Kolec napisał(a):
chyba niema sensu ci cokolwiek tłumaczyć w tej mierze
są osoby które pewnych rzeczy niewidzą i widać tutaj trafiła kosa na kamień
pozatym to nie jest sala sądowa tylko zwykłe forum - ludzie piszą rzeczy które mają czasami nieco inny wydzwiek niżby wynikało tylko z literek
jezeli faktycznie jesteś niezdolny tego zauwazyć/zrozumieć/przyjąć do wiadomości to zastanawia mnie jedynie jak załapałeś się tu na moderkę
wypowiedzi innych osób które przytoczyłeś są w sposób oczywisty wyolbrzymione - najbliższe temu co mają oznaczać jest fragment Mordokleja o "szansy jednej na milion"
Czlowieku co ty możesz tłumaczyć, skoro udowadniam ci krok po kroku że nie wiesz o czym piszesz lub przeinaczasz sens wypowiedzi swoich i innych zasłaniając się emotikonami. Dodatkowo bredzisz, że nikt czegoś tam nie napisał, skoro napisało to kilka róznych osób. Wyolbrzymione ? Przez kogo ? Może przez ze mnie ? Napisali to co napisali, podobnie jak ty napisałeś, że nie napisali tego, co napisali. Cytaty ci nie wystarczają, czy jesteś z kategorii tych, co nigdy nikomu i pod żadnym pozorem nieprzyznają racji ?
Kolec napisał(a):
tymniemniej wyjasniłem ci już co miał oznaczac tamten tekst - jężeli dalej chcesz go odbierać na swój sposób to nic już na to nie poradzę
a ilość emotek " Laughing " które lkasprzak użył w swojej odpowiedzi sygnalizuje mi jednak że dobrze ją odebrał
Wali mnie czy robisz swoje odznaki w sposób trollowy, czy nie, nie sądzę abym kiedykolwiek zerkał na twoje statystyki. Jednakże propozycje tego typu skierowane do innych odbieram w sposób negatywny. Sama filozofia emotów jednak, szczególnie twoja, budzi moje coraz większe zaciekawienie. Pasjonujące jest dowiedzieć się, że istnieją ludzie, którzy najpierw analizują
sens i ilość emotikonek, a dopiero później
ewentualnie tekst pisany. Różnicę pomiędzy
a
tłumaczyłem juz wcześniej, lecz widocznie sposób w jaki ja ją odbieram jest różny od postrzegania ich przez takiego teoretyka emotów jak ty. Może zechcesz opisać łaskawie i usystematyzować tę jakże bezcenną wiedzę, topik taki przykleję i po znajomości załatwię ci moderkę, gdyż ja też ją złapałem po znajomości od jednego takiego, co należy do GTW (Grupa Trzymająca władzę).
Kolec napisał(a):
ozwolę sobie zauważyć jeszcze jedną rzecz (jak dlamnie ot ciekawostka psychologiczna)
w watkach na temat basereaperów, świetej pamięci n00bt00bingu, dolphin divingu i bunnyhoppingu, całe rzesze klanowców (sorry ale muszę tu uogólnić pakując was do jednego wora... po raz kolejny... mam nadzieje że mi wybaczycie Wink ) deklarowały postawę: "wszystko na co gra zezwala jest orężęm do wykorzystania w walce z przeciwnikiem - jeżeli tego nie umiecie to się nauczcie zamiast jęczeć; a jak EA to usunie to
wypracujemy inne równie skuteczne metody..."
Wszystko byłoby pięknie, jednakże znów wyszło trafienie kulą w płot. O ile mecze klanowe są grą pomiędzy dwoma zespołami, gdzie wykorzystuje się wszystko, co możliwe, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, o tyle zdobywanie oznak medali i baretek jest indywidualnym zmaganiem się z ograniczeniemi i wymaganiami, jakie nakłada gra. I wszystkie te odznaczenia, odblokowane bronie i rangi na meczach klanowych można spokojnie odłożyć do kąta. Dodatkowo, przy tych akurat odznakach (heal i repair) nie walczymy właściwie z wrogiem, a jedynie wspieramy team. Dlatego nie rozumiem, czemu mieszasz dwa zupełnie rózne tematy. I jeszcze spojrzenie z innej strony: rzucanie C4, bunny hoping i inne takie były swego rodzaju umiejętnością. Wyjechanie łódką poza mapę czy jeepem do wody jest rzeczą, którą może wykonać gracz grający pierwszy raz w tę grę.
Kolec napisał(a):
EST_PL napisał(a):
Może po prostu zamknę ten topik, korzystając z praw moderatora
taaak...
też zawsze uważałem że najlepszym rozwiązaniem wszystkich sporów jest zabranie swoich zabawek z piaskownicy, a skoro ma się mozliwośc zabrania całej piaskownicy to jeszcze lepiej
Bądź łaskaw cytować moje wypowiedzi tak, by nie przeinaczać ich sensu. Wycięcie pozostałej części zdania całkowicie zmieniło sens tego stwierdzenia.
Zaloguj
Zarejestruj
FAQ
Szukaj
(emot- wydzwięk niewerbalny niepisany)
.
.
