zgadza się pod villers-bocage zginął pocisk oderwał wieżyczkę jego czołgu(tigera)cała załoga zginęła na miejscu było to w 1944 wittman miał najwyższe odznaczenie niemieckie żelazny krzyż I klasy z mieczami i liśćmi dębu
dostał też specjalną wersję main kampf z podpisem furera a discovery jest najbardziej miarodajnym programem i wiarygodnym a swoją drogą pod villers-bocage w czasie kiedy "ordził" tam wittman nie było żadnych kolumn alianckich czołgów tylko transportery i cięzarówki ale oczywiście propaganda faszystowska odpowiednio "podrasowała" fakty i dlatego większość historyków bardzo wątpi w ilość zniszczeń sprzętu dokonaną przez wittmana(ostatnio na disc. pokazywali opierając się na danych sztabowych itp.są tam dane rozmieszczenia jednostek czołgów,piechoty itp..nawet w danym dniu
a pozatym niewiem dlaczego na discovery mieliby kłamać lub przeinaczać cokolwiek(jeżeli zginąłby z rąk polaków to czemu mieliby to ukrywać lub okłamywać widzów)..nie znam bardziej wiarygodnych żródeł poza jeszcze B.Wołoszańskim i jego książkami,programami

_________________

A oglądałeś film "Enigma".....no comments.....oewszem discovery jest ciekawe zawiera duzo informacji, lecz istnieja tez informacje niepotwierdzone jeszcze od czasow wojny, a wtedy tworcy filmu nie wiedzac co dac naginaja historie w swoja strone.

Bogusława Wołoszańskiego też uważałem za dość wiarygodne źródło informacji na temat II Wojny Światowej, jednakże jego hipoteza o tym, iż Ewa Hitler zdołała uciec samolotem z oblężonego Berlina, a następnie łodzią podwodną poza granice III Rzeszy, nosząc przy tym w łonie potomka męża, jak dla mnie jest aż nazbyt nieprawdopodobna.

_________________
Ceterum censeo Carthaginam esse delendam!

tesh akurat widziałem program podczas którego Wołoszański przedstawiał kilka hipotez ale tego faktycznie nikt na poważnie nie bierze np.bardzo dużo przypuszczeń i domysłów budzi los Martina Bormanna którego szczątki żekomo zostały znalezione koło dworca w Berlinie podczas prac budowlanych w latach 70-tych jakim cudem poznali po zniszczonym szkielecie że to Bormann?? metoda DNA nie była wykorzystywana wtedy a pozatym nie ma próbki do porównania także 100% pewności niema może to być każda inna osoba a dla "świętego" spokoju niemcy uznali że to są szczątki Bormanna(bardzo dużo osób widziało Bormanna po wojnie w krajach Ameryki południowej)

_________________

(Wittmann)

Dość powszechnie uznaje się, że Wittmanna upolował kanadyjski Firefly, chociaż chętnych do jego zdmuchnięcia jest wielu.



Ja też nie wiem dlaczego, ale na Discovery non stop kłamią albo przeinaczają fakty. Sądzę, że nie robią tego złośliwie, lecz raczej z powodu marnej jakości konsultantów.
A polskie tłumaczenia to już po prostu wołaja o pomstę do nieba.


Jedyny komentarz jaki mi się nasuwa: _to bardzo niedobrze_.

B. Wołoszański jest świetnym popularyzatorem historii, ale naginanie wniosków i spłycenia faktograficzne przydarzają mu się bardzo często.

Jasne. A jaki by z niego był gość, jakby się swoim Tygrysem przejechał po Twojej rodzinie. Wtedy dopiero byłby cool, co?

Zastanów się, stary, co piszesz.

A napisze mi ktos, co to był za czołg PzKpfw. 38? Ja wiem, a wy (takie małe pytanko w ramach tematu)?

_________________

zaprojektowano go po tym jak Niemcy zaczeli okupować czechosłowacje
od maja do listopada 1939 wyprodukowano 150 sztuk.59 sztuk słuzyło w 67-tym Panzerabteilung w 3-ciej lekkiej diwizji w polsce. 15 uzyto w Norwegi. Uzywana na wszyskich teatrac..oprucz Afryki


dziekuje

_________________
"I rather have a bottle in front of me than a frontal lobotomy"

Jedyny komentarz jaki mi się nasuwa: _to bardzo niedobrze_.



bardzo dobrze więc może byś podał według ciebie tylko "prawdziwe" dane ,fakty itp..hmmm "spłycenia faktograficzne"..przykłady prosze..przykłady tak samo "naginanie wniosków" nigdy o czymś takim nie słyszałem z ust B.Wołoszańskiego nigdy nie mówił że np.mój wniosek jest taki i wszyscy muszą się ze mną zgodzić bo ja mam tylko racje itp..
więc bardzo prosze podaj książki które w 100% odpowiadają prawdzie piszą samą prawde i tylko prawde nooo chyba że czytasz "NIE" J.Urbana lub tym podobne bzdury wtedy to sorry ale tam jest najczystsza prawda [/quote]

_________________

ja tam nie wiem czy to sa oparte na faktach ksiażki...ale mam chyba z 60 cześci seri "Druga wojna światowa - Bohaterowie, operacje, kulisy"

bardzo milo mi sie je czyta

brakuje mi jescze troche

_________________
"I rather have a bottle in front of me than a frontal lobotomy"

ja swego czasu dużo czytałem książek z "tygrysem" ale niestety z faktami to one dużo nie miały ale fajnie je się czytało jeszcze za komuny..

_________________

o tak, tygryski byly cool
dziadek je zbieral, ojciec jes zbieral - az skonczyla sie komuna
znalazlem tego pelny karton 1x0.5m, sa tam nawet egzemplarze z lat 50
radzilbym omijac wszystkie zwiazane z frontem wschodnim bo rzygac ax sie chce

#1. Helmut masz racje, AFAIK czołgi te powstały nieco przed zajęciem Czechosłowacji - niemcy jedynie im nazwe zmienili.

#2. Co do tygrysków niektóre rzeczywiście były denne (propaganda uber alles), ale niektóre były całkiem do rzeczy - niektóre były pisane przez uczestników wydarzeń - te były na maxa realne. Poza tym nic innego (polskiego) nie mamy i chyba jusz mieć nie będziemy...

Update:
Qrcze to był mój post #1000 - chyba zaraz pójde się upić.

_________________

Ludzie nie bluzgać mi tu ba Wołoszańskiego, ja jestem w klunie sensacji XX wieku . A co do ksiązek po ktorych rzygac sie chce (no prawie) to polecam całą komunistyczną sierie Hitstoria 2 wojny swiatowej 1939-1945
. Co ciekawe fajne i smieszne texty tam są, np ."upokorzeni dokłądnie jak żydzi w obobzach smierci, hitlerowcy wyciagnieci ze swoich bunkrow(chodzi o overlorld),a to bylo zdjecie polskich zolnierzy poddajacych sie niemcom we wrzesnu:P
A tak wogle to o froncie wchodnim (na 13 tomow ksiazki)jest az 9
i najlespze zakonczene: "mimo ze bohaterskie wojska radzieckie walczyły to ostatniego zlonierza, przelewajac swą krew za Generalissimusa Stalina,nie udało im się zaąc całych niemiec aby wprowadzic tam swoje porządki(.....)
ponieważ kapitalistyczni wyzyskiwacze-Amerykanie przkupyawli niemieckich zolnierzy dolarami by ci poddawali się......"
Dodam ze ksazka jest z lat 50-tych

zaraz lecę do dziadka do piwnicy szukać podobnych wydawnictw dawno nie czytałem nic śmiesznego