Teraz jest 5 sie 2025, 08:58

Strefa czasowa: UTC + 2


Regulamin działu


Kliknij, aby przejrzeć regulamin



Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 3004 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73 ... 201  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 14 paź 2004, 13:33 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 sty 2004, 17:18
Posty: 1913
Lokalizacja: Przasnysz-ewo
O naszych piłkarzach:

Część 1!
W hotelu Sobieski zbiera się, jak przed każdym zgrupowaniem, grupa naszych kadrowiczów. Wszyscy są skupieni wokół Szymka. Podziwiają jego nową fryzurę.
-Miruś, spoko fryzura - krzyknął Artuś,bramkarz Legii - ale ja i Sagan mamy lepszą.
-Nieprawda, ja ma lepszą - ripostuje Stolar Maciejczyk,obrońca Wisełki - i do tego mam zarost jak czasami Dejvid B.
Wtem w drzwiach hotelu pojawia się nasza gwiazda z Division One, Gregory Woodenlegs.
-A ja wczoraj strzeliłem gola z karnego na treningu!!!-krzyknął dumny z siebie.
-Oooo...no to masz już pierwszy skład - krzyknął donośnym głosem trener Jonasz - zaraz zaraz, a gdzie Damiank Gorawa? Nie przyjechał?
-Fryzjer popsuł mu włosy, zamiast utlnić to zafarbował na czarno i Damianik popadł w depresję... - szybko usprawiedliwił kolegę Szymek.
-Widział ktoś mój żel i lusterko? - zapytał zmartwiony Artuś B. z Legii - Nikt nie widział? O cholera, zapomniałem żelu!!! Trenerze, trenerze, muszę natychmiast wracać do domu, zapomniałem żelu!
-Pożycz od Szymka - doradził trener.
-Miruś, daj żelu... - wykrztusił z siebie błagalnym głosem Artuś
-Odczep się, sam mam niewiele, ostatnie 2 pudełka. - odburknął niemile Miruś.
-Masz, zapal sobie, to ci pomoże... - zaoferował swoją pomocną dłoń najstarszy w ekipie Tomcio H.
-Nie wolno palić na zgrupowaniu!!! - krzyknął trener - Natychmiast oddać mi te pety!
Zawodnicy posłusznie wykonali polecenie trenera Jonasza.
-Hmm... takich jeszcze nie paliłem... - pomyślał Jonasz, po czym schował papieroski do kieszeni.
-Wszyscy już są? - spytał donośnym głosem asystent Maciej Korża. - No to wsiadamy do autkoaru i jedziemy na trening.
-A mój żel??? - spanikował Artuś.
-Kupisz po drodze. - krzyknął któryś z kolegów.
-Jeszcze ja, jeszcza ja! Przepraszam za spoźnienie - kajał się Levandinho - Ale na granicy polsko-ukraińskiej dwie babcie wzięły mnie za Rysia z Klanu, symbol sexu i pożadania. Musiałem się długo tłumaczyć że nie jestem Rysio, tylko piłkarska gwiazda. Ale i tak mi nie uwierzyły, musiałem się wykazać po męsku...
-Masz zapal sobie, to ci dobrze zrobi. Trener nie widzi. - zaproponował Tomcio.
-Kto mi zap... żel do włosów?! - wykrzyknął zdenerwowany Miruś. - Gdzie jest Artuś?
-Spokojnie. - uspokoił kolegę Tomcio H. - Masz, zapal sobie to ci dobrze zrobi.

Część 2!

