Tom@s napisał(a):
Buahahaha... Może chcesz mi jeszcze wmówić, że klub zarabia na awanturach

Jeśli potrafią to dobrze wykorzystać - tak.
Popatrz: Leżajsk, Rzeszów, Lublin, Chorzów (Dzyn

) i bodajze Warszawa (Legia - Widzew). Napewno też kilka innych klubów zarobiło na awanturach kibiców i to nie byle sumy.
Tom@s napisał(a):
załóżmy zysk z biletów rzędu 10 tysięcy zł... 5 tyś pójdzie na zabezpieczenie spotkania, a druga połowa na straty spowodowane "awanturą (bo ktoś ma jakieś ALE do kogoś)"
5 tysiecy ? na papierze.
2 znane w Polsce firmy - Impel i Security Office - zazwyczaj zabezpieczaja mecze pilkarskie - zapytaj sie ile biora za zabezpieczenie spotkania

oficjalnie Ci powiedza ze 4 dyszki na jednego żółwia. Nieoficjalnie ? 20/10 zł + reklama na stadionie, np: na biletach

Tom@s napisał(a):
zauważ też, że klub zostanie zapewne ukarany finansowo przez PZPN
Tak, zamknął stadion na 2 mecze u siebie, dadzą do zapłącenia 10 tyś zł.
Lecz po tych dwóch kolejkach stadion będzie pełny i koszty się zwrócą. Wystarczy podwyższyć ceny biletow - kibice i tak przyjdą, bo są żądni meczu live po dwóch koljkach spokoju.
Ale jadąć dalej tym torem - awantury przynoszą wiecej strat... hym... Powiedzmy że klub straci na awanturach w ciągu całego sezonu 10 tyś zł.
Awantur bedzie z 3 - każda wielka.
Będą opisywane w gazetach, w telewizji, w radiu... nie ważne jak mówią - ważne by mówili, nie ?
Przyklad ? Arka Gdynia - najbardziej medialny klub w Polsce... Chyba slyszales o najgrozniejszych chuliganach i mafii z Ejsmonda ? Wiesz co im daly awantury ? To że każde dziecko teraz chce iśćna mecz, każde dziecko chce grać w Arce (szkolenie młodzieży), każdy chce być kojażony z Arką... Same plusy, nie ?
Zresztą nie każdy mecz to awantura... popatrzmy na Legie (mati Ci może duużo o tym powiedzieć) - przecież tam od dawna nie było awantury takiej jak z Widzewem (może finał PP by sie zaliczał)...