Snajper wowczas spelnia swoja role kiedy w promieniu przynajmniej 300m (w grze) nikt nie odwazy sie pojawic i stac-polozyc,a przedtem wysprzata okolice ze snajperow.
Faktem jest ze taka gra nie przyspaza punktow...ale reszta oddzialu ma czysto,ze nie wspomne o obronie flagi
Moj rekord to 385 m jednym strzalem (nie dobicie) ,oraz 6 obron flagi w 1 rundzie przy wspolpracy z druzyna, wykonujac rozkaz obrony - i baretka oficera.
Jesli widze innego snajpera a jest "kozakiem" i nie odpusci jest moj.
Generalnie lepiej zranic niz sie silic na efekciarstwo "jednego strzalu w glowe",2 kreski w ataku potrafia przyhamowac szturmowca w zapedach...czyz nie?
Wiec lepiej tyle niz pudlowac bawiac sie w filmowego "snajpera" co to panie w oko wali

(co za bzdura!)
Zmora snajpera? jak na razie widzialnosc przez komendanta...mam nadzieje ze to poprawia.
W tym wzgledzie tez sie moge pochwalic rekordem:3 ostrzaly altyleryjskie raz za razem na mnie jednego...3 nie przezylem....spoznilem sie z odbiegnieciem.
Wiecie jaki mam sredni wynik z gry? 8-12 punktow plus asysty.
To wszystko.
Ale prawie w kazdej grze jestem jedynym ktory nie zginal.
W punktacji cholernie marnie
Jeszcze zeby tak dowodcy chcieli laskawie wysylac mi amunicje....chociaz za to ze informuje co i gdzie sie pojawia.
Szkoda wielka ze w grze niedoceniana jest funkcja snajpera jako obserwatora,podobno w poprawce ma byc to uwzglednione.