Tytuł dzisiejszego odcinka - "Zapal do gry".
Polscy piłkarze przygotowują się na zgrupowaniu, trwa własnie trening. Zawodnicy biegną za trenerem Jonaszem.
-Polski piłkarz na boisku! - podkrzukuje radośnie trener, dodając tym samym otuchy piłkarzom - kilo piany ma na pysku!
-Polski piłkarz na boisku... - powtarzają zawodnicy
-Czy to wiosna czy też zima! Piłkarz cienki jak sprężyna! - trener śpiewa dalej
-Czy to wiosna... - powtarzają zgodnie zawodnicy
-Nasi chłopcy d... dają! Ze wszystkimi przegrywają! - trener kończy radosną pointą.
-Nasi chłopcy... - konczą również zawodnicy.
-Ale ty sie Miruś nie opier... tylko biegnij! - Jonasz strofuje Mirusia, który jest wyraźnie zdegustowany z lekka kropiącym deszczem.
-Hy...hy...hy...hy... - Miruś ledwo dyszy - Tleneze...hy...hy...hy... nawet nie ma casu....hy....sie wycesac....hy...hy...
-Ha! A ja mam ten problem z glowy! Zgoliłem kudły i nie musze sie juz martwić o fryzurę. - pochwalił się dumnie Artuś.
-Tak samo jak Beckham. Teraz taka moda. - wyjaśnił szybko któryś z kolegów.
-O właśnie, Artuś, mam do ciebie sprawę. - powiedział trener Jonasz - Graliście ostatnio mecz z Austrią, a jak zapewne się domyślacie znów z nimi zagramy za parę dni. A ty w ostatniej minucie meczu zaliczyłeś świetną asystę po której padła bardzo ładna bramka zdobyta lobem.
-O tak! Jestem z tego powodu bardzo dumny! - Artuś obrósł w piura niczym paw.
-G... prawda! Zp... cały mecz!!! - wypowiedź Jonasz przybrała zdecydowanie groźniejszy ton - Łyso ci teraz?
-Trenerze... - zapytał nieśmiało Tomcio H.
-Co znów? Nie teraz! Nie widać że jestem wkurzony na masę? - odburknął poirytowany trener.
-Chyba na Artusia... - zaśmiał się Miruś.
-Miruś! 3 okrążenia wokół bramki! I to już! To nauczy cię dyscypliny! - trener zaczął być coraz bardziej zdenerwowany.
-Trenerze... - ponowił prośbę Tomcio H. - Ma trener... niech sobie trener zapali, to trenerowi dobrze zrobi...
-A dziękuję Tomuś. Na ciebie zawsze można liczyć. - odrzekł ugłaskany Jonasz.
Wtem, nagle pojawił się elegancko ubrany mężczyzna.
-Dzień dobry. Czy jest tu pan Miruś Szymkowiak? - zapytał - Przywieźliśmy panu zapas farby i lakieru do włosów.
-To ja! To ja jestem Miruś! - zaczął wykrzykiwać zza bramki uszczęśliwiony Szymek.
Po chwili Miruś mógł podziwiać Tira wyładowanego po brzegi tygodniowym zapasem dobrodziejstw do włosów.
Wieczorkiem zawodnicy udali się na omówienie taktyki.
-Gdzie jest Dudi? - zapytał ździwiony Jonasz - Miał przecież dojechać wieczorkiem...
-Niedługo przyjedzie. - odparł Krzynio - Na lotnisku wsiadł do taksówki w której kierowca nie znał języka niemieckiego... to pewnie Polak był... teraz ponoć krążą gdzieś koło Pałacu Kultury i Nauki...
Wtem do pokoju wszedł asystent Korża z wyraźnie zdenerwowaną miną.
-Mam złe wieści - powiedxiał - Ebi złapał chrypkę... nie przyjedzie... Jędruś Niedzielka złamał paznokcia u dużego palca u nogi... A z Arusiem Główką to jest taka sytuacja że jego narzeczona wczoraj nieopatrznie otworzyła przy nim lodówkę i chłopak złapał zapalenie płuc...
-O ja nieszczęsny... - zaszlochał Jonasz - Co ja teraz pocznę?
-Może dziecko...? - błysnął dowcipem Miruś który jeszcze znajdował się w stanie ekstazy po odebraniu przesyłki.
-Trener ma...trener sobie zapali... To dobrze trenerowi zrobi....


Część 3 !

