Czyli jakie byly wasze najlepsze zejscia z tego swiata.
Tylko nie wymyślać ! !
Ja pamietam ze zszedlem z dzwigu i zapomnialem o spadochronie.
Na ekranie pojawilo sie kilka usmiechow

_________________
Rzeczy niemozliwe zalatwiam od razu, na cuda trzeba troszeczke poczekac.

akurat "śmierci" w BF2 zawierają mało elementu humorystycznego (nie licząc oczywiście ragdoll'a)

_________________
IGN - Khav
Kolec da Pr0fessor

Ja mam jedną śmierć.. moze i smieszną..

Byłem na dachu budynku na Warlord.. pode mna wrogi czołg i przeciwnik go sobie naprawia..
No to myślę "zabiorę mu czołg".. Wymierzyłem skok wszytko tak jak trzeba.. oczywiscie wcisniety przycisk Num Enter (u mnie to wsiadanie do pojazdu).. lece.. lece.. nagle gość zniknął...... a ja tylko usłyszałem swój jęk i zaswieciło sie na moim ekranie "odrodzisz się za 15 sekund".. Koleś pewnie sie zdziwił.. no ale ja chyba nawet bardziej

To moja najbardziej żałosna śmierć i w sumie nie powinienem się chwalić

_________________
Drunk_Musketeer

Czy śmierć od własnej miny jest śmieszna? Położyłem minę nie daleko swojej flagi, aby bronić jej przed obcym sprzętem. Potem dosiadłem się do gościa w czołgu, a ten od razu przejechał po niej. Nie tylko śmierć, ale kara za teamkilling też jest śmieszna.