Roquen napisał(a):
Zacząłbym od pojecia cybernetyki i grania za pomoca symulacyjnych urzadzen VR.
a ja mysle ze mysz i klawiatura niewiele się zmienią. Może jakieś dodatkowe przyciski, może jakieś ekraniki LCD i różne bajery, ale dalej będzie to ta sama klawiatura i myszka.
A gra? Przede wszystkim wszystko będzie mega-interaktywne i oparte na hiper-fizyce. Znaczy się, że śmiecie nie będą teksturą na ziemi, tylko rzeczywiście śmieciami, które rozwiewa wiatr, które reagują na wszystko. Wszystko będzie można rozwalić uszkodzić i to nie tylko tak jak to sobie ktoś zaplanował tylko tak jak w rzeczywistości. Fizyka postaci będzie podoba - nie będzie to zestaw setek animacji modelu tylko sam model będzie miał swoją fizykę, tak że każda czynność za każdym, razem będzie trochę inna. Nie będzie animacji oberwania kulą - będzie ana wyliczana na poczekaniu, w zależności od miejsca trafienia, kąta uderzenia, kalibru i energii kinetycznej. Nie będzie już "map" będą światy (patrz OFP, Arma, Fallout i inne - tylko na jeszcze większą skalę). AIki będą super-inteligentne.
A sama rozgrywka? Niewiele się zmieni. Tak jak z filmiami. Czym się różnią filmy Charliego Chaplina od takich Matrixów? Czym się różnią książki napisane w nastym wieku a te teraz? Pierwsze samochody, przed którymi wedle prawa musiał zawsze chodzić człowiek z czerwoną chorągiweką od bolidów F1?
Gry po prostu będą coraz bardziej skomplikowane. Nie, to źle powiedziane. Będą miały po prostu niewiarygodne ilości możliwości. No może jeszcze wszystko w jakiś sposób będzie się robiło intuicyjnie. W Colinie 2020 nie będzie odzielnych kombinacji klawiszy na włączenie kierunkowskazów, radia, wycieraczek, przednich, tylnich, z różną prędkością, spryskiwaczy, otwierania schowka, otwieranie drzwi. Wszystko to będzie robiło się w jakiś sposób intuicyjnie. Może sięgając w odpowiednie miejsce? Może do arsenału gracza dojdzie jakaś rękawica, którą będzie mógł poruszać się w przestrzeni?
Zobaczy się za 10 lat...