Więc wtedy minąłem austriackiego piłkarza i popędziłem lewą flanką, po drodze rozdając uśmiechy wiwatującym kibicom. Wpadłem w "16", położyłem 2 obrońców jednym zwodem, podbiłem sobie piłkę i z przewrotki strzeliłem gola. W ten sposób skompletowałem hat-trick... Tu Grzegorz zmuszony był przerwać pisanie gdyż w tym momencie drzwi otworzyły się z hukiem i do pokoju wpadł Giani z petem w zębach
- Siema Drewno, co słychać?- zagaił Tomek
- Aaaa...piszę list do mamy, wiesz, nie mieli prądu w sobotę i postanowiłem zrelacjonować jej przebieg meczu...-odparł Rasialdo pospiesznie chowając list do szuflady.
- Dokończysz później, Janosik woła na trening. Rossi szybko przebrał się w sportowe ciuchy i wraz z Gianim zeszli na boisko treningowe. "Kołcz" akurat pokazywał Włodarczykowi jak uderzać łokciem żeby sędzia nie widział, gdy ujrzał nadchodzącą dwójkę.
- Grzesiu!- ryknął Janas
- Wujku!- zripostował Pinokio
-G rzesiu, jesteś wreszcie. Trening kurcze mamy. To tak, ja chłopakom kurcze wyłuszczę taktykę, a ty ..... i tak jesteś genialny i nieszablonowy, więc na grzyba ci taktyka, poćwicz sobie "szczały" z dystansu...
- Duuuudi! Po chwili, gdy Rossi i Dudek ćwiczyli na bocznym boisku, Jonasz dyskutował z resztą drużyny.
- Więc tak, kurcze Szkoci to niewygodny rywal...
- Walijczycy-poprawił "Żuraw"
- Mówię przecie... Więc to bardzo trudny rywal, będą nam rzucać kłody pod nogi...
- Wołałeś mnie, wujku?- zawołał Rasialdo z bocznego boiska
- Nie, Grzesiu, ćwicz, ćwicz. - odparł Janas - Jak już mówiłem, to będzie trudny mecz. I zacięty. Wiecie, gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą...
- Mówiłeś coś do mnie, wujku? - ponownie zawołał Rossi
- Nic, nic Grzesiu. Strzelaj, strzelaj - odkrzyknął trener
- Dobra, starczy opowiadania, poćwiczymy sobie drybling. Kamil - zwrócił się Janosik do Rui Kosy - skocz do magazynu, przynieś pachołki...
- Chcesz coś ode mnie, wujku? - ponownie dał się słyszeć głos Rossiego
- Nie, nie, to nie do ciebie - zaryczał w odpowiedzi "szefu" - A co ty kurcze robisz, Dudi?! - Zawołał Janas do Dudka, który oparty o słupek wertował słownik polsko - angielski.
- Szlifuję angielski. Jak Rossi strzela, to jedyny moment, kiedy nie muszę nic robić - odparł Liverpool'czyk
- Och Dudi, Dudi, ciebie się zawsze żarty trzymają...- bagatelizował sprawę nerwowym uśmiechem Janas, słysząc szyderczy rechot "Franka", który skubiąc zgodnie z Janasowym zaleceniem słonecznika przycupnął nieopodal. Nagle, gdy Rossi składał się do woleja, potknął się i upadł na zada.
- Grzegorz! - zawołał Janas- Nic ci nie jest?
- Spoko spoko! - dzielnie uśmiechnął się Grzesiu - Drobne stłuczenie, posmaruję się "Pronto" i będzie OK!
- To dobrze - odparł trener. - Musisz być gotowy na Irlandię...
- Walię - podsunął Żurawski
- No chyba tak mówię - żachnął się Janosik. - Ale zaraz, zaraz, gdzie jest Radek Maharadża?
- Śpi - powiedział Levandinho. - Całą noc testował nowe założenia taktyczne na FIF-ie 2005.
