Na 58-59 widac jak po zderzeniu stracilem kontrole nad pjazdem i polecialem heeeen w dól

...na szczescie to byl rejs krajozapoznawczy wiec nic nie stracilem. Na szczescie wszyscy na mnie zaczekali zebym mogl zapoznac sie z trasa i po uplywie 2minut ktore zajely mi na dojechanie do nich wjechalem na ustawiana mine, ktora ktora skuitecznie zapobiegala skracania drogi
Moje wrazenia
- Pierwsza runda nudna jak flaki z olejem - kolejnosc ustawiona juz na poczatku

- dojechalem jako bodajze 3/4
- Druga runda o wiele ciekawsza - jechalem nie znajac polowy trasy spadajac na ostatnia pozycje jadac po dluzszej trasie

. Po pierwsztym okrazeniu prowadzil Michal13 (ja ciagle myslalem ze on ma 13lat

), ktory spadl na ostatnia pozycje po drugim okrazeniu gdy pojechal okrreeeezna trasa. Do konca siedzial mi na du*** i pare razy probowal mnie zepchnac z trasy
- trzecia runda - miodzio. Most wymiata. Runda musiala byc zrestartowana gdyz prawie wszyscy wyladowali w wodzie

. Runde wygralem ja
- czwarta runda. Przez 2okrazenia prowadzilem ja, pozniej wyprzedził mnie Pandora i tak zostalo do konca.
Swietna organizcja, duzo smiechu i mila atmosfera
Co do mechanikow ktorzy co chwile wypuszczali teekst ("czuje sie niepotrzebny") sa w bledzie. Dzieki nim wielu uczestnikow przekonalo sie jak dobra bronia jest samochodzik i z jaka skutecznosci postrafi przejezdzac ludzi
