MK napisał(a):
chyba mi nie powiesz,że pociskiem ap w tylni pancerz z działa 75mm nie dało się zniszczyć matyldy?
Po pierwsze chciałbym zwrócić honor autorowi postu na oficjalnym forum. Mając teraz trochę wolnego czasu dokończyłem lekturę tego wzruszającego wątku i wbrew temu co wywnioskowałem z jego pierwszych wypowiedzi, jest to post zupełnie innego rodzaju: "co moim zdaniem powinni zrobić twórcy FH2 ". Przy tym jak najszybciej, bo pocisk 75 mm nie niszczy tego czego chce, a powinien tylko dla tego że to 75 mm średnicy, no i chyba ponieważ to niemiecki pocisk.
Wracając do twojego pytania czy pocisk 75 mm (zakładam że mówimy wciąż o krótko-lufowej armacie 75 mm KwK 37 L/24) zniszczy Matylde II. To muszę odpowiedzieć że nie wiem. Nie spotkałem się nigdy z relacją że takie zdarzenie miało miejsce lub nie. A przeglądając łatwo dostępne mi przez internet źródła zauważyłem (podobnie jak i inne osoby wypowiadające się w tamtym wątku) spore rozbieżności tak w tabelach odnośnie przemijalności pocisków z tego działa, jak i informacji o budowie pancerza Matyldy II (co mnie zresztą nie dziwi wśród masy śmiecia w sieci, a już szczególnie w przypadku konstrukcji rosyjskich i niemieckich).
Ponieważ w niektórych publikacjach fakt przebicia nie jest taki oczywisty, więc wydaje mi się że nie możemy z całą pewnością powiedzieć, iż jest to możliwe. Abstrahując już zupełnie od tego czy sam fakt przebicia pancerza jest równoznaczny ze zniszczeniem pojazdu. Kwestia tego jakie źródła i kryteria przyjęli twórcy moda.
Przeglądając tabele niemieckich dział na stronie
http://www.wwiivehicles.com zauważyłem że dane pochodzą z jednego źródła (sam fakt podania źródeł zasługuje na podkreślenie, bo nie jest to fakt zbyt powszedni w internetowych publikacjach) i mając podaną masę pocisku, oraz jego prędkość początkową zrobiłem kilka szybkich obliczeń aby porównać energie kinetyczną pocisku jaką posiadał na wylocie z lufy. Co nie zależnie od tego w co one trafią powinno dać jakieś porównanie.
Efekt obliczeń nie był dla mnie zaskoczeniem. Jeżeli nic nie przekręciłem to pocisk 75 mm z wspomnianego krótko-lufowego działa PzIVF1 osiągnął energie kinetyczną o 1 setną mniejszą od pocisku z działa 50 mm KwK 38 L/42 stosowanego we wczesnej wersji PzIIIJ i połowę mniejszą niż pocisk z działa 50 mm KwK 39 L/60 stosowanego w ostatecznej wersji PzIIIJ. Obie wersje trójki występują w FH2, więc skoro krótka 50, nie ima się pancerza Matyldy to krótka 75 tym bardziej.
Kończąc tą akademicką dyskusję, chciałbym wrócić do naszej gry, opierającej się na takim a nie innym engine. W którym dystans na którym prowadzi się walkę jest mniejszy, mniejsze (w odniesieniu do sylwetki człowieka) są same czołgi, engine co prawda uwzględnia kąt trafienia pocisku, ale bierze pod uwagę kąt trafienia w hitbox, a ten nie koniecznie musi pokrywać się z modelem pojazdu i jest bardzo uproszczony. Bierze pod uwagę co prawda zarówno odległość jak i prędkość początkową, ale nie jest w praktyce możliwe idealne wyskalowanie go na podstawie jakieś tablicy itp. Jednym słowem, taki z niego symulator jak z koziej dupy trąbka. No i bardzo dobrze! Bo seria Battlefield dała mi frajdy więcej niż żadna inna
Teraz pozostaje to jakie zasady gry chcą narzucić twórcy tej czy innej modyfikacji, a niestety im bardziej są to złożone zasady tym większa szansa na błędy i wychodzą takie "cuda" jak w FH 0.7 Mam nadzieje że twórcy wyciągnęli należyte wnioski i tym razem będziemy świadkami bardziej przemyślanego rozwoju naszej ulubionej modyfikacji.
Czego sobie i wam, wraz z masą fragów i miłej zabawy życzę w nadchodzącym nowym roku.
Wesołych Świąt
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)