[Night]MaX napisał(a):
Pretorius z onetowego wiem to moze nie będe korzystał bo chłopcy czasem tam zdrowe pierdoły pociskaja - swoje definicje biorę od ciotki która jest psycholgiem sądowym

i spotyka sie z tego typu przypadkami jak i ze słownictwem.
Wiem, że temat jest banalny, kolejny offtopic, jednakże nie lubię, jak ktoś szerzy herezje, szczególnie, jeśli nie potrafi przyznać się do błędu.
Max nie wiem, co może Cię przekonać, iż mylisz zagadnienia, ale spróbujmy.
Jeśli nie podoba Ci się onet to może poniższe pozycje trafią do Ciebie:
Słownik języka polskiego, pod red. Prof. Dr Mieczysław Szymczak, Warszawa 1973, tom 2, str. 627:
Pederasta m odm. jak ż IV, CMs. ~aście;
lm M. ~aści, DB. ~tów <mężczyzna uprawiający pederastię; homoseksualista> <z gr.>
Pederastia ż I, DCMs. ~tii,
blm <uprawianie stosunków płciowych między mężczyznami; homoseksualizm męski> <z gr.>
Słownik wyrazów obcych, pod red. prof. Dr Zygmunta Rysiewicza, Warszawa 1963, str. 503:
Pederastia [np. fr.
pederastie, niem.
pederastie, ros.
piedierastija, ang.
p(a)pederasty, z gr.
paiderastia, od
pais, dop.
paidos dziecko, chłopiec i
erao kocham] przeciwne naturze stosunki miłosne między mężczyznami
Ewentualnie spytaj się Swojej Cioci, może ona Cię przekona
