Czytam fora battlefield.pl już jakiś czas, i nie widzę Topic’ów w których są opisane miłe, szlachetne oraz kulturalne zachowania graczy dzięki którym gra to przyjemność

Opiszcie jakieś sytuacje
I błaga bez recenzji „on zrobił taaakiego TK-a”

Mi się ostatnio trafiła ciekawa sytuacja, wskoczył koleś do blackhowk’a i sam gdzieś poleciał mimo moich błagań by mnie zabrał, zniknął za horyzontem.
A niedaleko mnie stała Cobra, jak zacząłem do niej iść wsiadło dwóch graczy z tego samego klanu, zapytałem czy nie podrzuciłby mnie do punktu w którym moja drużyna próbowała przejąć flagę (niestety jakoś tak kliknąłem że się nie zrespawnowałem obok dowódcy, czasami się zdarza ). Nagle jeden wyskoczył z Kobry i pilot mówi „wskakuj”.
Poleciał nad punkt, wyskoczyłem na spadochronie i gracz wrucił po swojego.
Aż mi miło się zrobiło, że czasami trafi się ktoś inteligentny

_________________

Kto pod kim dołki kopie, ten jest grabarzem.

Mnie podobają się takie sytuacje:
jestem madykiem i ginę, a kolega z poświęceniem(bo nie lubi medyka)bierze mój kit i mnie reanimuje ,ponieważ wie że nie będe mógł się blisko niego zrespawnować.
Miło mi się także zrobiło kiedy Robal_pl pozwolił lecieć mi z Groszkiem, aby potrenować strzelanie z rakiet TV w helikopterze.

_________________
Teraz Mr.Zet

Teraz zaluje ze ci dawałem latać bo jestes juz lepszy ode mnie :P

Mi sie podobaja sytuacje własnie gdy jestem medykiem/kumpel z teamu nim jest i gdy ktorys z nas zginie to narazajac sie bierze kita i podnosi lezacego - az sie lezka w oku kreci

Pzdr. Wtorek Grochu i reszta wieśniaków

hehe ja tez lubie jak ktos mnie leczy moim kitem i jeszcze jak ktos wraca jak ja krzycze ze potrzebuje transport a nie jedzie i ma w dupie

mi sie podobala akcja jak strzelam sie z typem bylem zdesperowany wyciagnolem noz i zaczolem na niego biec ( a co tam zgine ale z honorem ) a jakie mialem zaskoczenie jak ty tez wyciagnol nozyk i zaczelismy walczycz na nozyki

Mi sie podobała jedna akcja na karkandzie. Jestem w squadzie z fajnymi graczmi spoko się gra. Biegniemy do flagi. Wyiega troche chłopa. Patrze jeden z naszych pada a zę medyk jestem to chciałem się dostać do niego. Nagle w słuchwkach koleś który grał supportem krzyczy: Go to him i will cover you. Walnoł glebe i zaczoł strzelać do tamtych a ja szybko podbiegłem reanimacja i szybko uciekliśmy za mur. No takie akcje mi się najbardziej podobają kiedy squad się zgrywa i działa jako jedność.

_________________
[/url]

Pod warunkiem, że nie jest to Eryx
Wiele drobnych sympatycznych sytuacji mnie spotkało w bf2 i bardzo ale to bardzo rzadko miałem do czynienia generalnie z hamami i nawet ludzie, którzy na łamach tego forum byli niejednokrotnie opisywani w stosunku do mnie zachowywali się bardzoo wporządku i z każdym z nich umiałem się dogadać i to były właśnie te miłe dla mnie chwile

_________________

Prócz wymienionych, ratowania nieswoim kitem i zawracania środkami transporu, to mi kilka razy zdarzały sie sytuacje, w których ludzie pomagal mi w zdobywaniu odznak (np. za walke w heli, byłem jako gunner, gościu latał tak, żebym zdobywał jak najwięcej pts. )

_________________

Coz dodac. Mile jest gdy sie gra ze zgranym teamem. Rozgrywka ma rece i nogi. Gdy sie wygrywa klanowki Milo jest gdy po ciaglej walce z wrogiem (np ciagel dochdozi do pojedynku ciebie vs xxx) przeciwnik mowi, ze dobrze garsz czy cos a nie bluzga cie i wyzywa od lamerow/cziterow ;P Ogolnie to jak milo sie gra zalezy od nas graczy. Kazdemu zdarzaja sie zle dni i ma ochote cos rozwalic ;p ale ludzie na serverze nie musza o tym byc informowani z duzym hukiem

Tylko dlatego, że nie masz czasu trenować, ja natomiast gram dosyć długo

_________________
Teraz Mr.Zet

JA tez bardzo lubie kiedy gramy calym teamem kazdy kazdego oslania i kazdy wie co ma robic, lubie poprostu lubie kiedy gram z tzw."profesjonalistami" wtedy nie ma znaczenia czy wygralismy czy przegralismy to i tak czuje ze to my wygralismy

Zgodze sie z wami Teamplay jest najlepsza rzecza w calej rozgrywce miedzy graczami jezeli sie ma zgrana ekipe to gra jest o wiele przyjemniejsza i chetnie wchodzi sie na jakis serwer ...

Ja gram w BF2 od zaszłego tygodnia a na serwer wszedlem po raz pierwszy przedwczoraj i juz podczas pierwszej gry spotkalo mnie miłe zaskoczenie jak z 2 kolesiami stwozylismy rewelacyjnie zgrany team. Nasze akcje spowodowały ze z szybko przejelismy wiekszosc flag i tym sposobem wygralismy runde chociaz na samym poczatku zostalismy ograniczeni tylko do 2 flag!

_________________

Mój chrzest bojowy w BF2 nastąpił na jakimś amerykańskim servie i była to najlepsza partia w mojej dotychczasowej karierze

W teamie miałem świetnego pilota i respawnowaliśmy się u niego w BH. Klimat był niesamowity.

_________________

Ja ostatnio na KGW miałem 2-najlepsze rozegrane partie. Nie pamiętam nicka (na L - Larsson może ? - po angielsku gość mówił).

Na karkandzie całą mapę latał i naprawiał czołg i inne pojazdy - przy mnie był praktycznie cały czas no i cały czas czołg był ready to fight USA przegrało b.wysoko, nie przejęlo w pierwszej rundzie ani razu flagi W drugiej podobnie.

_________________