Gruppenfuhrer napisał(a):
Rudel jako jedyny pilot uczestniczył w wojnie od poczatu do (prawie)konca wojny. Min on takze nękał polaków niszcycielskimi nalotami koszacymi gdy nasi uciekali drogami przed niemiaszkami. Latał nad francją, dania, norwegia, wykonał kilka nalotów podczas bitwy o anglie, reszte wojny spedzil na froncie wschodnim gdzie zreszta zginal zestrzelony przez zmasoany atak szybkich ruskich Jaków...
naprdawde zafascynowal mnie ten gosc, przeczytalem sobie jego biografie - w jednym sie pomyliliscie !
otoz Rudel przezyl wojne, w 48 zwial do argentyny i tam zalozyl jakas organizacje nazistowska. Zreszta szybko sie rozleciala, ale pozniej w swoich ksiazkach nie ukrywal swoich pogladow...
Ostatecznie zmarl w 1982
caly jego zyciorys jest najbardziej nieprawdopodobna rzecza jaka kiedykolwiek slyszalem...
musze znalesc ksiazke o tym asie - polecicie mi cos?
btw. przy okazji polecam wam ksiazke "Zelazne trumny" Wernera.
Autor dowodzil ubootami prawie przez cala wojne i byl jednym z kilku ktorzy to przezyli. Obrzucony byl przez tysiace (doslownie) bomb lotniczych i glebionwych, przetrwal masakre w maju 43, d-day, oblezenie brestu, wiele razy przeplywal przez zatoke biskajska. Naprawde niesamowita historia, ale konczy sie smutno... Facet co prawda przezyl wojne, ale cala jego rodzina zginela w bombardowaniach...