Dobra,ciąg dalszy humorystycznego offtopa
(miłego czytania...
)
Gracz Dooma umarl na zawal, bo nie udalo mu sie przejsc bez straty amunicji ostatniej planszy... Zamienia sie w aniolka i idzie do nieba.
Przy bramie wita go sw.Piotr. Patrzy na niego i sie pyta
-Graczu Dooma, czy zrobiles cos dobrego w swoim zyciu?
-Nie sw. Piotrze, caly czas gralem w Dooma...
-Aha, no to czy zrobiles cos zlego w swoim zyciu?- sw. Piotr pyta dalej.
-Nie, absolutnie nic... caly czas gralem w Dooma.
Sw. Piotr sie zasepil i mowi
-Sluchaj no, do nieba cie wpuscic nie moge bo nie zrobiles nic
dobrego... do Piekla cie nie wysle bo nie zrobiles nic zlego...
pojdziemy na kompromis... Spelnie twoje 3 zyczenia... Jakie jest
pierwsze?
Na to Doomowiec bez zastanowienia :
-IDKFA
Piotr zrobil takie O_O oczy i sie pyta
-Kurna co?!?
-O nic nie pytaj Piotrze, po prostu IDKFA
-No okej, jakie jest drugie zyczenie?
-IDDQD
-No nie kurna co to ma znaczyc?!?! - zdziwil sie Piotr
-Niewazne, niewazne, po prostu IDDQD-mowi Doomowiec
-Okej a jakie jest 3 zyczenie?- pyta piotr
Na to doomowiec usmiechnal sie zlowieszczo i szpecze:
-A teraz prosto do Piekla...........
----------
>> "Rozdzielczością natywną" Microsoftu jest - jak wszyscy dobrze wiemy -
>> 640x480x16 radośnie objawiające się w trybie awaryjnym Win98.
> Zreszta, ten tryb pozwalal by grac spokojnie w Doom3, w 16 kolorach -
> wystarczy 15 odcieni czarnego i czerwony
----------
I kilka motywów z helpdesków - po angielsku;
--
- I would like to have the computer's memory erased.
- Should I suggest knocking the computer over the head to give it amnesia?
--
From female EU: "Primary master: HDD-000 Secondary Master: ATAPICD-ROM. Primary slave: None. Secondary slave: None. No slaves here... just me."
--
(L)user: My mouse lost it's ball.
Me: (Under my breath) - I guess it won't reproduce.
--
no i nieśmiertelne:
"Dogbert Tech Support, how may I disconnect you?"
Użytkownik komputera dzwoni do pomocy technicznej:
-Jaka to usterka?- pyta technik.
-Z zasilacza wydobywa się dym.
-Trzeba wymienić zasilacz.
Nie! Muszę tylko zmienić pliki startup.
-Proszę pana, zasilacz jest uszkodzony. Musi pan go wymienić.
-W żadnym razie! Jeden facet powiedział mi, że muszę tylko zmienić pliki startup i to usunie problem! Wszystko czego potrzebuję, to znać polecenie.
-Przepraszam. Normalnie nie informujemy o tym klientów, ale istnieje nie udokumentowane polecenie DOS-u, które usuwa problem.
-Wiedziałem!
-Proszę dodać linię LOAD NOSMOKE.COM na końcu pliku CONFIG.SYS. Proszę mi powiedzieć, czy się udało.
Kilka minut później:
-To nie działa. Mój zasilacz wciąż dymi.
-No tak, jakiej wersji DOS-u pan używa?
-MSDOS 6.22.
-Tu jest pana problem. Ta wersja DOS-u nie zawiera NOSMOKE. Proszę skontaktować się z Microsoftem i poprosić o nakładkę, która będzie zawierała ten plik. Proszę mi powiedzieć, czy się udało.
Godzinę później:
-Potrzebuję nowego zasilacza.
-Jak pan do tego doszedł?
-Zadzwoniłem do Microsoftu i zapytałem o NOSMOKE. Wtedy oni zaczęli mi zadawać pytania na temat typu mojego zasilacza.
-I co panu powiedzieli?
-Powiedzieli mi, że mój zasilacz nie jest kompatybilny z poleceniem NOSMOKE.
-----------------
Jak zająć programistę?
Przeczytaj zdanie poniżej.
Przeczytaj zdanie powyżej.
-----------------
Masz problemy z komputerem - dzwoń do serwisu
Klient: Wiec ten modem pozwoli mi sie podlaczyc do internetu, tak?
Sprzedawca: Tak, oczywiscie.
Klient: Ale to jest najnowsza wersja internetu, prawda?
Sprzedawca: Eeeee... uhm... no tak...
Serwisant: Dobra Bob, teraz nacisnij control i escape jednoczesnie. Wtedy pojawi sie "task list" na srodku ekranu. Teraz nacisnij "P", aby wejsc w "Program Manager".
Klient: (z przerazeniem w glosie) Tutaj nie ma "P"!
Serwisant: Spokojnie Bob, na klawiaturze, na klawiaturze...
Klient: Mam problem z zainstalowaniem waszego oprogramowania. Mam dosc stary komputer, i kiedy pisze INSTALL, wszystko co mi wyskakuje to komunikat "Bad command or file name".
Serwisant: Ok, prosze sprawdzic katalog A:. Prosze wejsc w A: i wpisac DIR.
(Klient po kolei wyczytuje zawartosc dyskietki, w tym takze plik INSTALL.EXE.)
Serwisant: No tak... ten plik tam jest. Prosze jeszcze raz wpisac INSTALL.
Klient: Ok. (cisza) Nadal pojawia sie "Bad command or file name".
Serwisant: Hmmm. Plik tam jest i to w odpowiednim miejscu... Czy Pan na pewno wpisuje I-N-S-T-A-L-L i naciska klawisz ENTER?
Klient: Tak, oczywiscie. Spróbuje jeszcze raz. (cisza) Niestety, nadal jest Bad command or file name.
Serwisant: (bardzo skolowany): Czy jest Pan absolutnie pewien, ze wpisuje Pan I-N-S-T-A-L-L i naciska klawisz z napisem ENTER?
Klient: No tak... Ale mój klawisz �N� nie dziala i uzywam �M� zamiast niego... Czy to ma jakies znaczenie?
Klientka: Mój internet nie dziala...
Serwisant: Ok, czy ma Pani ikonke z Internetem na pulpicie?
Klientka: Ikonke? Pulpicie?!
Serwisant: Czy uzywa Pani Windows 95?
Klientka: Nie wiem. Mówi Pan Windows? Przy okazji - jak pisac duze �E� zamiast malego?
Serwisant: (stara sie powstrzymac od smiechu) Prosze przytrzymac SHIFT i nacisnac �e�.
Klientka: Co to jest SHIFT?
Klient: Prosze! No prosze! Niech Pan spojrzy co on robi! Czy moze Pan w to uwierzyc? Czemu on to robi?!
Serwisant: Prosze Pana, ja nie widze Panskiego komputera. Prosze mi opisac co on robi...
Klient: CO? No nie moze sie Pan domyslec? NIECH PAN PATRZY NA MÓJ MONITOR! Pan go widzi, no nie?!
Serwisant: Dobra. Po lewej stronie ekranu widzi Pani klawisz OK. Prosze go nacisnac.
Klientka: Wow. W jaki sposób Pan widzi mój ekran?"
Ok,na razie tyle.
PS.W sumie to temat chyba do zamknięcia? (oczywiście nie mnie o tym sądzić
)