Poczekamy na chińczyków... Mocno ostatnio mieszają i mogą spróbować zamieszać w Azji... Armię mają na tyle sporą, że mogą olać amerykanów. Nie boją się lotniskowców, bo mają nowe a raczej mocno zmodernizowane okręty podwodne, co CIA podobno "przeoczyła" (jak i informację, że tak naprawdę Saddam nie ma żadnej broni masowego rażenia, a że potem wywołali wojnę...). Maję rakiety balistyczne, zdolne do rażenia celów w całych Stanach i Azji. i są baaardzo wk... na Tajwan.
Zapowiadają się "Ciekawe Czasy"
A poza tym nie widzę, aby sytuacja na świecie była jakoś specjalnie napięta... Ot poniosło Jankesów, zaatakowali 2 kraje w ciągu dekady, zamiast 1 jak robili przez ostatnie 50 lat
Afganistan - usłyszeliśmy tylko: "Taliby złe, popsuły WTC i majom Terrorystów - zabić!!!!"
Irak - "Saddam zły! Ma dużo broni, i ma terrorystów (i ropę)... zabić!!!"
Ale jakoś nie słyszałem, by wysłali lotniskowiec i siły szybkiego reagowania do Izraela, gdzie palestyńskie osiedla są co dzień rozjeżdzane izraelskimi Merkavami...
Nie słyszałem, by amerykanie planowali "ratować" biedną ludność afryki od bratobójczych walk (choć było rozważane wkroczenie do Sudanu... tylko że tam nie ma ropy).
Gdzie więc jest ta "napięta sytuacja" polityczna? Ot normalne, ludzkie stosunki międzynarodowe... Ten tego nie lubi, tamten się tego boi.
Łukaszenko nas nie lubi, my mamy go w .... nosie. Nasz rząd wtrąca się w "kółko folklorystyczne", a nam białorusin morduje radnego.
Rosja nas krytykuje za mieszanie się w Ukrainę, a "my" bijemy dzieci ich ambasadora... Norma
Człowiek jest po prostu wyjątkowo wrednym zwierzęciem o atawistycznych skłonnościach kanibalistycznych - mówiąc krótko -> kochamy się zabijać...
Bo nie powiecie mi, że gracie w BF2 dla jego wartości merytorycznej i kształtowania zasad współpracy spolecznej
