Tak sie zastanawiam czasem grajac na sieci czy nie czas zeby wreszcie urealnic nieco gry FPP wstawiajac jakis wskaznik zmeczenia postaci. Chodzi mi glownie o podskoki. Czasem grajac na serwerach (zaznaczam ze nie jestem wymiataczem w BF'a) widze jak gosciu do ktorego akurat strzelam zaczyna biegac podskakujac jak Kaczor Duffy z Cartoon Network rzucajac jeszcze w miedzyczasie granaty. Zabija mnie - ma jednego fraga wiecej. Ok. Takie sa zasady gry. Ale chcialbym widziec cos takiego w rzeczywistosci w wykonaniu zolnieza w pelnym rynsztunku bojowym z wyrzutnia przeciwczolgowa na plecach. O ile w Cs-ie to jeszcze przystoi (choc tam to juz jest przegiete do granic mozliwosci - goscie malo co a odbijaja sie od scian) to w battlefieldzie wyglada to juz nieco zenujaco. Co o tym myslicie?

PS. Sorry za niewłaściwy dział. Nie zauwazyłem wpisując . Proszę o przeniesienie do działu ogólne.

raczej do Hyde Park

_________________
I´m going where my heart will take me.
I´ve got faith to believe. I can do anything

przede wszystkim mysle ze kaczor Duffy to cwaniak i twardziel jakich malo

a poza tym mam wlasnie przed oczami wizje chlopaka z powaznym problemem ktory krzyczy: "mamo mamo a oni skacza i nie moge trafic!!!"

_________________
http://www.bravo-company.pl

Mnie "kangury" wnerwiają do tego stopnia, że... eksterminację zaczynam od nich
Po chwili na placu boju zostają już tylko normalnie biegający przeciwnicy

_________________
Sukces marketingowy BF2 wcale mnie nie cieszy.

a ja lubie kangury bo jakos czesto w leb dostaja

_________________
Pan Szmata
OBIT M.D. CCC. XXIII. CALENDIS NOVEMBRIS

HIC NATUS EST
Scierkens
M.D. CCC. XXIII. CALENDIS NOVEMBRIS

niech to [SPQR] kanur zobaczy

_________________
I´m going where my heart will take me.
I´ve got faith to believe. I can do anything

Zagraj w Quake'a, albo nawet w Wolfensteina stwierdzisz ze w BFie jest bardzo malo podskokow.

_________________

HAHAHAHA to fakt, to fakt

Lepiej zagraj w Day of Defeat - tam jest ograniczenie - tak na oko 2 podskoki i zołnierz dostaje tej zadyszki o której piszesz. Imo jest to przegięcie w druga stronę.

_________________

Właśnie za to lubie dod, i jeszcze za zasade 1strzał=trup, no i ostatnio często w niego gram

_________________
Człowiek musi czasem zrobić coś głupiego, inaczej nie jest człowiekiem.

Moim zdaniem tak to wlasnie powinno byc i nie jest to zadne przegiecie. Ekwipunek żołnierza zawsze troche waży i trudno jest podskakiwać sobie jak sarenka trzymając kilka kilogramów w rękach i kolejne kilkanaście na plecach. Kto nie wierzy niech spróboje. Pewnie że można podskoczyć więcej niż dwa razy ale o bieganiu i rzucaniu czymkolwiek można raczej pomarzyć.
W FH pod tym względem jest nieco lepiej - podobnie jak we wspomnianym wczesniej DOD panuje zasada - 1 strzał 1 trup.
Problem ten ma moim zdaniem duze znaczenie jesli chodzi o realizm gry. Ludzie czesto (zwlaszcza na forum FH) potrafią calymi dniami dyskutowac o tym czy dzwiek m1 garranda brzmi wystarczajaco dobrze a potem chwytaja wyrzutnie przeciwpancerna i zaczynaja skakac.

to ja zaproponuje Ghost Recona - gra stawia na maximum realizmu, na meczach nie ma respow, przy duzej dawce szczescia (i od typu broni jaka posiada przeciwnik) mozesz przezyc jedna kulke, ale twoje mozliwosci spadaja na tyle, ze wlasciwie nadajesz sie do kampowania (bardzo wolno zbiegajacy sie celownik etc.). nie ma co liczyc oczywiscie na medyka czy apteczke - tego w grze po prostu nie ma.

Widzę dwóch nowych kandydatów na wieczorek zapoznawczy z moją rurką

_________________
PANCERNA LEWATYWA NADCHODZI!

romantyczny wieczorek z twoja rurka? nie thx )

_________________
Pan Szmata
OBIT M.D. CCC. XXIII. CALENDIS NOVEMBRIS

HIC NATUS EST
Scierkens
M.D. CCC. XXIII. CALENDIS NOVEMBRIS