i tak najwiekszym bugiem (nie tylko gry) sa kolesie zajezdzajacy tankami i KTO na nieprzejmowalne respawny. Wydaje im sie ze maja skila i to jest brak realizmu

_________________
make install not war

To nie jest bug gry tylko wina graczy którzy muszą najwidoczniej jakoś się dowartościować na nieprzejmowalnych flagach albo im to sprawia frajde - wieżdżając tam czołgiem czy czymkolwiek innym... takiego czegoś nie można nawet przyrównać do tego o czym pisaliśmy przez cały ten topic - najpierw przeczytaj o ca nam chodziło i potem pisz - choć po przeczytaniu powinieneś zrozumieć że nie ma już o czym pisać w tym topicu...

_________________

Trzeba jeszcze tylko sprecyzowac czy wszyscy mowia o wlasciwiej fladze Wielokrotnie widzialem jak lecialy niemile epitety w ierunku druzynu przeciwnej, ktora przejmowala baze np. na mashtuur 16 - flage ktora sie da przejac.. ale zajmuje to chwile wiecej

No dla mnie nieprzejmowalny spawn może być tylko w nieprzejmowalnej fladze - przynajmniej ja to tak odebrałem ale nie wiem czy cię dobrze zrozumiałem ... także przejmowalne flagi/respawny jak najbardziej.

_________________

Jakbyscie jeszcze nie zauwazyli... A z tego co tutaj czytam to sporo takich ludziuf jest... to jeden frag = 1 ticket mniej dla druzyny przeciwnej. Prosto skalkulowac ze jak wiedziesz czolgiem na nieprzejmowalny spawn i zabijesz 3 osoby ktore sie tego nie spodziewaly i sam zginiesz to twoja druzyna jest 2 tickety do przodu.

Nie chciałbym mieć w drużynie człowieka który myśli jak ty - mi się to kojarzy tylko z lamerstwem, chamstwem i człowiekiem który nie posiada honoru - nie wiem jak inni ale ja gardzę takimi ludźmi...

_________________

trochę marnie się sprawisz, jeżeli wjedziesz czołgiem, zabijesz trzech i sam zginiesz - dwa tickety do przodu, ale drużyna jest do tyłu o czołg poza tym 3 do 1 to kiepski wynik i dupa z ciebie a nie baseraper

_________________

czepiasz sie, Nexilis pewnie zapomnial o 0 mialo byc 30:1

_________________

a ja sie zgadzam (pierwszy raz ) z Nexilisem, kazdy sposob jest dobry na wygranie, nie mowie tu oczywiscie i cheatach.
Naszczescie w bf2 jest malo flag nieprzejmowalnych wiec obchodzi sie bez bandy nobow ktorzy dali sie zepchnac do bazy a pozniej placza ze gina na spanwach, uzywajac przy tym slow obrazliwych.

_________________
Kayne

Oj, a jesli ktoś dopiero wchodzi w grę i respawnuje się w rape'owanej bazie, to przecież nie ponosi winy za zepchnięcie do niej?

"Każdy sposób jest dobry na wygranie" - w takim razie mam jedno pytanie do ciebie Zbawca - uważasz się za człowieka honoru ?

_________________

Hokahey... ledwo sie powstrzymalem zeby ze smiechu nie spac z krzeselka. Niezly tekst. Ale serio mowiac to malo ktora wojna ma cos wspolnego z honorem a juz w szczegolnosci wirtulna na ekranach komputerow.

Oczywiście dyskutujemy tutaj o grze wirtualnej... a sprawa honoru w wypadku nieprzejmowalnej flagi wroga jest jak najbardziej na miejscu. Strzelanie komuś w plecy kto zdążył się ledwo co zrespawnować i tym samym nabijaniu punktów dla drużyny to nic innego jak kopanie leżącego - w takiej sytuacji imho pozostaje tylko jedno - dać wstać leżącemu i przywrócić rozgrywkę a nie urządzać sobie rzeźnie na ludziach którzy respawnują się po to żeby zaraz zginąć od "sztrzału w plecy" - nie zawsze wszystko pójdzie zgodnie z planem i może się zdarzyć że zostanie ostatnia flaga lub po prostu przeciwnik był rzeczywiście słaby a skoro był słaby to po co dalej kopać leżącego ? a nawet jeśli mógłby wstać przez co miałby szanse na wygraną to czy nie lepiej zagrać honorowo i przekonać się kto tak naprawdę jest lepszy niż wiedzieć że wygrało się mecz dlatego że strzelałeś komuś w plecy ? - przemyśl to sobie...

_________________

taaa, kazdy sposob jest dobry... czy ktos tu jeszcza pamieta norweskie losie?

Do Hokahey:
Taaa... a jak na ulicy żul będzie chciał ci ukraść komę i mu strzelisz w twarz i złamiesz nos to też będziesz czekał aż wstanie i będzie miał jednak szanse ci oddać czy po prostu załadujesz mu jeszcze dwa razy z kopa i połamiesz żebra?
Ja mam takie podejście: jak na mojej drodze stoi przeciwnik to będę korzystał ze wszystkich swoich umiejętności żeby z nim wygrać...
Szczerze powiedziawszy gdyby ktoś był o tyle lepszy ode mnie, że potrafiliby mnie zamknąć w spawnie i pozwalał mi sie po mapie miotać tylko, dlatego że 'dawałby mi szanse', to czul bym sie upokorzony, że sie ze mną bawi.