Hejka

Jako iż trafił mi się kolejny unlock, postanowiłem wybrać medyka i nim trochę pograć (i już żałuję, że nie wziąłem PKMki). Nie powiem, jest miło dla odmiany trochę poleczyć i reanimować. Przy okazji zaznałem smak statsiarstwa, bo rozrzucając kanapki dla kolegów ze squadu punkty za darmo lecą. Zastanawiam się jednak, na ile jest sensowne (i mile widziane) reanimować zastrzelonych. Czy to ma w ogóle jakiś sens (czy drużyna dostaje z powrotem odebrany ticket)? Rozumiem, że jak bijemy się o flagę, która jest jeszcze nieprzejęta, to każdy członek squadu na nogach się liczy i wtedy medyk ma raczej reanimować, niż strzelać ze swojego pistoletu na wodę. Ale jak kogoś kropną przy naszej fladze, a ja go zreanimuję po 10 sekundach, to jest to raczej niedźwiedzia przysługa, bo koleś poczekałby 5 sekund dłużej i się zrespawnował z zapasem amunicji, mógłby sobie wybrać inny kit itp. Sam mam czasem ochotę krzyknąć do medyka, żeby się odczepił, bo akurat szturmują naszą bazę czołgiem i chciałem sobie wziąć grenadiera - a tu zostaję zreanimowany jako np. specops i to bez amunicji. Tak więc pytanie do doświadczonych graczy - jaka jest rola medyka w squadzie? Czy w ogóle jest potrzebny w normalnej grze? Przyznam, że znacznie przyjemniej gra mi się supportem, bo przynajmniej można kogoś ustrzelić.

pozdrawiam,
Ognacy

p.s. Sorry, jeśli temat był już wałkowany na forum.

W sumie masz racje.Gdyz chociazby podajac przyklad: Jestem w srodku strzelaniny w karabinie nie mam juz ammo,bronie sie ostatkami pistola niespodziewanie wyskakuj wroga piechota-strzal padam nie zywy.Wybieram inny kit.Az tu nagle podbiega do mnie sanitariusz i mnie reanimuje bardzo sie tym zdenerwowalem gdyz nie mialem ammo i ta reanimacja skonczyla sie dla mnie pozniej bezsensowna smiercia

Pozdro

_________________

Kurna najbardziej idiotycznym Medykom mówimy nie. Maiłem podobną sytuacje. Wybiegam za róg patrze czołg boom zerwałem z działa. Nagle podbiega medyk reanimuje. Boom znowu z działa i chyba tak jeszcze ze 4 razy było Dopuki czołgista nie uśmiercił Meda i mnie.

_________________
[/url]

ej ludzie medycy są potrzebni bo jakbyście nie zauważyli że gdzy jesteśmy w stanie krytycznym to nie odejmuje się nam ticket a pozatym lepiej mieć mniej w statsach mierci niżeli zabójstw

Czasami trzeba człowieka troche potorturować

_________________

Poza tym nie oszukujmy sie, rzadko kiedy zdarzaja sie gracze na resztkach amunicji ktorych reanimujemy Jak patrze na wyniki koncowe to moze jest 10% gaczy tylko ktorzy koncza z KD ratio ponad 4, a ci to zazwyczaj piloci i czolgisci

Konkludujac.. medycy sa potrzebni, a support jest tak samo potrzebny.. Ja jako snajper korzystam z uslug tego drugiego raczej, ale czasem zdarza mi sie oberwac i apteczka sie przydaje. Jak ktos powyzej wspomnial, medycy w teamie podwyzszaja KD ratio

Inna sprawa to bezmyslni medycy - Np. zostaje zabity.. med widzi to.. ale zamiast strzelac do goscia to reanimuje mnie, po czym przeciwnik zabija mnie po raz kolejny jak rownez i meda.. Niestety czeste

_________________
Drunk_Musketeer

Wszsytkie problemy z medykiem daloby sie latwo rozwiazac. Klikajac myszka wolamy medyka. Powinno dac sie wskrzesic tylko tego kto wola...Dzis mialem sytuacje gdy jako jedyny zorientowalem sie, ze mamy na naszym terenie APC. Bieglem je rozwalic ale zginalem(zrestza mialem zly kit) Pomyslalem, ze wyspawnuje sie tam gdzie apc zmierzalo jako at i je przywitam. Nic bardziej mylnego...zostalem wskrzeszony-apc dojechalo do flagi i ja zdobylo. Mialem ochote TKnac tego piip medyka :/

Od tego jest opcja SUECIDE...

_________________

W 100% sie zgadzam... Niecierpie jak ktos nabije 5 pkt a ja ciagle leze na lini strzalu i dostaje kulka po kulce... Statsiarstwu wsrod medykow mowimy NIE!!!

Ja grając czasem medykiem mam taką złotą zasadę "First clear then heal" Nie lubie kiedy padne pod ostrzałem i nie wołając medyka bo wiem, że i tak dostanie znajdzie się jakiś bohater od 7 boleści, który podbiegnie i mnie prądem potraktuje nie zwracając uwagi na 2 czołgi i śmigłowiec. wtedy killer ma 3 kille zamiast 1 a my 2 tickety mniej i 30 sekund odsiadki dla mnie. GRRRR!!!!

_________________
Dlaczego?

Potulny dobrze gada dac mu wodki ; to powinna byc glowna zasada dla medow, najpierw dbamy o wlasny tylek potem o kolegow, a gdy czysto reanimujemy zawsze, od tego jest medyk a nie od pytania o zdanie czy koles tego chce czy nie, a jak nie ma ammo to od tego jest support; to wedlug mnie tyle w tym temacie.

Grając AT amunicja kończy mi się z reguły wcześniej, niż życie, zwłaszcza odkąd nauczyłem się celować Ale zgadzam się. Ilekroć gram innymi kitami, amunicja, niestety, zostaje na placu boju dłużej niż ja.

Wczoraj miałem za to okazję pograć jako support w pełnym squadzie, w którym był również medyk (i wszyscy, za wyjątkiem mnie byli z jakichś strasznych klanów - więc cięli na lewo i prawo). Ilekroć medyk reanimował, ja rzucałem paczkę z nabojami. Fajnie się grało - lataliśmy na piechotę od flagi i praktycznie nikt nie ginął (a jak już, to wszyscy i z hukiem . Bez supportu to by nie miało sensu, bo wszystkim się amunicja często kończyła, zaliczyłem jakaś absurdalną liczbę punktów za resupply. I chyba to jest odpowiedź na pytanie o reanimację - jak squad jest pełny i współpracuje, to reanimacja ma sens.

pozdr,
Ognacy

Po ostatnim patchu dostajemy punktow za ozywianie tej samej osoby tylko 1, co oznacza, ze ten co nas bez sensu ozywia gdy jestesmy pod ciaglym ostrzalem i giniemy dostaje tylko 1 punkcik. Wiec sila rzeczy liczba bezmyslnych medykow sie zmniejszy

_________________
Drunk_Musketeer

Niechciane reanimacje zdażają się mi niestety w połowie przypadków bycia "ożywianym". I dla tego z całych sił popieram pomysł aby reanimować kogoś można było tylko jak kliknie myszką, zawoła medyka. Postulat do patcha 1.4

_________________

Ja jak gram medem to reanimuje wszytskich ktorzy mnie wolaja , ale nie robie czegos takiego ze gosciu w stanie krytycznym lezy posrodku lini ognia z oddali nadjezdza czolg wroga a ja biegne go ozywic to by bylo glupota :/