W imieniu Eagles Company, który stanowił mniej więcej 1/4 drużyno PRO, mogę tylko podziękować za prześwietną zabawę
Na Dragonie rzeczywiście nasza strona była wyraźnie przeważająca. Kilka razy 4FUN pojawiali sie nie wiedzieć czemu

pod naszymi flagami, było to jednak mało skoordynowane ataki, prowadzone w danym miejscu chyba co najwyżej siłami jednego teamu. Zastrzegam, że opieram to twierdzenie jedynie na podstawie obserwacji wzrokowych
Karkland mógł być przez PRO rozegrany chyba jednak lepiej - brakowało dokładniejszej strategii i podziału ról oraz obszarów za które odpowiadałyby konkretne teamy. W obronie daliśmy ciała, gdy 4FUN zajął jedną, a następnie kolejne flagi na
pustej wyspie... Do tego chybiony pomysł, aby na tej mapie siedzieć razem na jednym kanale TSa - oj było głośno

4 FUN pokazał piekne zgranie, gdy któryś z ataków był prowadzony siłami co najmniej dwóch teamów - to był ciężki orzech do zgryzienia
Nie krytykuję tu naszego commandera, gdyż sprawiał się świetnie, a nawet za świetnie (tyle było spotowania, że strzałów chyba nikt z nas nie słyszał, ale za to widział gdzie jest przeciwnik

), ani nikogo z graczy - po prostu mało kto (nikt?) miał doświadczenie w
meczu 32 na 32. Dobrej organizacji nie sprzyjały też zmienne składy - część miała problemy z wejściem na serwer, część miała je już po wejściu i odpadała z gry. Ale gdyby tak rozegrać meczyk jeszcze raz - po kilku treningach przy w miarę stałych składach...
Póki co ja sie już piszę na mecze w 2142, 1942, FH, FH2 i co tam jeszcze się na BFach da uruchomić