- Aaaaaa... To ładnie z jego strony. Dobra, koniec treningu, do łóżek, jutro musimy być gotowi na Walię!!!
- Na Walię... Ooo, przepraszam - w porę zreflektował się "Żuraw"
- No przecie mówię, że na Islandię! - zmitygował Janosik snajpera Wisły. - Wynocha do pokojów, ja jeszcze mam dużo roboty! Myślicie, że tak łatwo jest przemycić paczkę papierosów na stadion?!? - dodał polski Mourinho na odchodne. Janosik zamknął drzwi do swojego pokoju, podszedł do szuflady i wyjął swój nieodłączny trenerski notesik. Zamierzał spędzić nad nim większą część nocy. Oczywiście oszukał chłopaków, sposób na przemycenie papierosów na murawę miał już dawno opracowany - przed każdym meczem przytwierdzał pełną paczkę do ławki w boksie trenerskim jeszcze podczas oficjalnego treningu. Ilekroć myślał sobie o swoim genialnym pomyśle, przepełniała go duma - sam Giani nie wymyśliłby tego lepiej. Przyczyna, dla której Jonasz zdecydował się zarwać całą noc była niebagatelna - plaga kontuzji zmuszała go do wyszukiwania nowych zawodników do kadry. Nie mógł skorzystać z Olego, Pacynki, Niedzielana, Zinedine Radomski pauzuje za kartki, a najgorsze jest to, że teraz wypadł jeszcze Levandinho. Zamierzał znaleźć zastępstwo i to w trybie natychmiastowym. Otworzył notes i jego zbójecki wzrok od razu przykuło jedno nazwisko - PIOTR JACEK. Żarty się skończyły, pomyślał boss. Czas sięgnąć po moją tajną broń. Pierwotny plan zakładał co prawda powołanie Jacka dopiero na mecz z galacticos z Azerbejdżanu, jednak okoliczności były wyjątkowe. Jeszcze dziś zamierzał zwrócić się o pomoc do byłej gwiazdy Lukullusa. Tylko czy Jacek zechce przyjechać? Janas aż wzdrygnął się na wspomnienie reakcji Jacka gdy poprosił go o przyjazd na mecz z Anglią. Do dziś dzwonił mu w uszach szyderczy śmiech piłkarza, i jego wypowiedziane z wyższością słowa, że na mecze z takimi rywalami to on, Jacek, nie będzie sobie butów zdzierał. Jednak Janas miał zamiar odwołać się do patriotycznych uczuć gwiazdora i miał nadzieje, że tym go przekona. Dalsze pozycje w notesiku `kołcza' zajmowali Piotr Plewnia, Marcin Drajer, Jerzy Podbrożny i Norbert Tyrajski, jednak oni powinni zgodzić się na przyjazd. Janas, nieco uspokojony, zaczął rozpatrywać kolejne warianty taktyczne na mecz. W końcu wybrał ten, który wydał mu się najlepszy- z Jackiem Bąkiem w ataku i Jerzym Dudkiem w środku pola, którego miejsce w bramce miał zająć Tyrajski. Boss pościelił sobie łóżko, umył zęby, przebrał się do spania i zgasił światło. Jednak sen nie nadchodził. A co jeśli Jacek go oleje? Jeśli jutro ktoś jeszcze złapie kontuzje? Pytań było tak dużo...I wtedy trenerowi stanęła przed oczami twarz Grzegorza Rasiaka.
- Rossi... przecież z nim nie możemy nie wygrać... - wyszeptał Janosik i chwilę potem spał już tak mocno, jak Rasialdo podczas meczu z Austrią.
Dzisiaj mecz eliminacji Mistrzostw Świata Polska-Walia. Podobieństwo występujących powyżej postaci do rzeczywistych jest czysto przypadkowe i nie bierzemy za nie odpowiedzialności :)


