Nie wiem czy śmiać się, czy płakać... Konfigi w tzw. pliku Usersettings.con dają nie więcej niż zmienienie miejsca w które trzeba strzelać. Po odpowiednim ustawieniu, zamiast strzelać za postać, strzelasz prosto w nią - ot cała filozofia. Zmiany te umożliwiają dostosowanie gry do swojego sprzętu - jak masz jeszcze zapas mocy, to możesz troszkę dokładniej określać aktualne położenie przeciwnika. A zlałbyś się ze śmiechu, jakbym powiedział, że większość graczy do niedawna usprawniała strzelanie siłą swojego umysłu...

Inaczej ma się sprawa z innymi plikami - chcesz słyszeć na Hotelu jak kolo rzuca apteczkę na Targo? No problem...

A tak w ogóle, to najwięcej dają modyfikacje plików serwerowych, które można wprowadzać w serwerach nierankingowych i pb się nie czepia - to jest dopiero żal, jak klan ustawia sobie serwer tak jak chce.

To jest małe piwo - na prawdę... Grałem przeciwko cheat'erom, którzy złapani za rękę śmiali się w twarz. Nametag to jest nic w porównaniu z MSX'em.

Czyżby cfg to w dużej części efekt placebo?

Hmm dyskusja o cfg.Ja powiem tyle że po ostatnim formacie kompa straciłem mój plik usersettings.con więc ktoś przesłał mi swój a ja tylko pozmieniałem wartości na the best for me.Zacząłem grać i lekko się ździwiłem że po formacie jakby więcej fps i packetloss mniejszy czyli lepiej mi się grało.Po kilku dniach zauważyłem że zapomniałem zmienić pole player name na mój nick czyli przez cały ten czas grałem na defaulcie.Czyżby cfg to w dużej części efekt placebo?

Po kilku dniach zauważyłem że zapomniałem zmienić pole player name na mój nick czyli przez cały ten czas grałem na defaulcie.Czyżby cfg to w dużej części efekt placebo?