Ja sam nigdy nie byłem wielkim patriotą, pamiętam, że w którejś książce było zdanie „Patriotyzm to głownie domena ludzi głupich, bez celu w życiu (…)” (autora ani tytułu nie pomnę, o ile to była książka). Wiesz, takie puste słowa możesz sobie wsadzić za koszulę. Co innego uczczenie pamięci zmarłych a co innego stanie murem za narodem, który IMO składa się w znaczącej części z debili, dresów, cwaniaków liczących na farta w życiu i uprzykrzającym tym samym życie innym, kretynów, którzy chwytają lotne hasełka, za cholerę nie znając ich znaczenia (ostatnio popularne „Wy komuchy!”) oraz pseudo katolików, którzy z papieża zrobili sobie bożka (proces J.Urbana – choć nie jestem skrajnym lewicowcem, staram się stać raczej po środku – prawa strona jest zbyt ‘sakralna’ to moim zdaniem jest już przegięciem) jak i z całego kościoła, który… „nawrócił” kilka milionów ludzi. Geez! Mam być może dumny, że jestem Polakiem? Nie rozśmieszaj mnie. Zaraz na pewno usłyszę „Masz w dupie starania (…)”, „Nie jesteś wart (…)” tudzież „A idź sobie do tych swoich (…)” - z góry mówię – odpuść sobie. Fakt, że urodziłem się w tym kraju nie oznacza, że muszę go wychwalać. Aczkolwiek daleko mi też do uogólniania (napisałem większość, nie wszyscy

)… a z resztą, po co ja to piszę, wszak i tak „wszyscy wiedzą swoje”
Poza tym, w tym wylewie szowinistycznych haseł uciekła Ci Wielka Polska Ważna Święta Gramatyka – „Polaków” pisze się dużą literą