FOTKI

http://forum.club-honda.org/showthread.php?p=131506
http://www.hahahumor.com/funny-pictures ... ures-8.htm
http://www.akuku.pl/link_frameset.php?s ... %2Feva.swf
Obrazek


Podczas wizyty w Anglii Aleksander Kwaśniewski został zaproszony na
herbatę do Królowej.
Kiedy rozmawiali zapytał ją jaka jest mocna strona jej władzy.
Królowa odpowiedziała, iz otacza się inteligentymi ludźmi.
- Po czym rozpoznajesz, że są inteligentni? - spytał Kwaśniewski.
- Cóż, po prostu zadaję im odpowiednie pytania - odpowiedziała Królowa
- pozwól mi zademonstrować.
W tym momencie Królowa bierzę słuchawkę i dzwoni do Tony'ego
Blaira:
- Panie ministrze, proszę opowiedzieć na następujące pytanie:
Pańska matka ma dziecko i pański ojciec ma dziecko, ale nie jest ono
Pańskim bratem ani siostrą - kto to jest?
- Oczywiście to ja nim jestem, Madam.
- Doskonale - odpowiada Królowa - dziękuję bardzo i dobranoc.
Odkłada słuchawkę i mówi:
- Czy teraz już Pan rozumie, Panie Prezydencie?
- Tak, Madam. Jestem niezmiernie wdzięczny. Nie mogę się doczekać
by zastosować ten sposób!!!
Po powrocie do Warszawy Kwaśniewski decyduje poddać testowi
premiera - Leszka Millera.
Wzywa go do Pałacu Prezydenckiego i pyta:
- Leszku, chciałbym Ci zadać jedno pytanie, ok?
- Ależ oczywiście, nie krępuj się, jestem gotów...
- Posłuchaj, twoja matka ma dziecko i twój ojciec ma dziecko, ale nie jest ono twoim bratem ani siostrą - kto to jest?
Miller chrząka, kaszle i w końcu odpowiada:
- Czy mógłbym się zastanowić i wrócić z odpowiedzią?
Kwaśniewski zgadza się i Miller wychodzi. Natychmiast zwołuje zebranie klubu
parlamentarnego SLD, po czym głowią się nad zagadką przez kilkanaście
godzin
ale nikt nie wpada na rozwiązanie. W końcu, w akcie desperacji, Miller
dzwoni do Korwina Mikke i przedstawia mu problem:
- Niech pan posłucha, jak to może być: pańska matka ma dziecko i
pański ojciec ma dziecko, ale nie jest ono Pańskim bratem ani siostrą -
kto to jest? (Łebski z niego facet, myśli Miller, studiował cybernetykę,
na pewno znajdzie odpowiedź...)
Mikke odpowiada bez zastanowienia:
- To ja, oczywiście.
Uradowany Miller wraca biegiem do Pałacu Prezydenckiego, odnajduje
Kwaśniewskiego i krzyczy:
- Mam, mam! Wiem kto to jest! To Janusz Korwin Mikke!!!
Na co Kwaśniewski robiąc zdegustowaną minę:
- Źle idioto!!! To Tony Blair!

_________________
zło i Ch*j!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14 paź 2004, 17:45 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 sie 2003, 06:08
Posty: 136
Lokalizacja: Strzelce Op.
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=32743526
jeszcze czekam na papierosy mowiace 'suck my dick'


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 14 paź 2004, 22:44 
Offline

Dołączył(a): 29 wrz 2003, 18:51
Posty: 872
Lokalizacja: Koszalin
http://www.lpr.pl/?sr=lista&dz=teksty_programowe&id=

Patrz na jaki dział i co wnim napisane. :D

_________________
Uważaj jak tańczysz, bo życiowy parkiet bywa śliski.
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 15 paź 2004, 11:00 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 lip 2004, 12:28
Posty: 1445
Lokalizacja: Warszawa Ochota
http://fun.from.hell.pl/2004-10-12/experimento.wmv BK normalnie :lol: http://fun.from.hell.pl/2004-10-11/axe.mpeg :lol: :lol: :lol:

_________________
ObrazekObrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 15 paź 2004, 11:21 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 maja 2004, 22:53
Posty: 106
http://unix.rulez.org/~calver/funny/swf/


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 15 paź 2004, 12:22 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 maja 2003, 09:51
Posty: 792
Może prom kos..?
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=29177787
:D


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 15 paź 2004, 12:30 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 lip 2004, 12:28
Posty: 1445
Lokalizacja: Warszawa Ochota
chiba juz bylo :wink: ale zastanawia mnei to skad ludzie biora takie rzeczy i gdzie je trzymaja...i po co :?: :!: :idea:

_________________
ObrazekObrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 15 paź 2004, 16:21 
Offline
Moderator forum
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 kwi 2003, 17:57
Posty: 3602
Lokalizacja: Warszawa
dragon napisał(a):

hahahahah, piekne, uwielbiam takie akcje :)

_________________
http://www.bravo-company.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 15 paź 2004, 16:37 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2004, 12:46
Posty: 622
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
http://belle.art.pl/sobol/index.html

_________________
Obrazek

"Miej miłosierdzie dla cudzych oczu"

http://so.pwn.pl/


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 15 paź 2004, 18:25 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 sty 2004, 17:18
Posty: 1913
Lokalizacja: Przasnysz-ewo
Dlaczego w Polsce nie ma terrorystów?
1. jesteśmy krajem demokratycznym, z tradycjami itp. więc jakakolwiek grupka obcokrajowców, zwłaszcza pochodzenia arabskiego, od razu wpadłaby w oko naszym obrońcom czystości rasy w trój(i więcej) paskowych mundurkach - w efekcie każdy terrorysta boi się naszych dresów bardziej niż oddziałów SWAT

