AVE wojownicy.

Oglądaliście wczorajszą walkę Tiger vs. Gonzales ?
Od samego początku, do końca Meksykańczyk w defensywie, cwaniacko balansował ciałem unikając "lewych cepów" Darka.
Michalczewski definitywnie prowadził na punkty, wygrał 8 rund z 12.
Jednak panowie sędziwie w składzie: 2x amerykanin i kanadyjczyk bardzo pięknie i bezprecedensowo spowodowali, że Polak, nasz rodak nie dołączy do kart historii pobijając tym samym w statystykach Rocky Marciano. Dodatkowym jest fakt, że mam wrażenie iż to był jakis żenujący kabaret. Darkowi odebrano/ukradziono pas przewagą raptem
~ 5 punktów .. Zapytuję, dlaczego ?
Walka była fair i bardzo czytelna, ale co im odbiło.
Po werdykcie, nastała cisza i gwizdy, Tiger w szoku, kibice także.
Gdyby to było w Polsce, szanowne gronow sędziowskie zostałoby zlinczowane. Nawet menedżerowie Gonzalesa byli w szoku, że to On wygrał.
No cóż, piękna Amerykańska demokracja.
Idę o zakład, że Darek doprowadzi do rewanżu i mam nadzieję, że tym razem "wyjdzie szydło z wora". GG.

_________________
Kopernik! Wstrzymaj ziemię ja wysiadam.

http://www.petitiononline.com/tiger/petition.html

zapraszam do wpisywania

Ci sędziowie są po prostu przykrzy, trzeba współczuć umysłowo chorym, to nie ich wina ze są idiotami ( dotyczy tylko tych sedziow ta definicja umyslowo chorych)

Przypomina mi sie jakas reklamowka samochodu: Zazdrość brzydka rzecz.

Wiecie - sędziowie ratowali Amerykański mit. Nie pozwolili by jakiś "lokalny: cfaniaczek go zniszczył i tyle. Jak ktos przebije to to tylko Amerykanin - reszta świata przecież nie umie boksować. Taka jest ich mentalność i tyle. Dlatego gardze boksem i go nie ogladam.

_________________

nic ujac,to jest przykre
dodam tylko ze ja nie gardze ta dysciplina sportu:)
Boksik jest na wypasie i niestety ustawiany jak kazda dyscplina....

Ta, na pewno po przeczytaniu petycji sędziowie padną krzyżem w kościele

Poza tym jakoś mało mnie bawi sport polegający na okładaniu się po mordzie

_________________
arcy.SithSurfer
These are the old days, the bad days, the all-or-nothing days.
They're back! There's no choice left. And I'm ready for war.

Problem z tym, że ogladając boks czuję sie jabym ogladał wrestling (pamiętacie coś takiego jeszcze?) - Ustawiane wynik itp. A mam to uczucie od czasu pojedynku Hollfield vs Lewis (nie wiem, czy tak się ich nazwiska pisze). Lewis występował w roli challengera, obił Hollyfielda strasznie że prawie znokautował. Ale Hollyfield był "bardziej medialny" więc Lewis w roli mistrza przynosiłby Donowi Kingowi mniejsze zyski. Wynik - remis - mecz do powtórzenia. Wtedy powiedziałem sobie nigdy więcej - niech sobie poszukaja innego naiwniaka i nie oglądam wcale boksu.

_________________

Zeby Gonzalez byl jeszcze amerykaninem, musialby byc idniadiniem. Ale rym, a powaznie to nie pierwszy i nie ostatni przekret, wiec przyzwyczajcie sie. Boks zawodowy to jeden z najbardziej skorumpowanych "sportow".

_________________
Marcin A.

ja powiem tak:
widzialem kawalki rund....
i powiem ze Michalczewski boksowała jak moja babcia , a przypomne ze niedawono skaczyla 75 lat

a boks to zwykla komercha CH jej w D

to tak jak w przypadku kady dzieci u mnie na boisku maja wieksza chec grania i zaangazowani niz nasza cala kadra

_________________
I´m going where my heart will take me.
I´ve got faith to believe. I can do anything

na wp.pl jest pare ciekawych komętarzy. jest jedna odwieczna zasada która zawsze sie sprawdza "jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze".

_________________
Michał A.

Słabo walczył, chyba woli karierę piosenkarza

_________________