o f 16 moge coś powiedziec bo znam techników z lotnictwa i nie bedą to pochwały....
wg mnie to sypanie sie f 16 jest winą porąbanego systemu konserwacji...
gdzieś już pisałem że trzeba na niego 12 techników JEDEN SAMOLOT co daje 100 osobową załoge na jakies 9 samolotów to podkreślam, natomiast na stare dobre migi tylko 1 i 3 dodatkowych którzy też 3 inne samloty obsługiwali... ponadto jak coś się zrąbie to nie można ruszyć i naprwawić choćby się kabelek urwał bo gwarancja zabrania a cały podzespół trzeba do USA wysłać na przegląd... a i jeszcze oczywista wymagany jest ciągły postój w hangarze z ciepłą klima coby to badziewie nie zardzewiało... koszty tego wszystkiego są niemałe a jakoś rosjanie nawet z nowymi migami radzą sobie bez takich ceregieli i może się powtarzam ale jest to info prosto od techników po szkoleniu na obsługe owych 16.
A co do wojen i wysyłania wojsk to zgodze się z opinią iż dobrze że wysyłamy... przeszkolenie jest potrzebne, ktoś dobrze powiedział iż nie wiemy co stanie się za 10 20 lat ale ja wiem jedno gdzieś tam bedzie wojna bo wg mojego prywanego poglądu isnienie cywilizacji równa się istnieniu wojen na co mamy przykłady choćby w historii wiec prędzej czy pózniej to przeszkolenie się przyda... gwoli wyjaśnienia mam charakter raczej anty wojenny choć pacyfistą nie jestem

. Mówie to z pełną premedytacją gdyż nie usmiecha sie mi taka sytuacja jak w japonii w której po całej tej bombie atomowej strasznie pacyfistyczne nastroje panowały i totalne zlekceważenie kwestii armii a teraz patrzą się na koree i chiny i zastanawiają czy o czymś czasami nie zapomnieli...
PS
srki za brak znaków nawiasów itp które by moją wypowiedz czynły milszą dla oka ale pisze z laptopa z niemiecką klawiaturą i sie połapać nie moge