2. kwestia porzucania teczek czy samochodów - pułapek w ogóle nie chodzi w grę w naszym kraju. Teczka pozostawiona nawet przy kiosku z gazetami po chwili zmienia właściciela, podobnie samochód w pewnych dzielnicach. Co najwyżej udałoby się w ten sposób jakąś "dziuplę" wysadzić, a to przecież nie jest działanie terrorystyczne

3. kwestia samolotów - tu też jesteśmy bezpieczni. Jedynym większym budynkiem jest Pałac Kultury, a i tak znając mentalność coponiektórych terroryści mogą założyć, że po zburzeniu powiemy, że to było w planie w ramach dekomunizacji. Z bombą na pokład też nie da rady - bagaż pewnie się zgubi i polecieć może w dowolnym kierunku, a przecież nie będą czatować na wiadomości gdzie ich bomba wybuchła.

4. Finalnie wysadzenie tu czegokolwiek jest poza tym zupełnie bez sensu - wszyscy potencjalni wrogowie się ucieszą, na czele z Izraelem.


Francuz, Niemiec i Rusek siedza w celi smierci. Jako ostatnie zyczenie moga sobie wybrac rodzaj smierci - gilotyna, stryczek lub roztrzelanie. Jako pierwszy wychodzi Francuz i, jak to Francuz, wybiera gilotyne. Kładzie głowe i okazuje sie ze gilotyna sie zaciela. Zgodnie z prawem egzekucji nie mozna powtórzyc. Francuz wracajac szepcze do Niemca:
- Gilotyna sie zacina.
Niemiec od razu krzyczy ze wybiera gilotyne. Sytuacja sie powtarza i Niemiec wracajac szepcze do Ruska:
- Gilotyna sie zacina.
Rusek na to:
- Wybieram smierc przez roztrzelanie!!
- Dlaczego?
- Bo gilotyna sie zacina!!

Poszedł gość na disco. Wpada, rozgląda się - przy stoliku siedzi całkiem fajna dziewczyna. Pyta, czy się może przysiąść.
- Oczywiście, ale jest taka sprawa... jestem inwalidką, na wózku
rozumiesz... Chłopak patrzy - rzeczywiście. Ale nic,...mówi że mu to nie przeszkadza. Tak siedzą, rozmawiają, popijają drinki w pewnym momencie gość mówi:
- Słuchaj, może zatańczymy
- Jak to, przecież ja na wózku, nie mogę...
- Nie szkodzi, jakoś to będzie
I faktycznie, wyjechał z tym wózkiem na środek tańczą, kółka się z piskiem kręcą na parkiecie. Po tańcu zmęczeni wyszli na świeże powietrze. Tam romantycznie, księżyc, gwiazdy, gadka-szmatka,chłopak zaczyna się ostro do niej dobierać.
Dziewczyna się nieco opiera:
- Ja nie mogę, zobacz sam, paraliż, wózek...
- Spoko spoko. Przewieszę cię przez płot, poradzimy sobie I tak właśnie zrobił. Przewiesił ją przez płot, zerżnął, ubrał, posadził z powrotem na wózek i wjechali do środka. Tam dziewczyna w płacz. Gość zaniepokojony pyta:
- Co jest Co ci się dzieje
- Bo... to... pierwszy raz... - mówi przez łzy dziewczyna.
- Co ty mówisz, przecież czułem, ze nie pierwszy raz -Pierwszy raz ktoś mnie potem zdjął z płotu...

Mężczyzna około 40-tki pomykał szosą w swoim nowiutkim Porsche.
Kiedy już
dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość, we
wstecznym lusterku
zobaczył
charakterystyczne czerwono-niebieskie migające
światełka. Pewien mocy
swojego samochodu ostro przyspieszył, ale wóz
policyjny nie dawał za
wygraną. Po chwili zdał sobie jednak sprawę, że w ten
sposób może
przysporzyć sobie wielu kłopotów i zjechał na pobocze.

