas ten jest zależny od ilości przejmujących, ma to wpływ na czas respu wroga), ale z drugiej strony ma kilka widocznych uchybień które zostału w 1942 naprawione (brak graficznegi GUI do głosowania i "buddy list"). Engine graficzny niby jest poprawiony, ale IMHO wydaje się bardzo "nieekonomiczny" (gra ma za duże wymagania sprzetowe względem tego co oferuje). Obsługa dźwięku (a w szczególności przewałki z EAX-ami0 to totalna porażka. Mapy niby są ładniejsze (chodzi o wrażenia estetyczne), ale często to tylko pierwsze wrażenie - te z 1942 są jakies takie bardziej klimatyczne. Za to mapki są IMHO grywalniejsze od tych z 1942. Tak więc suma sumarum - miała być gra lepsza od 1942, a jest podobna (nowinki i bugi równoważą się wzajemnie). Czyli wybór pomiedzi 1942 a BFV to sprawa wyłacznie gustu bo nie mozna powiedzieć, że któraś z tych gier jest wyraźnie lepsza lub gorsza.

_________________

te Xena przechcili cię ? nie wiedziałem że się nazywasz Wypoor

Staram się być obiektywny. Grywam dużo w obie gry więc conieco wiem...

_________________

J. Earl Cash ten Twoj avatar to jest z jakiego filmu ? :]

Saving Private Ryan IMHO. Akcja ze sticky bomb.

_________________

Co do mohaa.... Jest to gra, która mogłaby być dobra, gdyby EA dawał jej jaki kolwiek support.. Sprawa wygląda tak... Mohaa ma od cholery okropnych, dużych i małych, przeszkadzających itp bugów, które zwyczajnie kaszanią tą gre..:/ W mohaa jest wszystko: wbudowany wall hack, strzelanie przez ściany, latanie, chowanie się w tekstury i wszystko inne co tylko moglibyście sobie wyobrazić.. Mam kolege, który jest zapalonym mohowcem:/ Jego gra wyglada mniej więcej tak:
Idzie, jednocześnie skacząc, kucając i wychylając się w obydwie strony z prędkością ponaddźwiękową do drzwi.. Kuca pod nimi i je blokuje.. Gdy ktoś chce wejść wrzuca pod teksture drzwi granat, który wubucha po drugiej stronie... Podchodzi do ściany i sprawdza przez pół mapy czy nikogo nie ma przy kontroli rakiety V2 i idzie dalej..

Itd itp... innymi słowy czity, bugi i zrąbana scena