Dla mnie taki co w BFa gra przez "2 miesiące" i potem wraca do jakiś tam swoich gierek nie jest prawdziwym fanem gry - i nie powinien się wypowiadać na taki temat (a na takiego - sory, Cubi mi wyglądasz).

Skoro znudził Ci się BF to nie powinieneś wypowiadać się na temat jego atrakcyjności ...

CS to dla mnie straszna lipa - jedna z setek takich samych gier na taki sam temat .... tyle, że była jedną z pierwszych ... i tym "wygrała".

_________________

artih, Cubituss zapewne z racji czasu (pozdro dla pociechy ) nie moze pozwolic sobie na ciagla gre w BFy. Zapewniam cie jednak ze kto jak kto ale Cubi to w gre sie wciagnal I dobrze jest miec u boku takiego rurarza jak on Zeby tylko choc raz sie na TSie odezwal

_________________
Nikogo nie ma w domu

CS'a można wrucić do jednego kubła z Doomami, Quakami, Unreal'ami, Dukami itp - parę dni można pograć i styka - nudy na pudy
Z grami mam doczynienia od przeszło 18 lat. Poza HOM&M i PES w nic nie grałem dłużej niż 3 miechy będąc cały czas zakręconym na punkcie gry.
W BFa gram od grudnia zeszłego roku i CAŁY CZAS CHCĘ WIĘCEJ - to mówi samo za siebie.

_________________


---- Take it easy ---- (and fuck allllll the cheaters)

... i to jest to


Mayek - mówi jakby się "nie wciągnął" więc stąd moje wnioski.

_________________

;] hehehe.... Ulubione gry assaultów:) PES i HOMM , kiedys sie smiałem z raklezem, ze po kilku godzinach na stalingradzie infantry super usiąść i załatwić dwoma, trzema Black Dragonami 100 niziołków albo wykopać se jakis artefakt +10 do attack skill:)

_________________
I need a medic.

artih, ja nie mam "swoich gierek", ja jestem fanem gier ogólnie, dlatego też nie poświęcam się w całości jednej grze. Aktualnie gram sobie w KOTORa II i czasami pyknę w CS: Source'a, bo mnóstwo starych znajomych się tam pojawiło. Ja mam mniej więcej godzinkę dziennie czasu na granie.

A co do samego BFa, to jakoś nie przypominam sobie, żebym grał z tobą na jedynym polskim serwerze gdy było tylko demo, a potem jakoś dłużej grał z tobą w fulla, a potem żebym był z tobą w którymś z klanów... na BFa poświęciłem niemalże nieskończoność czasu, a że ty przyszedłeś później i mówisz na jakiego wyglądam... cóż, sobie świadectwo pr0mastahowania wystawiasz, nie mi.

_________________

Już nie przesadzaj z tym robieniem ze mnie nowicjusza ... wyraziłem tylko swoje zdanie na temat tego, co napisałeś w ostatnich swoich dwóch postach

Daleki jestem od oceniania Twojej osoby ... tym bardziej z "okresu kiedy było tylko demo"

Napisałem tylko, że w Twoich ostatnich dwóch postach nie widać abyś był jakoś mocniej "zakochany" w BFie co potwierdza Twoje rozczłonkowanie na różne gry ... ja równierz mam mało czasu (też ok. godzinki dziennie) ale poświęcam ją tylko na BFa ... na inne gry poprostu mi go szkoda

_________________

A czy ktoś się zastanawiał co jest takiego wyjątkowego w bf? Co ma innego czego nie mają inne gry? Ja jak się nad tym zastanowić to czy to wszytko z zupełnie innymi ludźmi wyglądałoby tak samo, czy może szybko zostałoby zapomniane jak masa innych fpp? Dla mnie najważniejsi w tym wszytkim są ludzie których poznałem i wszytkie śmieszne "akcje" które razem stworzylismy, naprwde nie poznac wielu z was to wielka strata. A skąd się wzieła elitarnośc sceny na poczatku jej istnienia? To proste. Gra zauroczyła pewien charakterystyczny typ ludzi ( nie wiem jaka była grupa docelowa), a oni po koleji wciągali swoich znajomych, a ze byli ich znajomymi to mieli podobne zaintresowania. I tak stworzylismy sobie środowisko które najbardziej odpowiadało nam swoją formą. Wraz z biegiem czasu zainteresowania tej grupy zaczeły się "rozjeżdzać" i zostali zastąpieni przez nowych, którzy nie byli już tak bardzo zżyci z resztą sceny( nie znali ich z prawdziwego życia) itd itd. A o co w tym wszytkim chodzi? Może bf wcale nie jest taki wyjątkowy i rewolucyjny, z perpektywy czasu wielu dostrzega tylko jego irytujące wady. Pytanie jest czy dałoby się stworzyć to samo z tymi samymi ludźmi, tylko z inną grą... Jednak wiem jedno, niezależnie czy to sama gra czy ludzie czy może jescze coś innego mnie do tego przyciągneło, jestem z bf emocjonalnie związany i to niezaleznie czy mam czas grać, poprotu po tak długim ocowaniu z tym wszytkim moge powiedziec że stało sie to częscią mnie, a conajmniej epizodem w moim życiu...

A co do e-sportu to ja nie uważam że to kwestia czasu. Ile byśmy go nie mieli na przygotowanie infrastruktury i odpowiednich warunków dla graczy to nie pomoże. To kwestia mniej więcej pokolenia(nie w sensie czasu a ludzi)... Ci którzy dziś grają dla zabawy za 10, 20 lat będą tysiącami oglądać zmagania innych przed ekranami telewizorów, czy czegokolwiek innego co bedziemy wtedy uzywać. To jest tak, nie każdy moze zostać piłkarzem, i milony takich ludzi oglądając mecz ligi mistrzów widzi swoje utracone marzenia. A marzenia ludzi to najlepszy interes, bo na nich robi się prawdziwe pieniądze...

_________________

The eye sees only what mind is prepared to comprehend.