Policjant podszedł do niego, bez słowa sprawdził prawo
jazdy i
powiedział:
- To był dla mnie długi dzień, zbliża się koniec mojej
zmiany, na
dodatek
jest piątek trzynastego. Mam dość papierkowej roboty,
więc jeśli
znajdzie
pan jakieś dobre wytłumaczenie na swoją ucieczkę,
pozwolę panu
odjechać
bez
mandatu.
Mężczyzna pomyślał chwilkę i powiedzial:
- W zeszłym tygodniu moja żona zostawiła mnie dla
jakiegoś
policjanta. Bałem
się, że chciał mi ją pan oddać.
- Życzę miłego weekendu - powiedzial policjant


Spotkali sie Niemiec z Polakiem. Niemiec mowi do Polaka:
- U nas to wszyscy coś po polsku umieją powiedziec.
- Ale stulasz, przeciez Niemcy raczej nie interesuja sie innymi jezykami.
- A chcesz sie zalozyc?
- A o co?
- A o co chcesz?
- No to o co sie wszyscy w tym kraju zakladaja - mowi Polak - o pol litra.
- Niech bedzie.
Pojechali do Berlina i Niemiec mowi:
- Wybierz sobie jakakolwiek osobe z tlumu i zobaczysz.
- Niech bedzie ta dziewczyna - wskazuje Polak.
Niemiec podchodzi do dziewczyny i pyta:
- Wyrucha nas pani?
- Was? - odpowiada Niemka.
- Tak - mnie i kolegę!! :D

_________________
zło i Ch*j!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 16 paź 2004, 21:05 
Offline

Dołączył(a): 29 wrz 2003, 18:51
Posty: 872
Lokalizacja: Koszalin
http://www.logosms.pl/galeria-fun/4d22f2d9ade78a7a389d9652dea1ae9c_thumb.jpg

Przychodzi krowa do sklepu :
- 20 kilo mączki kostnej poproszę... Jak szaleć, to szaleć !!!

Dlaczego policjant nosi przy sobie szpilkę?
- Bo co dwie główki, to nie jedna.

- Panie kelner, co to za żyjątka ruszają się w mojej sałatce?
- Nie słyszał pan nigdy o witaminach?

Jedzie Arab na wielbłądzie przez pustynię, a obok, ledwie żywa, biegnie jego żona. Spotykają jadącą naprzeciwko karawanę.
- Dokąd się tak spieszysz ? - pyta przewodnik karawany.
- Żona mi zachorowała, wiozę ją do szpitala.

- Co słychać ? Jak się miewa twoja żona ? - Pyta kolega dawno nie widzianego kolegę i w tym momencie uprzytamnia sobie, że jego żona nie żyje. Więc szybko dodaje :
- Wciąż na tym samym cmentarzu ?

- Panie doktorze, proszę przyjechać do mojej żony !
- A co jej dolega ?
- Nie wiem, ale jest tak słaba, że musiałem ją zanieść do kuchni, żeby zrobiła mi śniadanie !

Ile będzie kosztował przelot pana samolocikiem do Edynburga ? - pyta szkockie małżeństwo.
- Mogę was przewieźć za darmo, jeśli podczas lotu nie powiecie ani słowa !
Już po wylądowaniu pilot, który w czasie lotu wykonywał różne karkołomne akrobacje gratuluje Szkotowi:
- No, muszę przyznać, że jeszcze żadnemu z moich pasażerów nie udało się zachować milczenia w czasie lotu !
- A wie pan - przyznaje Szkot - w pewnym momencie chciałem krzyknąć !
- W jakim ?
- Kiedy moja żona wypadła z samolotu !

Klient zamawia u barmana najpierw cztery kieliszki wódki, potem trzy kieliszki, potem dwa, wreszcie tylko jeden. Wypija ostatni i zwraca się do barmana:
- Nigdy nie mogę zrozumieć, jak to jest. Im mniej piję, tym bardziej jestem pijany...

Mietek siedzi przy barze w londyńskim pubie i pije jedenaste piwo. Przywołuje barmana:
- Proszę o jeszcze jedno piwo!
Kelner przynosi mu piwo zapominając o kartonowej podkładce.
- Dziękuję - mówi Mietek - ale dlaczego tym razem nie przyniósł mi pan ciastka?

