Wybaczcie lekkie odkopanie tematu, ale miałem pare komentarzy do pomysłów i samych pomysłów co do działania Medyka w PR, którymi podzielić się musiałem... :]
ETCS Uncle Blues napisał(a):
Ja OGRANICZYŁBYM możliwość samoleczenia się medyka. Zabroniłbym mu rzucania apteczek. Musiałby wtedy przy każdym rannym wojaku odstać te naście/dziesiąt sekund. A do tego Ograniczyłbym mu ten defibrylator dając baterie. 1 bateria - np. 4 "bzzzz" Medyk nosiłby 3 baterie...
![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
Nie wiem czy OGRANICZENIE samoleczenia medyka jest posunięciem w strone REALIZMU. Jeżeli medyk nie jest bógwie jak ciężko ranny, na przykład ma odłamek w nodze to co to za problem dla medyka wyjąć go sobie z niej?? Ja bym proponował rozwiązanie żeby medyk lecząc siebie samego nie mógł się ruszać... Trzeba byłoby znaleść bezpieczne miejsce żeby się "podleczyć"
Co do rzucania apteczek, to osobiście uważam, że mógłby je podrzucać innym Medykom... Jakby im zaczynało brakować apteczek.... W końcu Support będzie nosić amunicje a nie apteczki... Co do Defibrilatora to uważam że dobry jest to pomysł z bateryjkami.
ETCS Uncle Blues napisał(a):
Wracając do medyka. Najlepiej by było gdyby takiego rannego można było złapać na szelki i pod osłoną np. granatów dymnych czy supportów wyciągnąć delikwenta te 4/5 metrów za murek/róg budynku i tam bezpiecznie go opatrzyć.
Moge powiedzieć jedno.... GENIALNE! Szkoda, że trudne do wykonania. Jednak pomysł ten można dopracować... Co byście powiedzieli na to, żeby każda klasa potrafiła chwycić rannego i podbiec z nim do Medyka??