Dyrektor firmy do przebywającego na wczasach pracownika napisał pismo.
- PPPPPPP - W odpowiedzi otrzymał list od tego pracownika - DUPA.
Po powrocie dyrektor zaprasza go na dywanik. To ja piszę elegancko: Po Przyznaną Premię Proszę Przyjechać Pośpiesznym Pociągiem, a Pan mi tu wulgaryzmy ? - Ja ? Ależ ja odpisałem Dziękuję Uprzejmie Przyjadę Autobusem.

Dwóch kiblonurków oczyszcza kanalizację, majster w akwalungu zanurza się i co chwila wypływa z szamba prosząc o klucze:
- Kazik, szóstka !
- Kazik, czternastka !
- Kazik, piętnastka !
Po skończonej robocie majster mówi:
- Ucz się Kaziu, bo całe życie będziesz klucze podawał

Jakie są idealne wymiary kobiety - informatyka?
- 1024 x 768

Po czym poznać, że lamer pracował na komputerze?
- Po serze koło myszki.

- Ilu ludzi z Microsoftu potrzeba aby wymienić żarówkę?
- Ani jednego! Bill Gates ogłasza ciemność jako standard i po kłopocie.

Kontroler sprawdza gościa:
- Poproszę bilet.
- Ależ proszę bardzo.
Gosciu podaje kontrolerowi nieskasowany bilet.
- Nie, nie. Bilet musi być skasowany.
- Aaaaaa... to nie mam.
- No, to będzie trzeba zapłacić karę... Dowodzik proszę.
- Niestety... Nie mam przy sobie.
- Hmmmm... A może ma pan coś ze zdjęciem?
- Tak, mam bilet miesięczny.

_________________
Uważaj jak tańczysz, bo życiowy parkiet bywa śliski.
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 18 paź 2004, 21:23 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 lip 2004, 12:28
Posty: 1445
Lokalizacja: Warszawa Ochota
ROZTERKI NASTOLATKI :lol: :lol: :lol:

+++UWAGA BRZYDKIE WYRAZY+++
+++TRESCI PORNOGRAFICZNE I SKRAJNIE DEMORALIZUJACE+++


:lol: :lol: :lol:

Co wieczór marze o twojej fujarze
niech mi pokaże noc pełną wrażeń
Och tak och tak lubie twój smak
kiedy seksu jest brak
wsadź go gdzie chcesz chce poczuć dreszcz
a kiedy wejdzie biało już wszędzie
w każdym miejscu i pozycji nie odmówie propozycji
będę myszką a ty kotkiem który rucha ją pod płotkiem
kiedy pyton puści jad to poczuje życia smak
gdy fontanna sie poleje bedziesz moim przyjacielem

zakonnice to święte dziewice zamiast rozkładać nogi wolą piaskownice
udają świete a pieprzą się z księdzem
w morzu wrażeń toną bez marzeń
jedziemy po zioło a naszej siostrze już jest wesoło
w ręku trzyma wibratora i już myśli na to pora

Lil Mad - za mną już orgazmów szmat
Lil Cat - przedemną seksu pełen świat
Przed nią staje każdy brat
zakoną ********* za swoją wolą



:lol: :lol: :lol: :shock: :shock: :shock: :shock:

_________________
ObrazekObrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 18 paź 2004, 21:24 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2003, 17:23
Posty: 1386
Lokalizacja: Rakowiec
Trolu dobrze że nie powiedziałeś że to nasze koleżanki napisaly :oops: :oops: :oops: :lol: :lol: :lol:

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 18 paź 2004, 21:26 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 lip 2004, 12:28
Posty: 1445
Lokalizacja: Warszawa Ochota
heheh przeciez nie liczy sie intelekt :lol: zreszta mlodsze sa to im wolno moze sie nastukaly jak to pisaly albo sa poprostu glupie jak but :lol: :wink:

_________________
ObrazekObrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 18 paź 2004, 21:57 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 sty 2003, 17:23
Posty: 1386
Lokalizacja: Rakowiec
Głupie jak but - za to je lubie :lol: 8)

_________________
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 3004 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73 ... 201  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 2


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL